Kolejny tragiczny w skutkach wypadek na drogach naszego regionu. Na trasie Strzyżewice – Zakrzówek zginął mężczyzna, który leżał na jezdni. Przejechał go samochód osobowy.
jechał z naprzeciwka i ostrzegał? bez jaj, powinien się zatrzymać skoro widział człowieka, który leżał na jezdni!
andriej
Zgadzam się !!!
konkretny
zobaczcie jaki odcinek miał od zakrętu. Pewnie grzał ile paka dała, więc nie ma się co dziwić, że nie zauważył…. bo ciężko zauważyć cokolwiek jadąc dużą prędkością i to po zmroku…
konkretny
poza tym droga hamowania mówi sama za siebie…
Last Hope
Droga hamowania 3 metry???? Jaka jest średnia droga Hamowania samochodu osobowego jadącego z prędkością 50 km/h? 3 metry czy około 10 metrów Panie znawco?
Różnie
Może widział tylko przeszkodę, a nie dostrzegł ze to człowiek. Albo pomyślał że jest pijany, wiec czemu ma się takim przejmować. Mógł też pomyśleć że to jakiś podstęp, żeby się zatrzymał (np. w celu rabunku auta)
kamilo
zmiejsza dawke tego co bierzesz i nie ogladaj tyle horrorów..
Greg
A może pijany też człowiek. A może zasłabł.
Zdegustowany
Z tym podstępem to bardzo realne w tych okolicach. Pewni ludzie lubią zatrzymywać samochody i atakować ludzi także nie dziwie się :/
Powinien beknąć jak za nie udzielenie pomocy ofierze wypadku. Typowy burak z podejściem nie moja sprawa niech się inni martwią. Karma wraca; wysiądzie mu pikawica, padnie na glebę a inni pomyślą, że pijany i tak dokona nędznego żywota.
Chichot Losu
Ciekawe ilu z pyskujących powyżej zatrzymałoby się w nocy, w nieznanej okolicy, żeby sprawdzić, czy to człowiek, czy „człowiek” ?
łatwo się błędy wytyka komuś, ale w określonej sytuacji trudno zachować się inaczej jak ten co to widział, ostrzegał, ale se pojechał.
Inna sprawa samego trupa na jezdni – tu można sobie swobodnie „pogdybać” – może zasłabł i położyło go w poprzek drogi, a może zasnął…
W tedy tego co widział, mrugał i odjechał można by „pociagnąć”, za to, że poduszki mu pod zapijaczoną główkę nie podłożył.
kiełczewice
Naprawde trzeba byc ślepym, żeby nie zobaczyć leżącego człowieka na jezdni. Tymbardziej, że sie latarnie paliły…
TYMBARDZIEJ a nawet niezwłocznie należało powiadomić OSP. Ogień mógł się przenieść na zabudowania.
kamilo
czub
df
dokładnie 🙂
kamilo
ciekawe czy taki madry bylbys za kierownica…skoro sie nie zatrzymal odpowiednio wczesnie znaczy ze nie bylo na to czasu, kumasz?
Last Hope
Żółte światło latarni sodowych powoduje, że nieruchome obiekty zlewają się razem z tłem, gdyż wszystko w ich świetle (latarni) przybiera podobny odcień. więc nie dziwię się, że koleś został zauważony za późno.
Arek
Nocnymarek chyba nie przeczytałeś uważnie. Kto niby nie udzielił pomocy ofiarze wypadku? Ten kierowca co migal światłami to dla mnie bezmozg. Kto normalny widząc człowieka na środku drogi omija go i jedzie spokojnie dalej. A to czy był pijany czy trzeźwy nie jest ważne. Pijany człowiek to nadal czlowiek
bez
Pijany człowiek to Żul a każdy Żul to udręką rodziny.
TTT
Kretyn taki jak ty to tylko kretyn i udręka dla całego otoczenia.
