Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kontrola sanepidu w lubelskim hipermarkecie. W opakowaniu jajek były larwy much

W sobotę, klientów jednego z lubelskich hipermarketów zszokował widok, jaki ujrzeli na jednej ze sklepowych alejek. W opakowaniu jajek znajdowała się spora ilość białych larw.

33 komentarze

  1. L’eclerc

    • O ile się orientuję to na terenie tego oraz innych hipermarketów obowiązuje zakaz fotografowania oraz nagrywania filmów, co jest zawarte w regulaminie sklepu oraz poprzedzone znakami przed wejściem do galerii. Nie będę pisał jakie mogą być konsekwencje łamania tego regulaminu, różnie może się to skończyć. Na co jednak można zwrócić uwagę, to fakt, że zdjecia czy film nie zatrzymały się na osobie je wykonującej, a powędrowały dalej w sieć internetu. W połączeniu z regulaminem sklepu, to już może podlegać pod wykroczenie i może zakończyć się sprawą cywilną.

      • Ostatnio jakas sieć sklepów (nie pamiętam jaka) przegrała proces który wytoczyła klientowi właśnie za fotografowania czegoś tam w sklepie. Sklepy nie mają prawa zabronić klientom robienia zdjęć cen lub art. które są wystawione do sprzedaży. Więc sorry, ale nie masz racji. Owszem, sklep może napisać sobie regulamin, ale musi być on zgodny z prawem. Pozdrawiam.

        • Regulamin sklepu jest dla właścicieli sklepu i ewentualnie dla pracowników jeżeli nie są sprzeczne z ustawami. Dla klientów są przepisy właściwych ustaw.

      • lojalny pracownik się wypowiedział, gdyby nie takie fotki lub video, sprawa byłaby zamieciona pod dywan przez pracowników, czego oczekujesz, że ów sieć może pozwalać sobie na takie praktyki, a klient widząc rażące niedbalstwo ma przymknąć oko, przy sprawdzaniu towaru mają mieć ZERO odpowiedzialności?? od ludzi z działu zakupów do wykładającego poleciałbym z inspekcją, to nie czipsy o 1 dzień przeterminowane, a te nadmuchane regulaminy w d… sobie wsadź, są stworzone aby nikt się korporacji do tyłka nie dobrał (pamiętaj że był Dawid i Goliat 😀 )

      • haha, nie wierzę w to co czytam, łamanie regulaminu,sprawa cywilna? Pewnie jestes zakompleksionym karzełkiem w okularkach, prawiczkiem który wszystkiego się boi.

      • Lekarz rezydent

        O fizyce kwantowej i fazach księżyca też byś się pewnie wypowiedział bo równie mało wiesz co o prawie. Ludzie nawet tego nie czytajcie. Koleś, który uważa, że wykroczenie zakończy się sprawą cywilną to się nawet nie nadaje do dorzucania węgla na Titanicu.Idź sobie chłopie w domu chociaż posprzątaj bo w głowie masz bajzel.

      • głuchy telefon

        Zdjęcia pokazują prawdziwość sytuacji. Można nie fotografować i wtedy klienci opowiadając potrafią wymyśleć dużo więcej niż widzieli w sklepie. Ci co nie widzieli a tylko usłyszeli nie chcą być gorsi i od siebie też coś dorzucą do tych faktów. I co jest lepsze? Zdjęcie czy opowieść?

      • burczymucha najlepsza odpowiedz. Najkrócej i w samo sedno. Zakazać fotografować i gadać co się dzieję, to mogą pracownikom (tajemnica firmy i tyle w temacie), pewnie jakby do sieci wyciekły zdjęcia, co się dzieje na zapleczu to albo by taki hipermarkecik zamknęli jutro (sanepid czy coś podobnego), albo sam by się zamknął bo w dzisiejszej erze facebooka jeden gamoń robi śniadanie i zdjęcie wyrobu, a 100000 ludzi to zdjęcie ogląda. 10000 polubień i następne 100 tys ogląda i tak w kółko… po tygodniu przychodziły by do nich tylko babcie, co ani komputera ani telewizora nie mają. Firma wytoczyła by sprawę, to są potężne pieniążki, potężni adwokaci, załatwili by pracownika, że on i następne 100 pokoleń by spłacało odszkodowanie. Ale klientowi zakazać? Niby dlaczego? Jak np. chce zrobić zdjęcie jakiegoś tam ubrania, żeby komuś tam kupić i się spytać czy się tej osobie podoba(żeby nie leżało w szafie nie używane) to też nie mogę? To ja bym … wszystkie te sklepy. Wieś, Bieszczady, Alaska albo Afryka i wszystko swoje hodować siać i całujta mnie w … skoro klient w sklepie jest tylko bankomatem i nie ma żadnych praw.

