Dwie 10-latki na zamarzniętym stawie. Dziewczynki chciały złapać kotka
10:51 01-12-2023
Do zdarzenia doszło wczoraj rano. Na numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna i przekazał, że widzi dwie dziewczynki chodzące po zamarzniętym stawie. Na miejsce zostali skierowani policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego parczewskiej komendy.
– Mundurowi widząc znajdujące się na zamarzniętym lodzie dziewczynki, pomogli im bezpiecznie z niego zejść. Dwie 10-latki, obywatelki Ukrainy, cale i zdrowe zostały przekazane rodzicom. Jak się okazało dziewczynki wcześniej bawiły się na placu zabaw przed blokiem, w pewnym momencie zobaczyły kotka, który pobiegł w kierunku stawu, a następnie wbiegł na zamarznięty lód. Dzieci pobiegły za zwierzęciem i weszły na lód, by go złapać – informuje sierżant sztabowy Anna Borowik z parczewskiej Policji.
Na szczęście wszystko widział znajdujący się nieopodal mężczyzna i prawdopodobnie zapobiegł tragedii.
– Pamiętajmy, że każde wejście na zamarznięty zbiornik wodny jest ryzykowne, nawet przy bardzo dużym mrozie. Lód ulega ciągłym zmianom, również dobowym i nigdy nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku. Poruszanie się po lodzie bez odpowiedniej wiedzy i sprzętu asekuracyjnego może zakończyć się tragicznie. Dlatego apelujemy o ostrożność, a przede wszystkim uświadamianie dzieciom istniejących zagrożeń związanych z wchodzeniem na zamarznięte zbiorniki wodne – apeluje sierżant sztabowy Anna Borowik.
Wchodzi człowiek na zamarznięty zbiornik wodny – policja reaguje, choć to nie stanowi wykroczenia.
Wjeżdża człowiek samochodem na chodnik i parkuje nieprawidłowo (np. zakaz zatrzymywania się, niezostawienie wymaganego przejścia, pojazd zbyt ciężki – np. dostawczak) – policja nie reaguje, choć to stanowi wykroczenia.
Bredzi człowiek na forum od świtu do nocy – nikt nie reaguje, a innym to się cenzuruje słowa typu „gra nat nik”.
Bo takie rzeczy trzeba Zgłaszać na policję.
Tam nie ma monitoringu
Ot dylemat, a żonaty facet powinien reagować gdy widzi piękną, seksowną kobietę? Niby powinien, ale jednak nie.
A dlaczego nie w szkole?