Dwie tematyczne wystawy w gmachu Biblioteki Głównej UMCS. Ekspozycje dostępne są jeszcze tylko kilka dni (zdjęcia)
08:11 28-10-2023 | Autor: redakcja
Pierwsza z nich, zatytułowana „Heraldyczne i kostiumologiczne oblicze Cmentarza Rzymskokatolickiego przy ul. Lipowej w Lublinie” zlokalizowana jest w Muzeum UMCS. Wystawa ta była wcześniej prezentowana w ramach XIX edycji Lubelskiego Festiwalu Nauki, a jest ona pokłosiem studenckiego projektu Koła Nauk Pomocniczych Historii funkcjonującego na Wydziale Historii i Archeologii UMCS.
– Koło podjęło się badań nad najstarszą nekropolią lubelską założonym w 1794 r., identyfikując kilkadziesiąt nagrobków, na których umieszczone są herby lub fotografie porcelanowe ukazujące lublinian w poprzednich epokach – informuje Aneta Adamska, rzecznik prasowy uczelni. – Obiekty te znajdują się na nagrobkach dawnych i nam współczesnych, większość jest widoczna z perspektywy spacerowicza, jednak nigdy lubelskie nagrobki heraldyczne i fotografie porcelanowe nie były objęte badaniami naukowymi. W pewnym sensie zostały odkryte „na nowo” przez członków koła naukowego.
Prezentowany projekt jest zatem pionierskim przedsięwzięciem, wymagającym znajomości heraldyki, genealogii, epigrafiki, kostiumologii, dziejów fotografii, a także historii Lublina. Nawiązuje on do lubelskiej szkoły nauk pomocniczych historii założonej przez wybitnego historyka Józefa Szymańskiego.
– Nagrobki heraldyczne i fotografie porcelanowe występujące na polskich cmentarzach zazwyczaj nie są inwentaryzowane, a z uwagi na egzystowanie w przestrzeni publicznej, podlegają niszczeniu w wyniku działań ludzkich i pod wpływem czynników atmosferycznych – przypomina Aneta Adamska. – Dokumentowanie ich ma więc na celu zachowanie, a właściwie ocalenie treści tych przekazów dla badań nad przeszłością. Ważną rolę odgrywa tutaj dokumentacja rysunkowa, która pozwala na ukazanie utraconych elementów zabytków.
Herby na nagrobkach są wspaniałym źródłem wiedzy o naszych przodkach żyjących w XIX i XX wieku, a w przypadku niektórych z nich, nawet XVIII wieku. Herby te, zazwyczaj wykute w kamieniu, są manifestacją statusu szlacheckiego i przynależności rodowej oraz przejawem sztuki heraldycznej. Badane w kontekście genealogicznym przynoszą ciekawe informacje zarówno o pochowanych na cmentarzu, jak i fundatorach nagrobków.
– Fotografie porcelanowe stanowią portret zbiorowy mieszkańców Lublina – konkluduje rzecznik prasowy UMCS. – Zdjęcia zmarłych rodziców i dziadków wybierano takie, jakie po ich śmierci pragnęły oglądać dzieci i wnuki. Osobno należy potraktować fotografie wykonane małym dzieciom. Szczególne są fotografie wykonane „post mortem”. Cel, dla którego zostały wykonane i wykorzystane na nagrobkach, wyróżnia te fotografie od zdjęć archiwalnych zachowanych w albumach i szufladach oraz wymaga szczególnej metodyki badawczej. Dane zdjęcia są dowodem żywej tęsknoty za zmarłymi.
Nagrobne fotografie porcelanowe ukazują podobizny w realnych strojach z epoki. Oblicze kostiumologiczne tego zespołu zabytków charakteryzuje panująca moda z uwzględnieniem jej ograniczeń, zwłaszcza po upadku powstania styczniowego. Na fotografiach widać przejawy eksponowania żałoby narodowej. Na wystawie prezentowane są także rekonstrukcje strojów z tego okresu,
W holu Biblioteki Głównej UMCS demonstrowana jest druga wystawa zatytułowana „Mariusz Kiryła. Malarstwo”.
Autor prezentowanych prac – Mariusz Witold Kiryła (rocznik 1956) – to świdniczanin z wyboru i z zamiłowania. Jest absolwentem Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. C. K. Norwida w Lublinie, uczestnikiem kontrkulturowych działań artystycznych w Polsce w latach 70./80. XX wieku
– Artysta uwielbia malarstwo plenerowe – zaznacza Aneta Adamska – od kilkunastu lat zajmuje się fotografiką, publikuje zdjęcia na łamach portali internetowych i prasy drukowanej. Jako fotograf stara się dokumentować przemijanie pejzaży miejskich, odchodzących bezpowrotnie z krajobrazu urbanistycznego; przygotował projekty okładek wielu książek związanych ze Świdnikiem. Mariusz Kiryłła ceni czysto rzemieślnicze przygotowanie twórców, jakiego nie znajduje w kulturze ponowoczesnej. Jako artysta jest postacią niezwykle wyrazistą, na trwałe wpisaną w kulturalny pejzaż miasta i regionu. Aktywnie uczestniczy w życiu kulturalnym naszego miasta jako twórca i animator kultury – dodaje.
Wejście na obydwie wystawy jest bezpłatne, może odbywać się w godzinach pracy Biblioteki Głównej.
Galeria zdjęć
tekst Leszek Mikrut
co to za bochomazy? mój 4 letni alanek potrafi tak malować!
Chyba kupką z pieluchy palcem po podłodze
ART TY Sto – nie ważne jest tło i”farby”, a umiejętności i talent. Czytaj ze zrozumieniem, środku kapusty.
Co autor miał na myśli?
Nic. Ten autor z rzadka myśli. 😆
Rzadko to masz w gaciach z rana aahahahhaahahaha
Moja odpowiedź była na tyle niepochlebna dla autora, że usunął mój komentarz.
Nie dowiesz się więc jak to było z myśleniem pana autora.
Panie autorze tekstu: zagrożenie wojną, lada dzień Dzień Zmarłych, zmiana rządu i (p)osłów na Wiejskiej, budżet nie ustalony, a pan, ludziom jakimiś bohomazami nie tylko głowy zawracasz ? 😆
Jak takie coś można w ogóle wystawiać? To ma być sztuka? Każdy przeciętny Kowalski takie coś może stworzyć. Ale taki chory jest ten świat :/ A gdyby te bochomazy były jakiego znanego światowego artysty to pewnie kosztowały by mln $ . Chore ! Michał Anioł to był dopiero artysta !
Radzę przyjrzeć się procedurze przetargowej na remont m.in. magazynów biblioteki, tfu.. salę senatu UMCS za ponad 70mln… Pieniążki się znalazły, czy kredycik?