Zamiast znaków ograniczających prędkość do 50 i 70 km/h pojawi się oznakowanie z wartością 60 km/h. Z kolei na odcinku, gdzie obecnie można się poruszać 90 km/h, prędkość zostanie ograniczona do 70 km/h.
Hałas nie może być powodem ograniczania prędkości. Od tego typu uciążliwości i innych zagrożeń są odpowiednie znaki zakazu ruchu dla poszczególnych grup pojazdów. Ograniczanie prędkości związane winno być wyłącznie z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu.
Dzik
To jakaś kpina..
gj
Kto to projektował? Jak droga ekspresowa może mieć ograniczenie z powodu hałasu?
„Zlikwidowane zostanie ograniczenie prędkości do 90 km/h, jakie obowiązuje na odcinku od ul. Mgielnej w stronę granicy miasta. W tym przypadku, zostanie ono zamienione na 70 km/h.” Zdjęcie znaku 90 i postawienie 70 to nie likwidacja ograniczenia tylko jeszcze większe ograniczenie.
Niestety chyba wszystkie te reguły wprowadzane są bez większego przemyślenia. Cały ten węzeł i zasady na nim panujące powinny zostać dokładnie zaplanowane przed jego budową. Ponownie pytam co to za ekspresówka z prędkością maksymalną 70 km/h???
nintendo64
W tym miejscu gdzie będą zmiany to już dawno nie jest droga ekspresowa.
Waldek
To tylko kwestia oznakowania. Technicznie jest wybudowana w standardzie drogi ekspresowej. I za pieniądze na drogę ekspresową. Jako podatnicy finansujący ten interes, mamy prawo oczekiwać czegoś innego.
Franio
Co po tych ograniczeniach, skoro 99,99% przejazdów z niedozwoloną (powyżej prędkości dopuszczalnej) prędkością uchodzi bezkarnie?
W strefach 30, czy obszarach zamieszkania to nawet rowerzyści przekraczają dopuszczalną prędkość.
A co do ograniczeń na takich drogach, to nie podoba mi się to. Ale nie dlatego, że projektanci/organizatorzy ruchu nie mają racji, ale dlatego, że takie przykłady będą wykorzystywane jako przykład „bzdurnych” ograniczeń prędkości. I gdy następnym razem będzie np dyskusja o wysokości mandatów czy fotoradarach to nie będzie się mówiło o tych pędzących 80km/h pod szkołą, lecz o „głupich” ograniczeniach na bezkolizyjnych, dwujezdniowych drogach.
Piast
Ciekawe kto ważny tam mieszka, że sobie tak wycisza okolicę? W innych miejscach jakoś nie ma problemu z hałasem nawet jak można jechać szybciej.
Może wybudować grubsze lub podwójne ekrany dzwiękochłonne?
Anonim
No to zmienili na ” lepsze”.. Kpina!
qwerty
no i już trzeba było oznakować, by każdy D381L za kółkiem wiedział ile ma jechać.
ja bym został przy starej metodzie – jeździć tam nieoznakowanym i trzepać każdego imbecyla, aż się nauczy przepisów albo straci prawko…
można było 70, jest 60, z 90 zrobili 70. już się kretynom żalącym na kontrole polepszyło?
Czesio
Przynajmniej nie straci nikt prawa jazdy na bzdurnie ograniczonym odcinku, bo przeniosą teren zabudowany.
Mama czesia
Stracili pj tylko ci którzy na znali przepisów.
Zresztą za połączeniem drogi był dodatkowy znak mówiący o tym że prędkość jest ograniczona do 50km/h. Przypominał.
Olewali go świadomie widać świadomie łamali przepisy. Nie żal.
Zresztą nawet gdyby ktoś tam pojechał 70 zamiast 50, to i tak pj by nie stracił. Ludzie tam jeździli po 120, więc pretensję niech mają tylko do siebie.
Kierowcy mają obowiązek znać przepisy.
Bart
Tragikomedia – szkoda pisać. Miasto zainspirowane betonem, galeriami handlowymi i ograniczeniami.
kubix
To są jakieś żarty?!?!
to sprawa podchodząca pod prokuratorską kontrolę pod kątem niegospodarności…
Po co budować takie drogi i stawiać takie ograniczenia?
