W niedzielę rano w miejscowości Komarów Osada doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. W wyniku zderzenia busa z ciężarówką śmierć poniósł 27-letni mężczyzna.
A głębokie rowy są ale nie tu, droga zalana błockiem. Tragedia .R.I.P.
Franio
Dajcie spokój… to ma być droga? Po bombardowaniu przez niemców drogi były w lepszym stanie.
kierowca bombowca
Franiu , co ty pitolisz , tam jest nówka sztuka asfalcik od Przewala po samą 17-tke , jak się nie wie o czym pisze to lepiej stulić papache.
Adi
Dokładnie. Jestem z okolic to potwierdzę. Problem jest taki, że droga idzie u podnóża długiego zbocza. A, że ziemia to glina to wiadomo, że po każdym deszczu jest erozja i spływa z pól.
Ed
Czyżby obaj niedostowali prędkość do warunkow drogowych ?
WAS
Zwłaszcza że w tamtym rejonie, w trakcie intensywnych opadów, rzeczywiście występują specyficzne warunki.
kowalski
Chyba powinien ktoś odpowiedzieć za te błoto na drodze to mogła być naj prawdopodobnie przyczyna
yogi40
błoto nie zabija, tak i jak drzewa. Szkoda że poznamy tylko jedną wersję, jak zawsze korzystną dla ocalałego.
Mieszkaniec
W tym miejscu błoto pojawiło się za zakrętem prędkość zrobiła pewnie swoje a brak rowu tak wiele nie zmienia bo błoto z pola przez podwórek wjazdem na posesję wypłynęła na ulicę także znikoma część by może poszła do rowu ale i tak większość była by na ulicy
Eryk
Coś ta wersja podana przez jedynego żywego uczestnika wypadku się nie klei. A może było tak, że ciężarowy zasuwał, wpadł w poślizg hamując i staranował naczepą prawidłowo jadącego busa? Bo na takie opowieści, jak przytoczone w artykule to chyba nie było warunków, wymijał, zaczął zjeżdżać, wpadać w poślizg i wtedy dzielny ciężarowy podjął swoje manewry. Na to wszystko potrzeba co najmniej pół minuty a cała akcja trwała pewnie 5 sekund.
Janusz_XL600V
Wszystko możliwe, ale nie ma co wyrokować. Faktem jest, że tymi „patelniami” to zapitalają jak opętani, zwłaszcza gdzieś na łukach, zakrętach przeginają i póki jadą z ładunkiem, to trudno o utratę trakcji, ale nie raz widziałem jak patelniarz śmigający na pusto, po łuku zapominał się i naczepa zaczynała taniec. Nie wiem jak było w tym przypadku, ale mam nadzieję, że prawda zostanie ustalona. Jeżeli tam jest prosta droga, to poślizg dużego jest mało prawdopodobny, chyba że w panice przyhamował, bo np. bał się, że przyłapie pobocza. Poślizg lekkiego busa na takiej błotnistej mazi przy wymijaniu, jest bardziej możliwy.
Jakkolwiek by nie było – szkoda gościa.
M
Ja zakładam, że tym DAF-em to jechał, jak to oni mają w zwyczaju, środkiem jezdni bo przecież cała droga jego, a kiedy kierowca Renaulta zaczął hamować aby się przypadkiem nie wje*ać na czołówkę na tego idio*ę to go zniosło… i resztę już znamy.
qwerty
i to jest jeden z niewielu przypadków, gdzie faktycznie policja może ustalać „szczegółowy przebieg zdarzenia”. bo już sama opowieść się nie klei z tym co na zdjęciach. a nie jakieś rozbicie się na barierkach geriatrii.
...
-selekcja naturalna
-trzeba całkowicie nie mieć instynktu samozachowawczego, żeby pchać się takim małym samochodzikiem na drogę po której jeżdżą ciężarówki
-tak to się kończy gdy wmawia się kierowcom, że mają zawsze pierwszeństwo
-szkoda kierowcy ciężarówki
-gdyby jechał chodnikiem, to nic by mu się nie stało
-za mało mandatów dla kierowców.myślą że są królami jezdni, przejść, chodników!
-to tylko potwierdza że kierowcy na nic nie zwracają uwagi. I mają wszystko głęboko w d… dla nich liczy się aby jazda i oni sami
-jednego mniej
-kiedy obowiązkowe tachografy dla kierowców busów, jeżeli chcą się poruszać po drogach to niech obowiązują ich te same zasady co pojazdy ciężarowe
Zen
Lecz się zje*ie za tego ” jednego mniej”
Droga przez wieś to jest drogą po której nie mogą jeździć mniejsze samochody bo jeżdżą ciężarówki? Chyba matce z wózka wypadłeś. I to nie raz…
Wyrazy współczucia dla rodziny.
zbycho
I znowu standardowa przyczyna tragedii , czyli standardowe „niedostosowaniem prędkosci do panujacych warunków ” .A mówiać wprost po prostu ignorancja i bezmyślność posiadaczy prawa jazdy
A. W.
Mieszkam tam , to jak jeżdżą tam ciężarówki tragedia. Stanowczo za szybko.
