Niedziela, 05 maja 202405/05/2024
690 680 960
690 680 960

Dokonał rozboju na znajomym. Po wyjściu na wolność przyszedł do niego i zabił go siekierą

Zaatakował znajomego i dotkliwie go pobił. Trafił za to do więzienia. Po wyjściu na wolność odwiedził mężczyznę. Tym razem w ruch poszedł nóż i siekiera. 62-latek nie przeżył.

Niebawem przed Sądem Okręgowym w Zamościu rozpocznie się proces Kamila S., oskarżonego o 62-letniego Zbigniewa K. Wszystko wydarzyło się 4 kwietnia 2022 roku w miejscowości Krupe koło Krasnegostawu. Jak wynika z akt śledztwa, feralnej nocy mężczyzna przyszedł do domu swojego znajomego, następnie wspólnie spożywali alkohol. W pewnym momencie doszło między nimi do sprzeczki, w trakcie której Kamil S. zaatakował gospodarza. Najpierw zadawał mu uderzenia pięścią po całym ciele, następnie chwycił nóż, którym atakował 62-latka. Na koniec złapał za siekierę i uderzał nią leżącego w okolice głowy i szyi. Zaatakowany mężczyzna zginął na miejscu.

Nad ranem zwłoki Zbigniewa K. odkrył jego sąsiad. O wszystkim zaalarmował policję. Funkcjonariusze szybko ustalili, kto może stać za zbrodnią i kilka godzin później zatrzymali 29-latka. Kamil S. przyznał się do pozbawienia życia znajomego i złożył wyjaśnienia, w których opisał przebieg zdarzenia. Przedstawiono mu zarzut zabójstwa, popełniony w ramach powrotu do przestępstwa. Decyzją sądu zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, który trwa do chwili obecnej.

Jak ustaliliśmy, obaj mężczyźni mieszkali w Krupem. Obaj też dobrze się znali. Kilka lat wcześniej Kamil S. dokonał rozboju na Zbigniewie K. w trakcie którego dotkliwie go pobił. Trafił za to za kratki. Po wyjściu na wolność odwiedził 62-latka. Zaczęli wspólnie pić, a kiedy obaj znajdowali się już pod znacznym wpływem alkoholu, zaczęli się kłócić. Tym razem spotkanie zakończyło się tragicznie w skutkach.

Kamilowi S. za popełnienie zbrodni zabójstwa grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. 

(fot. policja)

6 komentarzy

  1. pałkownik nie mylić z pułkownikiem

    Mimo odsiedzianej kary Kamil S nie zresocjalizował się, znowu żył będzie w komfortowych warunkach na koszt podatnika.

  2. No i co za idioci znieśli karę śmierci.

  3. A jak ktoś siedzi 18 lat A nie winny dostanie czape to potem może się odwołać do świętego Piotra

  4. I po co takiego jeszcze żywić?

  5. A podobno wóda łagodzi obyczaje …