Nocą podpalono budynek w centrum Lublina. Niebawem mają go rozbierać (zdjęcia)
10:40 14-05-2020 | Autor: redakcja

Dym wydobywający się z budynku przy skrzyżowaniu Al. Racławickich i ul. Poniatowskiego w Lublinie został zauważony w środę przed północą. O zdarzeniu powiadomione zostały służby ratunkowe. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak nam wyjaśniał st. kpt. Andrzej Szacoń z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie, strażacy po dojechaniu na miejsce zastali palące się poddasze oraz prowadzące na nie schody. Sytuacja została szybko opanowana. Po ugaszeniu pożaru sprawdzony również został budynek, pod kątem osób poszkodowanych. Nikogo jednak w środku nie było.
Działania strażaków trwały ponad godzinę. Wstępnie ustalono, że przyczyną pojawienia się ognia było najprawdopodobniej podpalenie. Budynek ten przeznaczony jest do rozbiórki w związku z rozpoczynającą się przebudową Al. Racławickich.
Galeria zdjęć





(fot. nadesłane – Norbert, Tomasz, Bartłomiej – DZIĘKUJEMY!)
Taniej podpalić niż eksmitować pisklęta na strychu.
Zapewne jakiś przezorny na wypadek gdy by do grupy protestujących obrońców drzew dołączył jakiś obrońca gołębi.Tak problem znikł razem z dymem.
Miałem tam studium wojskowe. Ech, piękne czasy. Oficer polityczny ukształtował moje poglądy i osobowość. Możecie palić budynki i burzyć pomniki ale prawdy nie zakłamiecie.
A ja z kolei uczyłem się tam towaroznawstwa na akademii rolniczej. Też tam kształtowano moje poglądy, ale nie oficerowie, głównie koledzy i alkohol. Grunt, że pobliski Tip-Top działa. Pozdrowienia dla kierowniczki!
A moich poglądów obcy nie musieli kształtować bo nie byłem jak z plasteiny i wystarczyły mi wartości wyniesione z domu, wpojone przez dziadków i rodziców… Śmiać mi się chciało z tych „wychowków” bo wystarczyło im w odp. momencie dla własnego spokoju przytaknąć a potem i tak zrobić swoje, a ci byli wniebowzięci i niemalże jedli mi z ręki..
Ja codniennie mijałem ten budynek jak chodziłem do liceum, pamiętam, że była tam nauka jazdy.
Budynek spłonął dziwnym trafem tuż po wniesieniu do RDOŚ przez inwestora wniosku o zgodę na – zakazane w okresie lęgowym – płoszenie zamieszkałych i gniazdujących w nim ptaków.
Przypadek? Hmm…
Cóż za dogodne rozwiązanie! Analogiczny „twórczy”, tani i szybki patent na pozbycie się chronionych prawem, lecz niepożądanych z punktu widzenia dysponenta terenu, okazów fauny wykorzystano przecież już wcześniej np. na Górkach Czechowskich. Nihil novi sub sole…
Nie raz ogniem załatwiano w tym mieście inspiracji rózne sprawy
Ogniem bez miecza, ale z wodą.
I do rączki wpadają pieczone gołąbki. ?
Szybko się ktoś uwinął wczoraj GW lamentowała na losem biednych gołębi, a dziś już po sprawie.
Jest to ewidentne podpalenie na zlecenie. Dwa dni temu fotografowałem na tym poddaszu pisklęta i młode nieloty oraz kontaktowałem się z RDOŚ i Wyborczą. Firma prowadząca przebudowę postanowiła rozwiązać sprawę w barbarzyński sposób i spalić młode ptaki z których część nie umiała jeszcze nawet chodzić. ZLeceniodawcą inwestycji jest miasto. Proszę o pisanie i dzwonienie do miasta z żądaniem wyjaśnienia tego podpalenia. Obok jest monitoring.
Jaki monitoring? Okaże się że była awaria, lub przechodziła silna grupa pod wezwaniem z wielkim transparentem i nic nie widać.
Taki life ¯ \_( ͡❛ ͜ʖ ͡❛)_/¯
Kolejny społeczniak co wpieprza się w prywatne sprawy i rzeczy innych. Tatuś albo dziadek dali widać dobry czerwony przykład. Zastanawiam sie tylko jakim prawem wyszedłeś na czyjś prywatny teren bo ja bym cie przywitał solidnym kijem a mój pies zębami.
Do Gh, morda tam napinaczu internetowy.
odezwał się kolejny dziedzic gołego tyłka
Planeta i życie zwierząt to nie są niczyje prywatne sprawy więc się powinno wpieprzać. Nie jesteśmy jedynym gatunkiem na tym świecie, co więcej jak na razie wyrządzamy najwięcej szkód.
Budynek zamieszkiwały gołębie pod ochroną i nietoperze. Właściciel nie chciał czekać na zgodę Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na zabicie zwierząt i wziął sprawy w swoje ręce. Policja powinna go ścigać!
Będą budować ten obiecany tunel pod ale ja mi Racławickimi czy kolejkę linową?
Trzeba być naprawdę idiotą i niezłym durniem żeby nie przewidzieć takiej sytuacji. Jakaś licha kamera kosztuje kilkadziesiąt złotych a ten teren ładnych parę milionów. Budowa nie lubi przestojów …
kamienica na Młyńskiej też płoneła zanim przepudowano skrzyżowanie