Wczorajsze opady śniegu szczególnie dały się we znaki kierowcom jadącym droga krajową nr 17 Lublin – Zamość. Jak twierdzą kierowcy, asfalt przez kilka godzin był pokryty lodem a piaskarek nigdzie nie było widać.
Zima, większy odstęp i wolniej, to nie będzie problemów. Gratuluję zatrzymania się na górce.
beny
NIEDOSTOSOWANIE PRĘDKOŚCI DO WARUNKÓW NA DRODZE!!!!!!!!!
jeśli 30km/h było za dużo to trzeba było jechać z nawet 5 km/h Trzeba myśleć i nie ma co marudzić…..
drogowcy dali ciała, ale to żadne tłumaczenie braku wyobraźni.
a teraz pytanie: ciekawe ile mandatów się posypało i jak teraz do tego odniesie się ubezpieczyciel?
rysik
A po kiego wuja dzwonić ? Okna nie mają żeby wyjrzeć ? Mają dyżury na takie wypadki to niech biora dupę w troki i na trasy .Tyle że za ucho to powinni wziąć dyspozytora bo kierowca sam może sobie nafiukać a nie wyjechać na drogi .Musi mieć polecenie odgórnie żeby zacząć coś robić .
Przemek
Witam, ja wracajac wtedy do lublina zadzwoniłem do służb odpowiedzialnych za stan dróg, usłyszałem że solarki nie wyjadą bo pada, opady były znikome a problemem był lud. ktoś za to odpowie ?? io Życzę panom drogowcom tyle zdrowia jak oni dbają o ludzkie życie . Pozdrawiam wszysystkich oprócz drogowców
Wox
Kto ma za co odpowiedzieć? Mają określony czas po ustaniu opadów, to mają. Jak widzisz, że pada i nie umiesz w takich warunkach jeździć, to poczekaj z godzinę w domu i nie miej żalu do wszystkich. Przestanie padać, to wyjadą i odśnieżą. Jedynie kierowcy, powinni odpowiedzieć, którzy stwarzali zagrożenie i niewłaściwie zachowywali się na drodze.
Marek
wystąpić o odszkodowanie do drogowców, samochody nawet stojąc staczały się z drogi, to nie wina padającego śniegu tylko lodu na jezdni, nie było co odśnieżać tylko posypać piaskiem i solą
Wox
Samochody nie powinny stać na drodze. Jakby nie pierwsza stłuczka – pewnie przez niedostosowanie prędkości, nikt by się tam nie zatrzymywał i nikt by nie miał problemów z przejechaniem, jadąc wolno i płynnie. Pewnie nie tylko na tym odcinku był lód na drodze, bo był w wielu miejscach, ale jak się jedzie, to już się nie widzi problemu – dopiero po stłuczkach ludzie robią problem, dzwonią i piszą gdzie się da, że to nie ich wina, że w kogoś wjechali… powodzenia.
sdgdsg
jak cio*Y siedzą za kółkiem, to tak się dzieje, nie wina drogowców, tylko osób, które nie potrafią jeździć, bo kierowcami nie można ich nazwać
Zima, większy odstęp i wolniej, to nie będzie problemów. Gratuluję zatrzymania się na górce.
NIEDOSTOSOWANIE PRĘDKOŚCI DO WARUNKÓW NA DRODZE!!!!!!!!!
jeśli 30km/h było za dużo to trzeba było jechać z nawet 5 km/h Trzeba myśleć i nie ma co marudzić…..
drogowcy dali ciała, ale to żadne tłumaczenie braku wyobraźni.
a teraz pytanie: ciekawe ile mandatów się posypało i jak teraz do tego odniesie się ubezpieczyciel?
A po kiego wuja dzwonić ? Okna nie mają żeby wyjrzeć ? Mają dyżury na takie wypadki to niech biora dupę w troki i na trasy .Tyle że za ucho to powinni wziąć dyspozytora bo kierowca sam może sobie nafiukać a nie wyjechać na drogi .Musi mieć polecenie odgórnie żeby zacząć coś robić .
Witam, ja wracajac wtedy do lublina zadzwoniłem do służb odpowiedzialnych za stan dróg, usłyszałem że solarki nie wyjadą bo pada, opady były znikome a problemem był lud. ktoś za to odpowie ?? io Życzę panom drogowcom tyle zdrowia jak oni dbają o ludzkie życie . Pozdrawiam wszysystkich oprócz drogowców
Kto ma za co odpowiedzieć? Mają określony czas po ustaniu opadów, to mają. Jak widzisz, że pada i nie umiesz w takich warunkach jeździć, to poczekaj z godzinę w domu i nie miej żalu do wszystkich. Przestanie padać, to wyjadą i odśnieżą. Jedynie kierowcy, powinni odpowiedzieć, którzy stwarzali zagrożenie i niewłaściwie zachowywali się na drodze.
wystąpić o odszkodowanie do drogowców, samochody nawet stojąc staczały się z drogi, to nie wina padającego śniegu tylko lodu na jezdni, nie było co odśnieżać tylko posypać piaskiem i solą
Samochody nie powinny stać na drodze. Jakby nie pierwsza stłuczka – pewnie przez niedostosowanie prędkości, nikt by się tam nie zatrzymywał i nikt by nie miał problemów z przejechaniem, jadąc wolno i płynnie. Pewnie nie tylko na tym odcinku był lód na drodze, bo był w wielu miejscach, ale jak się jedzie, to już się nie widzi problemu – dopiero po stłuczkach ludzie robią problem, dzwonią i piszą gdzie się da, że to nie ich wina, że w kogoś wjechali… powodzenia.
jak cio*Y siedzą za kółkiem, to tak się dzieje, nie wina drogowców, tylko osób, które nie potrafią jeździć, bo kierowcami nie można ich nazwać
masz rację 🙂