Dwa pasy ruchu, drugi serwisowe, ekrany akustyczne, bez przejść dla pieszych, bez rowerzystów i ograniczenie do 60…tyle kasy na marne
a dlaczego nie do 30km/h… myslę, że przy 30 na pewno bo było lepiej
Hałas nie może być powodem ograniczania prędkości. Od tego typu uciążliwości i innych zagrożeń są odpowiednie znaki zakazu ruchu dla poszczególnych grup pojazdów. Ograniczanie prędkości związane winno być wyłącznie z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu.
To jakaś kpina..
Kto to projektował? Jak droga ekspresowa może mieć ograniczenie z powodu hałasu?
„Zlikwidowane zostanie ograniczenie prędkości do 90 km/h, jakie obowiązuje na odcinku od ul. Mgielnej w stronę granicy miasta. W tym przypadku, zostanie ono zamienione na 70 km/h.” Zdjęcie znaku 90 i postawienie 70 to nie likwidacja ograniczenia tylko jeszcze większe ograniczenie.
Niestety chyba wszystkie te reguły wprowadzane są bez większego przemyślenia. Cały ten węzeł i zasady na nim panujące powinny zostać dokładnie zaplanowane przed jego budową. Ponownie pytam co to za ekspresówka z prędkością maksymalną 70 km/h???
W tym miejscu gdzie będą zmiany to już dawno nie jest droga ekspresowa.
To tylko kwestia oznakowania. Technicznie jest wybudowana w standardzie drogi ekspresowej. I za pieniądze na drogę ekspresową. Jako podatnicy finansujący ten interes, mamy prawo oczekiwać czegoś innego.
Co po tych ograniczeniach, skoro 99,99% przejazdów z niedozwoloną (powyżej prędkości dopuszczalnej) prędkością uchodzi bezkarnie?
W strefach 30, czy obszarach zamieszkania to nawet rowerzyści przekraczają dopuszczalną prędkość.
A co do ograniczeń na takich drogach, to nie podoba mi się to. Ale nie dlatego, że projektanci/organizatorzy ruchu nie mają racji, ale dlatego, że takie przykłady będą wykorzystywane jako przykład „bzdurnych” ograniczeń prędkości. I gdy następnym razem będzie np dyskusja o wysokości mandatów czy fotoradarach to nie będzie się mówiło o tych pędzących 80km/h pod szkołą, lecz o „głupich” ograniczeniach na bezkolizyjnych, dwujezdniowych drogach.
Ciekawe kto ważny tam mieszka, że sobie tak wycisza okolicę? W innych miejscach jakoś nie ma problemu z hałasem nawet jak można jechać szybciej.
Może wybudować grubsze lub podwójne ekrany dzwiękochłonne?
No to zmienili na ” lepsze”.. Kpina!
no i już trzeba było oznakować, by każdy D381L za kółkiem wiedział ile ma jechać.
ja bym został przy starej metodzie – jeździć tam nieoznakowanym i trzepać każdego imbecyla, aż się nauczy przepisów albo straci prawko…
można było 70, jest 60, z 90 zrobili 70. już się kretynom żalącym na kontrole polepszyło?
Przynajmniej nie straci nikt prawa jazdy na bzdurnie ograniczonym odcinku, bo przeniosą teren zabudowany.
Stracili pj tylko ci którzy na znali przepisów.
Zresztą za połączeniem drogi był dodatkowy znak mówiący o tym że prędkość jest ograniczona do 50km/h. Przypominał.
Olewali go świadomie widać świadomie łamali przepisy. Nie żal.
Zresztą nawet gdyby ktoś tam pojechał 70 zamiast 50, to i tak pj by nie stracił. Ludzie tam jeździli po 120, więc pretensję niech mają tylko do siebie.
Kierowcy mają obowiązek znać przepisy.
Tragikomedia – szkoda pisać. Miasto zainspirowane betonem, galeriami handlowymi i ograniczeniami.
To są jakieś żarty?!?!
to sprawa podchodząca pod prokuratorską kontrolę pod kątem niegospodarności…
Po co budować takie drogi i stawiać takie ograniczenia?
Dwa pasy ruchu, drugi serwisowe, ekrany akustyczne, bez przejść dla pieszych, bez rowerzystów i ograniczenie do 60…tyle kasy na marne
a dlaczego nie do 30km/h… myslę, że przy 30 na pewno bo było lepiej
Mondrych to aż miło poczytać.