Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Boso, w szpitalnym fartuchu wybrał się na miasto. Mężczyzny szukali policjanci

Przemieszczający się bez obuwia i w szpitalnym fartuchu mężczyzna wzbudził zainteresowanie mijających go osób. Jak się okazało, był to pacjent pobliskiego szpitala, który samowolnie oddalił się z placówki.

29 komentarzy

  1. ubezwłasnowolniony był? jeśli nie, to nie wybrał się nigdzie samowolnie! to jest wolny człowiek, zdolny do podejmowania czynności cywilno-prawnych.

    • pacjent po zawale nieraz ma zaburzenia świadomości i stany lękowe…uważasz, że jako wolny człowiek powinien w takim stanie paradować boso w chłodny dzień i móc paść na chodnik w każdej chwili, bo znowu przytka mu się następna tętnica…bo przecież może robić co chce ???

      • pacjent po zawale leży na OIOM

        • Witamy w nowej rzeczywistości covidowej gdzie pacjent już nie ma żadnych praw…. lekarze mogą zrobić co chcą bez żadnej zgody pacjenta lub jego rodziny na zabiegi lub ich braku…
          nie ma odwiedzin nie ma odpowiedzialności lekarzy… pięknie… pacjent zmarł dopisze mu się covid skremuje i odda rodzinie w słoiku… genialne…

    • Przy przyjęciu do szpitala podpisuje się cyrograf, że nie będzie się spożywało alkoholu, paliło papierosów oraz oddalało ze szpitala pod groźbą wydalenia ze szpitala i coś tam jeszcze o kosztach. Chyba wiedział co podpisuje, zresztą mógł się leczyć w domu i byłby wolnym człowiekiem.

      • pierwsze słyszę o podobnym oświadczeniu, a zgodę na leczenie podpisuję co najmniej 2 x w roku jako opiekun. Tam jest tylko oświadczenie o konsekwencjach leczenia i zabiegów. Tyle! Chyba, że piszesz o tym na Abramowickiej, ale tamtych procedur nie znam.

    • Odnośnie „Toyi”, to przypomniał mi się żarcik z wojska. Gdy ktoś na wywołanie odpowiadał „toya” – to Kapitan odpowiadał, że „toya” to przenośna toaleta.

  2. i zaraz Stefanek napisze że to przez PiS

  3. Pewnie czekał 2 dni żeby go zbadali to się zdenerwował i poszedł.

  4. Psychuszka to na Abramowickiej, facet chyba poszedł się poskarżyć na zaszyty w brzuchu skalpel albo kiepską jakość posiłków.

  5. Musi mocno go suszyło…

  6. To beka bo nam wczoraj chłop z odziału też kite wyje**ł ale to inny zbieg okoliczności bo myślałem że to ten uciekinier.

  7. No dziwne. Bardzo dziwne,na siłę do szpitala? A czego uciekł ? Przecież to nie psychiatryk.

  8. Droga redakcjo, piszemy „na bosaka”, ewentualnie „boso”.
    Ale „na boso”, to chyba jakiś regionalizm nie spotykany w słownikach?

  9. „jutro też Wam uciekniemy…”

Z kraju