Raczej na złość chciał rodzicom zrobić. Gdy by naprawdę się zgubił to dużo wcześniej poprosił by kogoś o pomoc.
toja
Żreć się gówniarzowi zachciało, a że survivalu w wielkim mieście nienauczony, to „poprosił o pomoc”! 🙂
Paplaczek
Nawet 11-latek swój rozumek ma, a jeśli mu on nie wystarcza, żeby trzymać się matczynej spódnicy, to jak się z nim do „miasta” przyjeżdża mus go na smyczy prowadzać.
I nie ma co się pultać, że to tylko dziecko, że żartowało, że sie bawiło – następnym razem może nie być tak miło.
niko
Tak są teraz dzieci wychowywane, a raczej „hodowane”. Ja i moi rówieśnicy od pierwszej klasy podstawówki chodziliśmy sami do i ze szkoły, a teraz mało które dziecko samo idzie do szkoły. To samo z mówieniem „dzień dobry” , kiedyś nie do pomyślenia było nie powiedzieć sąsiadowi, czy znajomym rodziców, a teraz nawet rodzice nie wymagają od dzieci tego, więc o czym mowa??
MO
A co ma do rzeczy chodzenie samodzielne do szkoły ze zgubieniem się w obcym mieście? A zmuszanie dziecka do robienia wszystkiego, nawet tego na co nie ma ochoty wcale nie jest wychowawcze i to właśnie prowadzi do hodowania cielątek bez własnego zdania.
Narobił strachu rodzicom
Ja też rodzicom ulotnilem się nieświadomie
A jak chciałem im zrobić na złość to nie brałem kanapek do szkoly 😉
Papla ble ble
Dzieciunio hodowane rzez 11 lat na jakiejś wichurze, nagle znalazło sie w Mieście Inspiracji i do reszty zdurniało.
Tylko smycz i to nie za długa jest w stanie zapobiec takim strasznym wydarzeniom.
sonka
Wziął im i tyle….
wojra22
Kierowca komunikacji miejskiej-BOHATER.
Porządni ludzie pracują w tej komunikacji.
Cimcirymikiewiczówna
Zgubił się?
To matka nie nauczyła go chodzić przy nodze?
🙂
kierowca tira
Rodzice powinni poprosić policję żeby powiedzieli „maluchowi” że pojechali do domu i że mogą dopiero jutro go odebrać, przetrzymać go na dołku 24h to by g..wniarzowi się odechciało marnować publiczne pieniądze…
en
11-latek sam w Lublinie. Powinni nakręcić film:):):)
Członek (rozmiar standardu UE) Oczywiście Niezależnego Związku Grabarzy
Szkoda, że zanim się oddalił od Matki Polki, nie kupiono mu elektrycznej hulajnogi, mogłoby być po problemie z ucieczkami
Grzegorz Brzęczyszczykiewicz
Ruszyłeś rozumem jak martwe ciele ogonem!!! Jak by to było Twoje dziecko zapewne inaczej byś śpiewał jak w jednym tak i w drugim przypadku.
Członek (rozmiar standardu UE) Oczywiście Niezależnego Związku Grabarzy
Uprzejmie Cię informuję, Grzegorzu Brzęczyszczykiewiczu, że moje dzieci od wczesnych lat wiedziały jak się zachować w każdym miejscu, nie spier…lały na oślep, a mnie nawet do głowy by nie przyszło, żeby kupować małolatowi elektryczną hulajnogę i nadzorować jego wyczyny na środku ulicy z okien samochodu jak to miało miejsce w Mieście Inspiracji kilka wiosen nazad.
konkretny
jak na pętli na Paderewskiego to niezły kawałek pocisnął na piechotkę, chyba że na gapę MPK pojechał…
Raczej na złość chciał rodzicom zrobić. Gdy by naprawdę się zgubił to dużo wcześniej poprosił by kogoś o pomoc.
Żreć się gówniarzowi zachciało, a że survivalu w wielkim mieście nienauczony, to „poprosił o pomoc”! 🙂
Nawet 11-latek swój rozumek ma, a jeśli mu on nie wystarcza, żeby trzymać się matczynej spódnicy, to jak się z nim do „miasta” przyjeżdża mus go na smyczy prowadzać.
I nie ma co się pultać, że to tylko dziecko, że żartowało, że sie bawiło – następnym razem może nie być tak miło.
Tak są teraz dzieci wychowywane, a raczej „hodowane”. Ja i moi rówieśnicy od pierwszej klasy podstawówki chodziliśmy sami do i ze szkoły, a teraz mało które dziecko samo idzie do szkoły. To samo z mówieniem „dzień dobry” , kiedyś nie do pomyślenia było nie powiedzieć sąsiadowi, czy znajomym rodziców, a teraz nawet rodzice nie wymagają od dzieci tego, więc o czym mowa??
A co ma do rzeczy chodzenie samodzielne do szkoły ze zgubieniem się w obcym mieście? A zmuszanie dziecka do robienia wszystkiego, nawet tego na co nie ma ochoty wcale nie jest wychowawcze i to właśnie prowadzi do hodowania cielątek bez własnego zdania.
Narobił strachu rodzicom
Ja też rodzicom ulotnilem się nieświadomie
A jak chciałem im zrobić na złość to nie brałem kanapek do szkoly 😉
Dzieciunio hodowane rzez 11 lat na jakiejś wichurze, nagle znalazło sie w Mieście Inspiracji i do reszty zdurniało.
Tylko smycz i to nie za długa jest w stanie zapobiec takim strasznym wydarzeniom.
Wziął im i tyle….
Kierowca komunikacji miejskiej-BOHATER.
Porządni ludzie pracują w tej komunikacji.
Zgubił się?
To matka nie nauczyła go chodzić przy nodze?
🙂
Rodzice powinni poprosić policję żeby powiedzieli „maluchowi” że pojechali do domu i że mogą dopiero jutro go odebrać, przetrzymać go na dołku 24h to by g..wniarzowi się odechciało marnować publiczne pieniądze…
11-latek sam w Lublinie. Powinni nakręcić film:):):)
Szkoda, że zanim się oddalił od Matki Polki, nie kupiono mu elektrycznej hulajnogi, mogłoby być po problemie z ucieczkami
Ruszyłeś rozumem jak martwe ciele ogonem!!! Jak by to było Twoje dziecko zapewne inaczej byś śpiewał jak w jednym tak i w drugim przypadku.
Uprzejmie Cię informuję, Grzegorzu Brzęczyszczykiewiczu, że moje dzieci od wczesnych lat wiedziały jak się zachować w każdym miejscu, nie spier…lały na oślep, a mnie nawet do głowy by nie przyszło, żeby kupować małolatowi elektryczną hulajnogę i nadzorować jego wyczyny na środku ulicy z okien samochodu jak to miało miejsce w Mieście Inspiracji kilka wiosen nazad.
jak na pętli na Paderewskiego to niezły kawałek pocisnął na piechotkę, chyba że na gapę MPK pojechał…