Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Już wiadomo, jak doszło to tragedii w Skarbicieszu. Psy rzuciły się na rowerzystę, nie zdołał im uciec

Mężczyzna, który w gminie Jeziorzany został zaatakowany przez psy, jechał rowerem. Zwierzęta były tak agresywne, że podjęto decyzję o ich odstrzale.

Poznaliśmy wstępne ustalenia związane z zagryzieniem przez psy mieszkańca powiatu lubartowskiego. Jak już informowaliśmy, wszystko wydarzyło się w sobotę w miejscowości Skarbiciesz w gminie Jeziorzany. Zdarzenie miało miejsce na drodze gruntowej w pewnej odległości od zabudowań.

Natrafiono tam na zwłoki mężczyzny. Na jego cele znajdowały się liczne obrażenia wskazujące, iż zostały one spowodowane przez zwierzęta. Wymieniane są tu rany kąsane i szarpane. Wokół były też bardzo dużo śladów psich łap, więc od razu zaczęto podejrzewać, iż to właśnie psy odpowiadają za śmierć mężczyzny.

Obok leżał też rower, co wskazuje, iż 48-latek poruszał się rowerem. W trakcie jazdy miał zostać zaatakowany przez agresywne zwierzęta. Usiłował uciec, jednak mu się to nie udało. W pewnym momencie upadł, a wtedy psy rzuciły się na niego.

Policjanci prowadząc czynności na jednej z posesji natrafili na dwa owczarki belgijskie, które miały zaatakować mężczyznę. Podjęta została decyzja o ich uśpieniu, aby przetransportować je na obserwację. Jednak zwierzęta ponownie zareagowały agresją. Wtedy konieczne było ich odstrzelenie.

Pomimo tego, iż trafione zostały oba psy, to tylko jeden z nich padł. Drugi ranny uciekł na okoliczne łąki. Teraz trwają jego poszukiwania. Ustalane jest również ich właściciel.

Decyzją prokuratora, zarówno ciało 48-latka, jak też martwy pies, zostały zabezpieczone celem wykonania sekcji zwłok.

(fot. pixabay/zdjęcie ilustracyjne)

49 komentarzy

  1. W tej sprawie dalej jest wiele niewiadomych.

  2. Witam. Niestety w przypadkach zgloszenia biegających luzem psów na policję nie ma co liczyć, któryś z moich przedmówców ma rację. Mieszkam na wsi, w wynajętym domu, bez ogrodzenia. Dlatego tez mój pies, który do ułomków nie należy, oprócz spacerów musi być uwiązany. Jakiś czas temu na posesję wpadła mi gromada sporych psów, jakieś sześć czy siedem sztuk. Zaatakowały mojego i zanim zdążyłam zareagować, dotkliwie pogryzły, dwa dni spędził w lecznicy. Natychmiast zadzwoniłam go gminnej komendy, do dzielnicowego, poinformowalam o tym, poprosiłam o interwencję, bo psy uciekły i mogą równie dobrze zaatakować osobę lub co gorsza dziecko. Usłyszałam, że muszę przyjść osobiście i zgłosić formalnie. W tym czasie psy sto razy mogły przypuścić atak na kogokolwiek. Zero reakcji ze strony policji. Juz wiem, że jestem zdana na siebie. A swojemu psu, który broni mojego tyłka, mojego domu i terenu, winna jestem zapewnić bezpieczeństwo. Mam juz potrzebne do tego środki. Na policje już nie liczę.

  3. Ciekawa jestem, kto stwierdził, że to rasa owczarka belgijskiego ?

  4. Przecież mieszkańcy wiedzieli, że ktoś ma takiego psa, psy. To takie wiejskie popisy przed sąsiadami jakie to jego psy są agresywne. Nie upilnowane i tragedia. A sołtys nie wiedział o tych psach – w końcu to urzędnik i ma obowiązki!

  5. Nie wiedziałem ze policja ma uprawnienia i umiejętności oraz substancję wymagane do przeprowadzenia uśpienia psa ??? Psy były agresywne gdy policjanci przyjechali na teren posesji, wiec podjęto decyzje o odstrzale, a na co liczyli ze na widok munduru podkula ogony i schowają się do budy.

    • A nie przyszło ci do głowy, że byli tam z weterynarzem? Nie szukaj dziury w całym.

Z kraju