Korwin
już było paru takich co się zatrzymali, dostali wpier*dol i wracali bez auta do domu,
może ktoś jechał z rodziną, żona, małe dzieci w samochodzie, a on będzie ryzykował i się zatrzymywał ch*uj wi komu, na jakimś zadupiu i to po ciemku, też bym się nie zatrzymał, jedyne co bym zrobił to powiadomił policję i tak samo mrugał światłami tym z naprzeciwka jadącym
A jak myślisz o kim ja pisałem? To był komentarz do słów anonim-a. Można się pogubić, kto komu odpisuje. Prześledż jeszcze raz wszystkie komentarze.
rysik
Wyszedł z zakrętu i mógł sobie już tylko hamować ,tamtego buraka co mrugał za d… wziąć .
tony
typ co mrugal powinien odpowiedziec za nieudzielenie pomocy. Niewiadomo czy facet zaslabl czy poprostu byl nawalony i polozyl sie na ulicy „bo jego szosa”
mmm
W żaden sposób nie odpowie za nieudzielenie pomocy ofierze wypadku, ponieważ gdy go widział żadnego wypadku jeszcze nie było. Wypadek zdarzył się dopiero potem, poza tym jadąc z naprzeciwka mógł nie rozpoznać co leży na drodze – lewe światło świeci niżej żeby nie oślepiać jadących z naprzeciwka. Nie zaprzeczam, że właściwym zachowaniem byłoby zatrzymanie się i sprawdzenie co za przeszkoda leży na jezdni. Ale na zakładanie mu sprawy za takie zachowanie na prawdę szkoda zachodu, bo każdy przeciętny adwokat go wybroni bez najmniejszych problemów.
Ewa,33
no jasne, juz się zatrzymuję przy każdym pijaku po ciemku żeby obrzygańca śmierdzącego „ratować”
jednego pasożyta mniej
Mikołaj Solejuk - w relacji na żywo z ławeczki
Mnie to natychmiast, co napisałaś Ewo trzydziesta trzecia, podoba sie 🙂
Nie zwolnią, nie licz na to. Nikt nie będzie zmieniał nawyków jazdy tylko dlatego, że raz na jakiś czas ktoś, zwykle po pijaku, postanowi przespać się na ulicy. Pokaż mi też palcem, kto w terenie zabudowanym i poza nim jeździ z prędkością zbliżoną do autostradowej. Dla ułatwienia – to 140 km/h dla pojazdów osobowych.
ja
Przepraszam ale gdzie wy widzicie ze mrugajacy światłami kierowca minął leżącego na jezdni ? Dawal mu znaki świetlne ale równie dobrze obaj mogli jechac na leżącego tylko mrugajacy go widział i ostrzegal a ten co najechal nie zauważył i po chlopie ….wiem ze rano i ciężko myśleć ale wtedy lepiej nic nie pisac
Gość
Ludzie!!! W tamtej chwili nie świeciły się latarnie!!!
kaska
no wlasnie, a PRZEMADRYCH WSZYSTKOWIEDACYCH wypowiada sie coraz wiecej :/ nie ma to jak wytykiwac czyjes bledy…. choroba Polaków!!!
Chwila.
Teren zabudowany, latarnie, ograniczenie do „40” i gość zdołał śmiertelnie potrącić człowieka ponad 100m za zakrętem?
Albo zapierdzielał jak dziki, albo nie patrzył się na jezdnię (bo po „mrugnięciu” wypatrywał „misiów” czających się za krzakiem z „suszareczką” na przykład).
Ja rozumiem, że jezdnia to nie noclegownia dla „elementu”, ale niewykluczone, że sporą część winy ponosi kierujący… który wzrokiem błądził po krzakach, nie patrząc na jezdnię.
