Sobota, 04 maja 202404/05/2024
690 680 960
690 680 960

Miasto szykuje zmiany na wjeździe do Lublina od strony Warszawy. Prędkość zostanie ograniczona

Zamiast znaków ograniczających prędkość do 50 i 70 km/h pojawi się oznakowanie z wartością 60 km/h. Z kolei na odcinku, gdzie obecnie można się poruszać 90 km/h, prędkość zostanie ograniczona do 70 km/h.

63 komentarze

  1. Hałas nie może być powodem ograniczania prędkości. Od tego typu uciążliwości i innych zagrożeń są odpowiednie znaki zakazu ruchu dla poszczególnych grup pojazdów. Ograniczanie prędkości związane winno być wyłącznie z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu.

  2. To jakaś kpina..

  3. Kto to projektował? Jak droga ekspresowa może mieć ograniczenie z powodu hałasu?
    „Zlikwidowane zostanie ograniczenie prędkości do 90 km/h, jakie obowiązuje na odcinku od ul. Mgielnej w stronę granicy miasta. W tym przypadku, zostanie ono zamienione na 70 km/h.” Zdjęcie znaku 90 i postawienie 70 to nie likwidacja ograniczenia tylko jeszcze większe ograniczenie.
    Niestety chyba wszystkie te reguły wprowadzane są bez większego przemyślenia. Cały ten węzeł i zasady na nim panujące powinny zostać dokładnie zaplanowane przed jego budową. Ponownie pytam co to za ekspresówka z prędkością maksymalną 70 km/h???

    • W tym miejscu gdzie będą zmiany to już dawno nie jest droga ekspresowa.

      • To tylko kwestia oznakowania. Technicznie jest wybudowana w standardzie drogi ekspresowej. I za pieniądze na drogę ekspresową. Jako podatnicy finansujący ten interes, mamy prawo oczekiwać czegoś innego.

  4. Co po tych ograniczeniach, skoro 99,99% przejazdów z niedozwoloną (powyżej prędkości dopuszczalnej) prędkością uchodzi bezkarnie?
    W strefach 30, czy obszarach zamieszkania to nawet rowerzyści przekraczają dopuszczalną prędkość.
    A co do ograniczeń na takich drogach, to nie podoba mi się to. Ale nie dlatego, że projektanci/organizatorzy ruchu nie mają racji, ale dlatego, że takie przykłady będą wykorzystywane jako przykład „bzdurnych” ograniczeń prędkości. I gdy następnym razem będzie np dyskusja o wysokości mandatów czy fotoradarach to nie będzie się mówiło o tych pędzących 80km/h pod szkołą, lecz o „głupich” ograniczeniach na bezkolizyjnych, dwujezdniowych drogach.

  5. Ciekawe kto ważny tam mieszka, że sobie tak wycisza okolicę? W innych miejscach jakoś nie ma problemu z hałasem nawet jak można jechać szybciej.
    Może wybudować grubsze lub podwójne ekrany dzwiękochłonne?

  6. No to zmienili na ” lepsze”.. Kpina!

  7. no i już trzeba było oznakować, by każdy D381L za kółkiem wiedział ile ma jechać.
    ja bym został przy starej metodzie – jeździć tam nieoznakowanym i trzepać każdego imbecyla, aż się nauczy przepisów albo straci prawko…
    można było 70, jest 60, z 90 zrobili 70. już się kretynom żalącym na kontrole polepszyło?

    • Przynajmniej nie straci nikt prawa jazdy na bzdurnie ograniczonym odcinku, bo przeniosą teren zabudowany.

      • Stracili pj tylko ci którzy na znali przepisów.

        Zresztą za połączeniem drogi był dodatkowy znak mówiący o tym że prędkość jest ograniczona do 50km/h. Przypominał.
        Olewali go świadomie widać świadomie łamali przepisy. Nie żal.

        Zresztą nawet gdyby ktoś tam pojechał 70 zamiast 50, to i tak pj by nie stracił. Ludzie tam jeździli po 120, więc pretensję niech mają tylko do siebie.

        Kierowcy mają obowiązek znać przepisy.

  8. Tragikomedia – szkoda pisać. Miasto zainspirowane betonem, galeriami handlowymi i ograniczeniami.

  9. To są jakieś żarty?!?!
    to sprawa podchodząca pod prokuratorską kontrolę pod kątem niegospodarności…
    Po co budować takie drogi i stawiać takie ograniczenia?
    Dwa pasy ruchu, drugi serwisowe, ekrany akustyczne, bez przejść dla pieszych, bez rowerzystów i ograniczenie do 60…tyle kasy na marne
    a dlaczego nie do 30km/h… myslę, że przy 30 na pewno bo było lepiej

  10. Mondrych to aż miło poczytać.