Pieszy nie zdaje sobie sprawy że zatrzymanie auta zajmuje troszeczkę więcej miejsca niż jemu. Często w kapturze i słuchawkach na uszach lezie pod samochód bo w końcu jest na przejściu i nawet nie zdaje sobie sprawy że może zepsuć się hamulec bądź kierowca zagapić. Ja jak widzę takiego cymbała to staję i trąbie. Oczywiście nie wiadomo jak było w tym wypadku a pozostawienie potrąconej osoby bez pomocy to zwykły bandytyzm.
MARCIN83
Kierowca może się zagapić powiadasz? Zagapić się dojeżdżając do przejścia dla pieszych? To może powinien jeździć na hulajnodze? Zwolnić do 30km/h i patrzeć czy ktoś nie stoi przy przejściu i nie chce wejść!
Rico
Ciekawe czy pieszy chociaż spojrzał, czy coś nadjeżdża? Może tego nie zrobił, a może widział, że nadjeżdża auto, które się raczej nie zatrzyma, ale uznał że na przejściu ma pierwszeństwo, więc nie ustąpi rozpędzonemu samochodowi. No bo w końcu ma pierwszeństwo, przecież wszyscy dookoła tak mówią, a na zachodzie to wystarczy że pieszy tylko spojrzy na przejście i w ułamku sekundy cały ruch kołowy w pobliżu ustaje.
Nie umniejszam winy kierowcy, ale jednak trzeba trochę dopomóc losowi, żeby wpakować się pod koła.
Kiedyś małe dzieci wiedziały kiedy można wejść na przejście dla pieszych, a kiedy należy zaczekać, taka była moda. Dzisiaj moda jest taka, że pieszy ma zawsze pierwszeństwo, wbrew obowiązującym u nas przepisom (tak, tak, wiem na zachodzie to…), zdrowemu rozsądkowi i prawom fizyki.
Zadziwiające jest to, jak wiele osób ma za nic swoje zdrowie i życie i nie dba o nie, licząc chyba, że inni będą to robić za nich.
Pieszy nie zdaje sobie sprawy że zatrzymanie auta zajmuje troszeczkę więcej miejsca niż jemu. Często w kapturze i słuchawkach na uszach lezie pod samochód bo w końcu jest na przejściu i nawet nie zdaje sobie sprawy że może zepsuć się hamulec bądź kierowca zagapić. Ja jak widzę takiego cymbała to staję i trąbie. Oczywiście nie wiadomo jak było w tym wypadku a pozostawienie potrąconej osoby bez pomocy to zwykły bandytyzm.
Kierowca może się zagapić powiadasz? Zagapić się dojeżdżając do przejścia dla pieszych? To może powinien jeździć na hulajnodze? Zwolnić do 30km/h i patrzeć czy ktoś nie stoi przy przejściu i nie chce wejść!
Ciekawe czy pieszy chociaż spojrzał, czy coś nadjeżdża? Może tego nie zrobił, a może widział, że nadjeżdża auto, które się raczej nie zatrzyma, ale uznał że na przejściu ma pierwszeństwo, więc nie ustąpi rozpędzonemu samochodowi. No bo w końcu ma pierwszeństwo, przecież wszyscy dookoła tak mówią, a na zachodzie to wystarczy że pieszy tylko spojrzy na przejście i w ułamku sekundy cały ruch kołowy w pobliżu ustaje.
Nie umniejszam winy kierowcy, ale jednak trzeba trochę dopomóc losowi, żeby wpakować się pod koła.
Kiedyś małe dzieci wiedziały kiedy można wejść na przejście dla pieszych, a kiedy należy zaczekać, taka była moda. Dzisiaj moda jest taka, że pieszy ma zawsze pierwszeństwo, wbrew obowiązującym u nas przepisom (tak, tak, wiem na zachodzie to…), zdrowemu rozsądkowi i prawom fizyki.
Zadziwiające jest to, jak wiele osób ma za nic swoje zdrowie i życie i nie dba o nie, licząc chyba, że inni będą to robić za nich.
co drugi ma AŁDI reszta BMW powodzenia
Do Hfkjx może to ktroś z Twojej rodziny?
Czy już złapano mordercę ?