Wieczorem ok. 50-letni mężczyzna postanowił przepłynąć Zalew Zemborzycki. Świadkowie widząc styl jego płynięcia sądzili, iż się on topi. Zaalarmowali służby ratunkowe.
Ot nam sensacja. Szkoda, że nie napisaliście o nagiej i pijanej gówniarze, która chodziła na Marinie, a następnie mało się nie utopiła w Zalewie pod ciężarem swojej koleżanki, a raczej kompanki do picia. Wtedy wypoczywało wiele stałych bywalców, w tym osoby z małymi dziećmi. Znajoma nam kobieta zadzwoniła po policję. Bardzo dobra reakcja, tylko że patrol, który przyjechał wyglądał na chłopaczków z pierwszej interwencji. Ile się musieli natrudzić, by ją usunąć. Za to jej kompanów pozostawili i tak patologia czuła się bezkarna i wygrażała nawet dzieciom.
POLICJA SIĘ NIE POPISAŁA TO I BRAK ARTYKUŁU NA LUBLIN 112.
Ot nam sensacja. Szkoda, że nie napisaliście o nagiej i pijanej gówniarze, która chodziła na Marinie, a następnie mało się nie utopiła w Zalewie pod ciężarem swojej koleżanki, a raczej kompanki do picia. Wtedy wypoczywało wiele stałych bywalców, w tym osoby z małymi dziećmi. Znajoma nam kobieta zadzwoniła po policję. Bardzo dobra reakcja, tylko że patrol, który przyjechał wyglądał na chłopaczków z pierwszej interwencji. Ile się musieli natrudzić, by ją usunąć. Za to jej kompanów pozostawili i tak patologia czuła się bezkarna i wygrażała nawet dzieciom.
POLICJA SIĘ NIE POPISAŁA TO I BRAK ARTYKUŁU NA LUBLIN 112.