Kończy się gruntowna przebudowa ul. Skowronkowej. Nareszcie mieszkańcy odetchną z ulgą (zdjęcia)
08:22 24-11-2023
Ulica jest gruntownie przebudowywana. Prace objęły na początku zarówno porządkowanie zieleni, roboty ziemne pod zbiornik retencyjny, a następnie koncentrowały się na sieci sanitarnej i elektrycznej, na budowie kanalizacji deszczowej wraz ze zbiornikiem retencyjnym oraz na budowie oświetlenia, ułożeniu nawierzchni bitumicznej. Do przebudowy trafiła również sieć gazowa, energetyczna i teletechniczna na odcinkach kolidujących z układem drogowym
Inwestycja na ul. Skowronkowej objęła odcinek ok. 2 km – od al. Warszawskiej do ul. Podleśnej. Zameldowanych jest tu 541 mieszkańców.
Zamówienie dotyczyło przebudowy układu drogowego w północno-zachodnich dzielnicach Lublina. Ta i inne nowo budowane ulice znacząco poprawią poziom skomunikowania obsługiwanego przez nie rejonu miasta.
Obecnie jeszcze trwają prace wykończeniowe przy realizacji chodników, zieleńców, zjazdów, oświetlenia drogowego oraz wykonywane są kraty deszczowe. Końcowym etapem będzie nasadzenie roślin. Inwestycja kosztowała prawie 24,7 mln złotych, a droga ma być gotowa już w styczniu 2024 roku.
Wartość prac to blisko 24,7 miliona złotych. Zgodnie z podpisaną umową droga ma być gotowa w styczniu 2024 roku.
– Wykonawca buduje jednojezdniową ulicę o nawierzchni bitumicznej, szerokości 6 m i wraz z obustronnym chodnikiem – podsumowuje Justyna Góźdź z biura prasowego przy Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin. – Inwestycja zakłada także budowę dojazdów do obsługi istniejącej zabudowy przyległej do ul. Skowronkowej tzw. sięgacze oraz dojazd do zbiornika retencyjnego, 7 miejsc postojowych oraz ponad 90 słupów oświetlenia ulicznego z energooszczędnymi oprawami typu LED – dodaje.
Galeria zdjęć
Tekst: Leszek Mikrut
wychodzi 45 tys na mieszkańca zameldowanego ciekawie kto tam musi mieszkać ze przepchnęli taki wał
Zdaje się, że gdzieś w tej okolicy zamieszkuje jeden z bardziej prężnych dewelocwaniaków.
a głęboka nadal dziurawa kraśnickimi nie da się jechać warszawska prawie nie przejezdna nikt tego nie widzi tylko wszędzie robić tam gdzie się nie powinno kto tym kieruje żeby tak niszczyli sobie ludzie samochody
Samochody stale niszczą chodniki, jakie to wszystko niesprawiedliwe. Piesi powinni kazdego cwaniaka uważającego że droga dla pieszych to parking kluczykiem, kluczykiem albo kopniaczkiem, kopniaczkiem, bo SM nie daje rady, no nie daje.
Tak sobie czytom i wyciągam wnioski z tej waszej cebulandi ”..o którą od lat walczyli mieszkańcy”. To co to za pier***ty kraj w którym mieszkańcy ”WALCZĄ” z samorządem o budowę drogi, a tymczasem rząd finansuje benzynę księżom i wypłaca pensje i emerytury, finansuje fundusz kościelny. Dobrze że UE przejmie władze nad tym terenem bo wam rozdać siekiery to wy się sami wyrombiecie.
Andżej zluzuj gumę,wyrwij kilka szparagów dla ukojenia nerw. Włodzio Karpiński unijny demokrata zajmie się tą wschodnią polską to będziesz piał z zachwytu
6 metrów jezdni i 2 metry chodnika. Gdzie zostanie zacumowany samochód?
Wiadomo, na DRODZE dla pieszych OCZYWISCIE.
Lublin to jedna wielka dziura gdzie peło tam długi dziury i dno.
Masz obsesję na punkcie tematów politycznych?
ASWALT, mamy demokrację,każdemu wolno mieć dowolną obsesję, np. ty masz obsesję na inaczej niż ty myślących.
Na ul. Skowronkowej. Nareszcie mieszkańcy odetchną z ulgą, a ja na ul.Dąbrowskiej nawet byle remontu nie doczekam.
To ulica prawie w centrum wojewódzkiego miasta, ale zapomniana przez władze Miasta Inspiracji, a domniemam, że nawet przez Boga.
Proponuję żeby ktoś z władz miasta przejechał się autobusem numer 20 po Al. Warszawskiej żeby poczuć metropolitalny prestiż.
Czyli od 1,5 roku budują?
BRAWA! Popieram przejażdżkę al.Warszawskimi. Będzie prezydent miasta pod wrażeniem. Ale zaraz – on ze Świdnika? to ten kierunek ma daleko głęboko. I jeszcze taka anegdota – ul.Główna. Jak sama nazwa wskazuje – coś najbardziej zapomnianego na świecie. A przejeżdżają nią – tak myślę – tysiące samochodów dziennie. Po betonowych płytach. A jak ktoś lubi to i po żużlowej nawierzchni. Wstyd taki panie prezydencie, że aż boli.