Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Idą na pociąg, a muszą jechać autobusem. Składy są codziennie odwoływane, poseł interweniuje u ministra

Problem odwoływania pociągów kursujących do Hrubieszowa znany jest od dawna. Wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy sytuacja miała się poprawić, a jest jeszcze gorzej. Dziś składy znów nie wyjechały w trasę.

Przed kilkoma tygodniami spółka PKP PLK ogłosiła, że poprawią się warunki podróży między Zamościem a Hrubieszowem. Od 11 grudnia, dzięki zakończonej niedawno modernizacji szlaku kolejowego, czas przejazdu miał się skrócić o 10 minut, zaś składy po nowym torze przejadą ciszej niż dotychczas. Bezstykowe połączenia szyn miały zredukować poziom hałasu i wibracji oraz zmniejszyć oddziaływanie linii na otoczenie. Ogólnie podróż między tymi miastami miała się stać szybsza, cichsza i bardziej komfortowa. Do tego podróżni zyskali bezpośrednie połączenie z Kołobrzegiem i Wrocławiem.

Od wprowadzenia zmian mija właśnie blisko dwa tygodnie, jednak pasażerom nie było jeszcze dane na dobre przekonać się, czy obietnice mają odzwierciedlenie w rzeczywistości. Wszystko dlatego, iż… zamiast pociągiem muszą podróżować autobusem. Kursujące do Hrubieszowa składy IC Zamoyski i Hetman praktycznie każdego dnia są odwoływane, w zamian za nie uruchamiana jest autobusowa komunikacja zastępcza.

Problem ten znany jest na tej linii od lat, jednak w ostatnim czasie jego skala jest ogromna. Wszystko przez problemy przewoźnika z lokomotywami spalinowymi. Doszło do tego, że od 11 grudnia w naszym regionie odwołanych zostało już ponad 30 pociągów PKP Intercity, jakie kursują na liniach niezelektryfikowanych. Co więcej, w dniach od 17 do 19 grudnia nie wyjechał żaden taki pociąg.

Sprawą postanowił zająć się poseł Sławomir Zawiślak, który wyjaśnia, iż winy za tą sytuację nie sposób zrzucić na czynniki całkowicie niezależne od przewoźnika takie jak np. niekorzystne warunki atmosferyczne. Wskazuje natomiast, że przyczyn odwoływania pociągów należy szukać w błędnych założeniach eksploatacyjnych i braku zapewnienia rezerwy taborowej, co powtarza się od kilku już lat. Co więcej, poseł zaznacza, iż przewoźnik miał mieć pełną świadomość, jakie konsekwencje niesie brak posiadania w rezerwie spalinowej lokomotywy jak też brak możliwości serwisowania na Lubelszczyźnie używanych na tej linii maszyn.

Dlatego też skierował w tej sprawie interpelację do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Zaznacza w niej, że spółka PKP Intercity nie przygotowała się należycie do realizacji nowego rozkładu na liniach niezelektryfikowanych w Polsce wschodniej. Zaapelował też o podjęcie wszelkich możliwych działań w celu jak najszybszego ustabilizowania procesu ich obsługi.

– Niestety jak widać zapowiadane na nowy rozkład jazdy działania naprawcze, pozostały jedynie w sferze luźnych deklaracji i nie uczyniono realnie zbyt wiele w celu eliminacji powtarzających się problemów. Co warte podkreślenia, PKP Intercity inaczej niż w przypadku podobnych kryzysów z trakcją spalinową w przeszłości, nie ma obecnie kłopotów z niedoborem spalinowego taboru trakcyjnego zdolnego do prowadzenia pociągów pasażerskich. Problemem jest jedynie jego alokacja i wiążące się z nią konsekwencje organizacyjne. Absurdem trzeba nazwać obecną sytuację, w której z powodu usterek 3 maszyn serii SU160 odwołane drugi dzień z rzędu są wszystkie pociągi PKP Intercity kursujące po liniach niezelektryfikowanych w województwie lubelskim, a jednocześnie 3 sztuki lokomotyw serii SU4220, które z powodzeniem mogłyby je zastąpić, z przyczyn formalnych stoją bez zatrudnienia na warszawskim Grochówie – wyjaśnia Sławomir Zawiślak.

Poseł dodaje, że wyjaśnienia przewoźnika w tej sprawie wskazują na dość lekceważące podejście do rosnącego problemu taborowego w naszym regionie. Dziś zarówno pociąg IC Zamoyski Hrubieszów – Kołobrzeg, jak też skład IC Hetman Hrubieszów – Wrocław zostały odwołane. Pierwszy na odcinku Hrubieszów – Lublin, drugi między Hrubieszowem a Stalową Wolą. Pasażerowie znów musieli korzystać z autobusów.

(fot. archiwum/zdjęcie ilustracyjne)

7 komentarzy

  1. To nie lepiej rowerem?

  2. Dramat z gatunku: „wchodzę do windy, a tam schody”.

  3. Przekalkuliwali, że taniej wysłać autobus ?

  4. Specjalistom jestem

    Monopoliści tak mają…

  5. Grochówie? To pisownia oryginalna pana posła?

  6. Za to jak ruszą pociągi do Janowa Lub. to będzie można zegarki regulować. Tak poseł godoł. Pojadę sobie z Janowa na CPK a potem tylko znaleźć peron z rakietami i na Marsa.

Z kraju