A głębokie rowy są ale nie tu, droga zalana błockiem. Tragedia .R.I.P.
Dajcie spokój… to ma być droga? Po bombardowaniu przez niemców drogi były w lepszym stanie.
Franiu , co ty pitolisz , tam jest nówka sztuka asfalcik od Przewala po samą 17-tke , jak się nie wie o czym pisze to lepiej stulić papache.
Dokładnie. Jestem z okolic to potwierdzę. Problem jest taki, że droga idzie u podnóża długiego zbocza. A, że ziemia to glina to wiadomo, że po każdym deszczu jest erozja i spływa z pól.
Czyżby obaj niedostowali prędkość do warunkow drogowych ?
Zwłaszcza że w tamtym rejonie, w trakcie intensywnych opadów, rzeczywiście występują specyficzne warunki.
Chyba powinien ktoś odpowiedzieć za te błoto na drodze to mogła być naj prawdopodobnie przyczyna
błoto nie zabija, tak i jak drzewa. Szkoda że poznamy tylko jedną wersję, jak zawsze korzystną dla ocalałego.
W tym miejscu błoto pojawiło się za zakrętem prędkość zrobiła pewnie swoje a brak rowu tak wiele nie zmienia bo błoto z pola przez podwórek wjazdem na posesję wypłynęła na ulicę także znikoma część by może poszła do rowu ale i tak większość była by na ulicy
Coś ta wersja podana przez jedynego żywego uczestnika wypadku się nie klei. A może było tak, że ciężarowy zasuwał, wpadł w poślizg hamując i staranował naczepą prawidłowo jadącego busa? Bo na takie opowieści, jak przytoczone w artykule to chyba nie było warunków, wymijał, zaczął zjeżdżać, wpadać w poślizg i wtedy dzielny ciężarowy podjął swoje manewry. Na to wszystko potrzeba co najmniej pół minuty a cała akcja trwała pewnie 5 sekund.
Wszystko możliwe, ale nie ma co wyrokować. Faktem jest, że tymi „patelniami” to zapitalają jak opętani, zwłaszcza gdzieś na łukach, zakrętach przeginają i póki jadą z ładunkiem, to trudno o utratę trakcji, ale nie raz widziałem jak patelniarz śmigający na pusto, po łuku zapominał się i naczepa zaczynała taniec. Nie wiem jak było w tym przypadku, ale mam nadzieję, że prawda zostanie ustalona. Jeżeli tam jest prosta droga, to poślizg dużego jest mało prawdopodobny, chyba że w panice przyhamował, bo np. bał się, że przyłapie pobocza. Poślizg lekkiego busa na takiej błotnistej mazi przy wymijaniu, jest bardziej możliwy.
Jakkolwiek by nie było – szkoda gościa.
Ja zakładam, że tym DAF-em to jechał, jak to oni mają w zwyczaju, środkiem jezdni bo przecież cała droga jego, a kiedy kierowca Renaulta zaczął hamować aby się przypadkiem nie wje*ać na czołówkę na tego idio*ę to go zniosło… i resztę już znamy.
i to jest jeden z niewielu przypadków, gdzie faktycznie policja może ustalać „szczegółowy przebieg zdarzenia”. bo już sama opowieść się nie klei z tym co na zdjęciach. a nie jakieś rozbicie się na barierkach geriatrii.
-selekcja naturalna
-trzeba całkowicie nie mieć instynktu samozachowawczego, żeby pchać się takim małym samochodzikiem na drogę po której jeżdżą ciężarówki
-tak to się kończy gdy wmawia się kierowcom, że mają zawsze pierwszeństwo
-szkoda kierowcy ciężarówki
-gdyby jechał chodnikiem, to nic by mu się nie stało
-za mało mandatów dla kierowców.myślą że są królami jezdni, przejść, chodników!
-to tylko potwierdza że kierowcy na nic nie zwracają uwagi. I mają wszystko głęboko w d… dla nich liczy się aby jazda i oni sami
-jednego mniej
-kiedy obowiązkowe tachografy dla kierowców busów, jeżeli chcą się poruszać po drogach to niech obowiązują ich te same zasady co pojazdy ciężarowe
Lecz się zje*ie za tego ” jednego mniej”
Droga przez wieś to jest drogą po której nie mogą jeździć mniejsze samochody bo jeżdżą ciężarówki? Chyba matce z wózka wypadłeś. I to nie raz…
Wyrazy współczucia dla rodziny.
I znowu standardowa przyczyna tragedii , czyli standardowe „niedostosowaniem prędkosci do panujacych warunków ” .A mówiać wprost po prostu ignorancja i bezmyślność posiadaczy prawa jazdy
Mieszkam tam , to jak jeżdżą tam ciężarówki tragedia. Stanowczo za szybko.