Last Hope
Kubo. prowadząc pojazd powinieneś spoglądać i na pobocze i na te Twoje krzaki, co by Takiego „Znawcę tematu” jak Ty nie potrącić. W tym zdarzeniu uczestniczyła moja najbliższa rodzina. Znam Kierowcę Bardzo dobrze. Jest on zawodowym kierowcą z długim stażem pracy. Jechał ostrożnie i z zachowaniem przepisów. został oślepiony przez buraka, który migał mu „długimi” po oczach. I Zanim oko przywykło do Żółtego sodowego oświetlenia na reakcje było już bardzo mało czasu.
jechał z naprzeciwka i ostrzegał? bez jaj, powinien się zatrzymać skoro widział człowieka, który leżał na jezdni!
Zgadzam się !!!
zobaczcie jaki odcinek miał od zakrętu. Pewnie grzał ile paka dała, więc nie ma się co dziwić, że nie zauważył…. bo ciężko zauważyć cokolwiek jadąc dużą prędkością i to po zmroku…
poza tym droga hamowania mówi sama za siebie…
Droga hamowania 3 metry???? Jaka jest średnia droga Hamowania samochodu osobowego jadącego z prędkością 50 km/h? 3 metry czy około 10 metrów Panie znawco?
Może widział tylko przeszkodę, a nie dostrzegł ze to człowiek. Albo pomyślał że jest pijany, wiec czemu ma się takim przejmować. Mógł też pomyśleć że to jakiś podstęp, żeby się zatrzymał (np. w celu rabunku auta)
zmiejsza dawke tego co bierzesz i nie ogladaj tyle horrorów..
A może pijany też człowiek. A może zasłabł.
Z tym podstępem to bardzo realne w tych okolicach. Pewni ludzie lubią zatrzymywać samochody i atakować ludzi także nie dziwie się :/
Powinien beknąć jak za nie udzielenie pomocy ofierze wypadku. Typowy burak z podejściem nie moja sprawa niech się inni martwią. Karma wraca; wysiądzie mu pikawica, padnie na glebę a inni pomyślą, że pijany i tak dokona nędznego żywota.
Ciekawe ilu z pyskujących powyżej zatrzymałoby się w nocy, w nieznanej okolicy, żeby sprawdzić, czy to człowiek, czy „człowiek” ?
łatwo się błędy wytyka komuś, ale w określonej sytuacji trudno zachować się inaczej jak ten co to widział, ostrzegał, ale se pojechał.
Inna sprawa samego trupa na jezdni – tu można sobie swobodnie „pogdybać” – może zasłabł i położyło go w poprzek drogi, a może zasnął…
W tedy tego co widział, mrugał i odjechał można by „pociagnąć”, za to, że poduszki mu pod zapijaczoną główkę nie podłożył.
Naprawde trzeba byc ślepym, żeby nie zobaczyć leżącego człowieka na jezdni. Tymbardziej, że sie latarnie paliły…
TYMBARDZIEJ a nawet niezwłocznie należało powiadomić OSP. Ogień mógł się przenieść na zabudowania.
czub
dokładnie 🙂
ciekawe czy taki madry bylbys za kierownica…skoro sie nie zatrzymal odpowiednio wczesnie znaczy ze nie bylo na to czasu, kumasz?
Żółte światło latarni sodowych powoduje, że nieruchome obiekty zlewają się razem z tłem, gdyż wszystko w ich świetle (latarni) przybiera podobny odcień. więc nie dziwię się, że koleś został zauważony za późno.
Nocnymarek chyba nie przeczytałeś uważnie. Kto niby nie udzielił pomocy ofiarze wypadku? Ten kierowca co migal światłami to dla mnie bezmozg. Kto normalny widząc człowieka na środku drogi omija go i jedzie spokojnie dalej. A to czy był pijany czy trzeźwy nie jest ważne. Pijany człowiek to nadal czlowiek
Pijany człowiek to Żul a każdy Żul to udręką rodziny.
Kretyn taki jak ty to tylko kretyn i udręka dla całego otoczenia.
już było paru takich co się zatrzymali, dostali wpier*dol i wracali bez auta do domu,
może ktoś jechał z rodziną, żona, małe dzieci w samochodzie, a on będzie ryzykował i się zatrzymywał ch*uj wi komu, na jakimś zadupiu i to po ciemku, też bym się nie zatrzymał, jedyne co bym zrobił to powiadomił policję i tak samo mrugał światłami tym z naprzeciwka jadącym
A jak myślisz o kim ja pisałem? To był komentarz do słów anonim-a. Można się pogubić, kto komu odpisuje. Prześledż jeszcze raz wszystkie komentarze.
