Było ślisko. Straciła panowanie nad pojazdem, renault wpadł do rowu i uderzył w drzewo (foto)
15:55 30-01-2022
Do zdarzenia doszło w niedzielę przed godziną 10 w miejscowości Motycz w gminie Konopnica. Na drodze powiatowej prowadzącej z Lublina do Wojciechowa samochód osobowy uderzył w drzewo. Na miejscu interweniowała straż pożarna z Bełżyc i Kozubszczyzny, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak nam przekazano, zdarzenie miało miejsce w pobliżu tamtejszej jednostki OSP. Ze wstępnych ustaleń wynika, iż kierująca renaultem kobieta na łuku jezdni straciła panowanie nad pojazdem. W wyniku tego auto wpadło w poślizg, zjechało z jezdni, po czym uderzyło w drzewo.
Kierująca pojazdem 23-letnia mieszkanka Lublina została przetransportowana do szpitala. Nie odniosła jednak żadnych poważniejszych obrażeń ciała, a policjanci zakwalifikowali zdarzenie jako kolizję.
(fot. OSP Kozubszczyzna)
Wielokrotnie pisałem, dobre buty, mocne nogi i kolizji nie będzie.
Szklanka spirytusu na rozgrzewkę ?
Kolizji by nie było jakby kierowniczka miała odrobinę wyobraźni i nie ignorowała praw fizyki …. Tym razem lekcja będzie kosztowała pewnie z 1200 Zeta
Buty były nowe ale pewnie dla Pani…a stara królowa lawet wystąpiła w czym miała….i do kościoła nie dojechała ….?
Jest to znane miejsce z licznych wypadków, las śnieg i zakręt, niby teren zabudowany ale dodatkowych ograniczeń prędkości brak – dopiero w okolicy szkoły 30km/h
http://www.lublin112.pl/stala-z-kilkuletnia-corka-na-poboczu-czekajac-na-pomoc-w-kobiety-oraz-w-ich-auto-wjechala-kierujaca-fiatem-zdjecia/
Hamulec to jej wróg
o to chodzi, żeby nie używać hamulca tylko silnika do kontroli na pojazdem
A może o to chodzi, żeby nie używać hamulca tylko, drzewa…
Ale czego to ludzie nie zrobią, żeby lekarza zobaczyć w realu (i bez kolejki), a nie słyszeć przez telefon 😆
Znowu przy samej remizie w Motyczu, a nawet syrena nie zawyła, musieli gonić z Bełżyc. Ludzie, przecież to nie jest za darmo! Zarówno utrzymanie budynku, wozu czy komendanta kosztuje, a koszt ten jest pokrywany z budżetu gminy. Pachnie niegospodarnością.
Po to jest PSP, ludzie siedzą w remizie na dyżurze i w minutę są w pojeździe gaśniczo-ratowniczym.
1. W OSP Motycz nie ma takiego pojazdu – jest tam na stanie stary jelcz z beczką czy coś takiego.
2. Strażacy z owej remizy nie mieszkają 500m od niej – mają od 1km i więcej.
3.Takie remiza jak w Motyczu i Motyczu Leśnym pełni raczej funkcje świetlicy środowiskowej.
1. Dostali samochód 3 czy 4 lata temu, nie nowy, ale i nie zabytek o jakim piszesz.
2. Chłopaki z OSP Kozubszczyzna też nie mieszkają 500 m od remizy, a dali radę przyjechać.
3. Dla kogo ta świetlica? Raczej sala używana kilka razy w roku na przyjęcie komunijne. Świetlica itp jest niedaleko w Domu Kultury, po co to dublować?
Także Stefanku nie unoś się, bo się nie wyśpisz, a trzeba jutro rano wstać do pracy w gminie 🙂
Nikt się nie unosi i nie pracuje w gminie.
Czas szybko leci i nie jest to 4 lata a raczej 10 może więcej a samochód nie był nowy tylko z demobilu po PSP.
Kilku strażaków mieszka w okolicy hotelu jedlina jest to do 2 km, a kilku na koloniach a to wcale nie jest bliżej. Co do domu kultury jest zagarnięty przez panią sołtys i „rozrywek” dla męskiej części wioski tam nie ma. Przyjęcia w remizie mają różny charakter – są komunie, rocznicę, imieniny i inne zebrania.
Nie każdego stać na dom weselny.
… i tak dobrze … zazwyczaj do auta w rowie ( i do foto ) przyjeżdża 5 wozów osp
Motycz to nie Lublin.
Motycz – powiat lubelski – kategoria Lublin.
Dla mnie po oznaczanie zdarzeń powiatami to też nieporozumienie.
Dla nas jest jak najbardziej w porządku 😉 każda miejscowość ma swój powiat.
I znowu za szybko, za bardzo zużyte opony i zamiast hamowania silnikiem wciśnięcie hamulca aż samochód obróci.
ślisko to ona miała w majtkach 🙂
A ty w głowie?
Tam naprawdę jest niebezpieczny zakręt. Trochę śniegu i lodu i łatwo wylecieć. Tu zabrakło chyba doświadczenie tej młodej pani.