Krowa wpadła do szamba z gnojówką. Aby ją wyciągnąć, konieczna była pomoc 20 strażaków (zdjęcia)
20:21 12-11-2021 | Autor: redakcja

Nietypową interwencję przeprowadzili dzisiaj rano strażacy z powiatu hrubieszowskiego. Około godziny 6:30 otrzymali informację, że na terenie jednego z gospodarstw rolnych w miejscowości Drohiczany w gminie Uchanie, do szamba z gnojówką wpadła krowa. Od razu ruszono na pomoc zwierzęciu.
Jak się okazało, krowa przebywała w budynku inwentarskim. W pewnym momencie zawaliła się podłoga, pod którą znajdował się zbiornik na gnojówkę. W wyniku tego wpadła do środka. W pierwszej kolejności wypompowana została zawartość szamba. Następnie strażacy, po zabezpieczeniu się w sprzęt ochronny, dotarli do zwierzęcia.
Krowa została opasana wężami strażackimi, jednak z uwagi na niski strop, nie można było jej wyciągnąć. Dopiero po częściowym rozebraniu dachu, jak też usunięciu z obory paśnika, przy użyciu ładowarki teleskopowej i wyciągarki samochodowej zwierzę zostało ewakuowane. Zajął się nim lekarz weterynarii.
Akcja strażaków trwała ponad sześć godzin. Brało w niej udział 20 ratowników z JRG Hrubieszów oraz jednostek OSP Uchanie i Drohiczany.
(fot. st. kpt. Marcin Lebiedowicz)
Zapach Hrubieszowskiej gnojóweczki na pewno będzie chodził chłopakom po głowach przez wiele następnych nocy..
wyciągnęli kilkaset kilo żywca, który pewnie nie stanie na nogi aż do samej rzeźni, bo podejrzewam, że nogi połamane
a podłoga w oborze w mokrym nad mokrym z czego była, że się zarwała? z przerdzewiałej kraty czy przegniłych desek?
gospodarz od siedmiu boleści, żeby taki głęboki gnojownik pod oborą robić
A ty co masz co trzymasz? Pewnie drob masz ale ze sklepu, wieprzowinę z marketu…. Twoj ojciec zapewne był gospodarzem znał swoje miejsce w szeregu, produkował jak należy. A wy dziś wiesniacy do niczego się nie nadajecie.
mój dziadek był gospodarzem
ale prawdziwym, dbającym o dobrostan wszystkich swoich zwierząt
krowy stały na słomie, a obornik był przerzucany w swoje miejsce i wywożony na pola
krowy nie stały w gnoju po pas ani na metalowym ruszcie lub betonie, jak teraz, tylko co wieczór miały sprzątane i ścielone nową słomą, na której mogły się wylegiwać w dobrych warunkach
I tak ma być. To było prawidłowe. Ale dziadek? Nie ojciec?
Mówię to ja człowiek wychowany w mieście. Ale wiem że kiedyś ludzie na wsi byłi inni , szanowali zwierzęta. Dziś są próżni leniwi. Wieś dziś jest parodią wsi.
nie ojciec, tylko dziadek
ojciec skończył weterynarię i został w mieście
Jutro jadę do tego rolnika napić się mleka prosto od krowy.
Tylko nie pomyl krowy z bykiem.. jak Franek… Dolas ?
Szacunek dla tego rolnika. Bo to prawdziwy rolnik. Dziś inni wiesniacy są tak leniwi że niechce im się trzymać na wsi kur, kaczek, krów i innego rodzaju stworzenia. Dziś Polski wiesniak to śmierdzący leń. W Biedronce zrobi zakupy na tydzień.
Najlepiej na etacie za 3500 brutto?
Polska Zet średniowiecze normalnie.
Jak jakiś typ ze wschodu dobierał się do niej to wolała nasza Polska krowa utopić się w szambie i gnojówce.
Czterech strażaków działało 20 weźmie pieniądze.
Brawo strażacy. Krowa też czuje i boli ją. Potrafi nawet uronić łzę, gdy poraz ostatni wyprowadzało się ją z obory, aby ją sprzedać. Zwierzęta czują, przywiązują się a nawet kochają swoich właścicieli.
Gdyby teraz można było sprzedać mleko to napewno wiele byłoby krów. A dla samej rodziny nie ma sensu utrzymywać zwierzęcia. Poza tym te dyurne unijne wymagania sanitarne zarżnęły nasze hodowle. Kup teraz tą chemię w sklepie a pachnące świerzutkie mleko prosto od krowy. Poezja. Wielki szacun dla zapracowanego nawet śmierdzącego gnojem rolnika.
… teraz chłopa zanurzyć na dobę w tej gnojowicy !
Ciebie zanurzyć. To może rozumek się odrodzi? Bo braki ogromne.