Na bieżąco trwa odławianie padłych małży w Zalewie Zemborzyckim. „Dotychczasowe wynik nie potwierdzają chemicznego skażenia wód zalewu”
14:57 16-08-2022 | Autor: redakcja
Spotkanie, które odbyło się dzisiaj w siedzibie Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Lublinie miało związek z masowym śnięciem małży w ostatnim czasie w Zalewie Zembrzyckim. Jak już informowaliśmy, od pewnego czasu na brzegu zbiornika zaczęły pojawiać się martwe zwierzęta. Narada przedstawicieli Wód Polskich, WIOŚ w Lublinie oraz Polskiego Związku Wędkarskiego Oddział w Lublinie odbyła się w uzgodnieniu z Wojewodą Lubelskim Lechem Sprawką.
– Podczas spotkania została omówiona obecna sytuacja panująca na Zalewie Zemborzyckim. Jak podkreśliła Pani Agnieszka Szymula Dyrektor RZGW w Lublinie – pracownicy Wód Polskich od dnia 5 sierpnia br. prowadzą monitoring Zalewu Zemborzyckiego pod kątem śniętych małży. Każdego dnia Zespół wsparcia RZGW w Lublinie usuwa martwe osobniki, które następnie poddawane są utylizacji przez wyspecjalizowaną firmę. Działania te podejmowane są codziennie łącznie z długim weekendem podczas którego zebrane zostało ok. 500 kg martwej materii. W dalszym ciągu prowadzić będziemy monitoring i utylizować wyrzucane na brzeg małże – czytamy w komunikacie Wód Polskich.
Jakość wody w zbiorniku
W trakcie spotkania przedstawiono również wyniki dotychczasowych kontroli w zakresie podejrzenia zanieczyszczenia wód, ze szczególnym uwzględnieniem Zalewu Zemborzyckiego.
Jak powiedział Leszek Żelazny – Lubelski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, dotychczasowe wyniki nie potwierdzają chemicznego skażenia wód zalewu. Kolejne wyniki badań wody poznamy w najbliższych dniach.
– Wszystkie służby wyraziły chęć współpracy w zakresie obserwacji zbiornika. PZW, RZGW i WIOŚ będą na bieżąco wymieniać się informacjami o wszystkich zdarzeniach wstępujących w rzekach i zbiornikach wodnych. Na bieżąco będziemy o tym informować na naszych stronach internetowych – przekazały we wtorek Wody Polskie.
Dlaczego padają małże w Zalewie Zemborzyckim? Ekspert wyjaśnia
Jak wyjaśniają Wody Polskie, większość martwych zwierząt to dorosłe osobniki. Jak wyjaśnia ekspert RZGW Lublin, przyroda gospodaruje nie jednostką, a populacją. Populacje poszczególnych gatunków zwierząt mają różne okresy trwania. W przypadku szczeżui wielkiej czas normalnego życia wynosi około 20-25 lat. Oznacza to, że po osiągnięciu tego wieku, osobniki naturalnie umierają.
Jeśli zdarzy się, że jakiś ekosystem (jak np. Zbiornik Zemborzycki) posiada wyjątkowo dobre warunki dla bytowania skorupiaków, liczba zasiedlających ekosystem osobników może być bardzo duża. W takim przypadku zdarzenie wynikające z naturalnej śmiertelności będzie spektakularne z racji swojego rozmiaru. Występująca w przyrodzie cykliczność, pozwala przyjąć założenie, że w tym przypadku mamy do czynienia z zakończeniem życia „starej” części populacji.
Jak nam wyjaśniono pracownicy Wód Polskich reagują w trybie natychmiastowym na wszystkie sygnały od mieszkańców i służb dotyczące pojawienia się jakichkolwiek nieprawidłowości w rzekach i zbiornikach wodnych.
(fot. lublin112.pl)
Zgadzam się z opinią „dziedzica pruskiego”
Bajki opowiadają. Teren ten ma status silnie zmienionych wód.