Miał 3,5 promila, firmowym samochodem jechał do sklepu. Nie miał uprawnień do kierowania
11:03 05-08-2018
W piątek w godzinach popołudniowych funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej podczas patrolu zwrócili uwagę na podejrzanie jadące auto. Kierowca Opla Frontery, przejeżdżając przez miejscowość Łysołaje w gminie Milejów, nie był w stanie utrzymać prostego toru jazdy. Mundurowi podejrzewając, że może on być pijany, natychmiast zatrzymali pojazd do kontroli.
Jak się okazało, mieli rację. Badanie alkomatem wykazało, że 30-letni mieszkaniec Trawnik miał blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu kierowcy w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że to nie jedyne przewinienie mężczyzny. Nie posiadał on bowiem uprawnień do kierowania pojazdami, które to w 2011 roku zostały mu cofnięte.
Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że przed jazdą wypił kilka piw. Dodał również, że samochód jest własnością firmy w której pracuje i pożyczył go na chwilę, aby podjechać do sklepu. Oględziny pojazdu wykazały, że auto jest niesprawne, za co mundurowi zatrzymali dowód rejestracyjny. 30-latek za kierowanie w stanie nietrzeźwości i bez wymaganych do tego uprawnień będzie odpowiadał przed sądem. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna.
(fot. lublin112)
2018-08-05 11:00:09
pijak siedzi ?
Co z tego.Sędzia mu pogrozi paluszkiem a podatnicy zaplacą koszty sądowe.No i dostanie drugi zakaz kierowania pojazdami