Wyszedł z zakrętu i mógł sobie już tylko hamować ,tamtego buraka co mrugał za d… wziąć .
typ co mrugal powinien odpowiedziec za nieudzielenie pomocy. Niewiadomo czy facet zaslabl czy poprostu byl nawalony i polozyl sie na ulicy „bo jego szosa”
W żaden sposób nie odpowie za nieudzielenie pomocy ofierze wypadku, ponieważ gdy go widział żadnego wypadku jeszcze nie było. Wypadek zdarzył się dopiero potem, poza tym jadąc z naprzeciwka mógł nie rozpoznać co leży na drodze – lewe światło świeci niżej żeby nie oślepiać jadących z naprzeciwka. Nie zaprzeczam, że właściwym zachowaniem byłoby zatrzymanie się i sprawdzenie co za przeszkoda leży na jezdni. Ale na zakładanie mu sprawy za takie zachowanie na prawdę szkoda zachodu, bo każdy przeciętny adwokat go wybroni bez najmniejszych problemów.
no jasne, juz się zatrzymuję przy każdym pijaku po ciemku żeby obrzygańca śmierdzącego „ratować”
jednego pasożyta mniej
Mnie to natychmiast, co napisałaś Ewo trzydziesta trzecia, podoba sie 🙂
Moze nareszcie kierowcy zwolnia bo jezdza jak po autostradzie ile licznik da
Nie zwolnią, nie licz na to. Nikt nie będzie zmieniał nawyków jazdy tylko dlatego, że raz na jakiś czas ktoś, zwykle po pijaku, postanowi przespać się na ulicy. Pokaż mi też palcem, kto w terenie zabudowanym i poza nim jeździ z prędkością zbliżoną do autostradowej. Dla ułatwienia – to 140 km/h dla pojazdów osobowych.
Przepraszam ale gdzie wy widzicie ze mrugajacy światłami kierowca minął leżącego na jezdni ? Dawal mu znaki świetlne ale równie dobrze obaj mogli jechac na leżącego tylko mrugajacy go widział i ostrzegal a ten co najechal nie zauważył i po chlopie ….wiem ze rano i ciężko myśleć ale wtedy lepiej nic nie pisac
Ludzie!!! W tamtej chwili nie świeciły się latarnie!!!
no wlasnie, a PRZEMADRYCH WSZYSTKOWIEDACYCH wypowiada sie coraz wiecej :/ nie ma to jak wytykiwac czyjes bledy…. choroba Polaków!!!
Chwila.
Teren zabudowany, latarnie, ograniczenie do „40” i gość zdołał śmiertelnie potrącić człowieka ponad 100m za zakrętem?
Albo zapierdzielał jak dziki, albo nie patrzył się na jezdnię (bo po „mrugnięciu” wypatrywał „misiów” czających się za krzakiem z „suszareczką” na przykład).
Ja rozumiem, że jezdnia to nie noclegownia dla „elementu”, ale niewykluczone, że sporą część winy ponosi kierujący… który wzrokiem błądził po krzakach, nie patrząc na jezdnię.
Kubo. prowadząc pojazd powinieneś spoglądać i na pobocze i na te Twoje krzaki, co by Takiego „Znawcę tematu” jak Ty nie potrącić. W tym zdarzeniu uczestniczyła moja najbliższa rodzina. Znam Kierowcę Bardzo dobrze. Jest on zawodowym kierowcą z długim stażem pracy. Jechał ostrożnie i z zachowaniem przepisów. został oślepiony przez buraka, który migał mu „długimi” po oczach. I Zanim oko przywykło do Żółtego sodowego oświetlenia na reakcje było już bardzo mało czasu.