Cofała oplem, po chwili usłyszała płacz dziecka. 2-latek leżał pod autem
09:22 27-06-2019
Do zdarzenia doszło wczoraj na jednej z posesji w powiecie łukowskim. Policjanci po godzinie 10 otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że dziecko wpadło pod wyjeżdżający z garażu samochód.
Mundurowi, którzy przyjechali na miejsce zauważyli stojącego na terenie posesji opla, pod którym leżał 2-letni chłopczyk. Po chwili, przy użyciu specjalistycznego sprzętu strażackiego auto zostało uniesione, co umożliwiło bezpieczne wydostanie dziecka. Okazało się, że elementy samochodu nie przygniotły dziecka, jedynie zaczepiło się ono o osłonę silnika.
Policjanci ustalili, że w czasie gdy mama 2-latka wsiadała w garażu do samochodu, dziecko miało być w ogródku ze swoją babcią.
W pewnym momencie kobieta cofając, po przejechaniu około 2 metrów, usłyszała krzyk dziecka. Natychmiast zatrzymała opla i zauważyła leżące pod autem dziecko.
Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego. Jak się okazało, poza otarciami, chłopcu nic się nie stało.
Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia.
(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)
Najechała bo poprostu najzwyczajniej nie widziała, to takie ciężkie do pojęcia? I tak bystra mama że w porę się zatrzymała, cud że młody nie dostał się pod kolo
a co z niedostatecznym sprawowaniem opieki przez opiekuna? narażeniem dziecka na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, sprawa do sądu o stwierdzenie czy dziecko może pozostać dalej pod opieką skoro jest narażane na takie niebezpieczeństwa