    • Takie są skutki zerwania przez motorowców zgody z Chełmianką…

  2. syf jak na Ukrainie

    Szczerze to nic nowego jeśli chodzi o ten sklep. Kilka miesięcy temu byłem tam na zakupach, swoich ostatnich zakupach w tej sieci. Kupiłem roszponkę zapakowaną w przezroczystym opakowaniu. Po przyjeździe do domu okazało się, że jest ona świeża, ale tylko zewnątrz, a w środku jest spleśniała!! Sądzę, że jest to głównie winna obsługi. Rozumiem, że mogli roszponki nie zauważyć, ale śmierdzących jaj?! Tak na marginesie to większość tam pracujących to Ukraińcy, którzy nie znają nawet dobrze polskiego! DRAMAT!

    • To nie tylko roszponka bo rownież inne produkty świeże typu surowki jest podobnie tylko ciekawe czy sanepid to sprawdził
      schodzą na psy

    • Tak się składa, że Ci Ukraińcy, którzy nie znają polskiego są.zatrudnieni na zleceniowkach. Na magazyn mają wstęp tylko pracownicy sklepu na stałych umowach. Poza tym taki Ukrainiec to młody człowiek, który nie potrafiłby wyjechać na sklep z paleta. Wiec to tylko i wyłącznie wszystko zależne od pracowników. Oni poruszają się paleciakami i wystawiają palety z towarem. Młodzi tylko z palet na półki mogą wystawiać ale i to im sprawia problem.

  3. no tak ludzie kupia wszystko aby bylo tanio….. czy nie lepiej dolozyc 20 gr za jajko i zjesc w miare pozadne niz gowno z marketu. tak samo z owocami czy warzywami w markecie nie sa polskiego pochodzenia pryskane czym kolwiek sie da za niskie pieniadze aby polezaly miesiac dluzej. na targu obok sa swierze owoce i warzywa ktore nie poleza nawet tygodnia. ale na targu jest przeciez o ta zlotowke drozej. glupota ludzka nie zna granic….

    • Bardzo często na targu są z tego właśnie supermarketu tylko droższe jeśli nie ma się zaufanej osoby to można się mocno „naciąć” na warzywa i owoce od „Chłopa”.

    • zwykły Janusz

      Nie są polskie tylko rosyjskie i nigeryjskie idioto, oczywiście, że polskie.

    • To jak już dotrzesz na ten targ, to rozejrzyj się, może w okolicy jest jakaś księgarnia i kup sobie słownik ortograficzny.

    • Na targu pryskane jest najtańszym truciznami pochodzącymi z Rosji.

  4. Dobrze ta Pani zrobiła. Zabraniają nagrywania i robienia zdjęć bo się boją właśnie takich przypadków. W stokrotce widziałam jogurty po termninie i z pleśnią na sprzedaż , A nie wolno sprzedawać produktów po termninie ważności, odrazu to śmieci powinno iść.

  5. UOKiK ostatnio bardzo wyraźnie określił swoje stanowisko dot. zakazu fotografowania. Sklep nie może zakazać fotografowania lub skanowania produktów.
    https://uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=14072

  6. Szczfany liseł

    Zacne robaki, na leszcza Prima sort

  7. W tym sklepie robaczki już były chyba dwa lata temu w mące. Czyli norma.
    A z półek z jajkami wiecznie tam śmierdzi że aż przy stoisku z wędlinami czuć.

  8. Nawet karpie łowie na takie ?

  9. !!!!!!!!!!!!!!!!

    SMACZNEGO!!!

  10. Właśnie wróciłam z E.Leclerc i dalej śmierdzi. Masakra jakaś☹

    • Oj tam, oj tam musiałaś to wszystkim od razu mówić? Człowiek jajeczko na twardo sobie na śniadanie zjadł, cichutko puścił bąka, a afera na cały internet 😉 haha

Z kraju