Akcja poszukiwawcza radnego z Terespola zakończona. Znalezione zostały zwłoki 45-latka (zdjęcia) 13:46 16-01-2020

W czwartek po południu zakończyła się trwająca od ubiegłego tygodnia akcja poszukiwawcza 45-letniego Tomasza Sylwesiuka. Strażacy ze Specjalistycznej Grypy Ratownictwa Wodnego z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie odnaleźli ciało mężczyzny.
Jak już informowaliśmy, w sobotę po godz. 14 mieszkanka jednej z okolicznych miejscowości zauważyła w rzece zatopione auto. Natychmiast powiadomiła służby ratunkowe. Kiedy strażacy wyciągnęli samochód z wody okazało się, że w środku nikogo nie ma.
Policjanci ustalili, że pojazd należy do radnego z Terespola Tomasza Sylwesiuka. Mężczyzna nie powrócił jednak do miejsca zamieszkania a rodzina zgłosiła jego zaginięcie.
W trwających sześć dni poszukiwaniach brało udział ponad 150 osób: policjanci, strażacy oraz strażnicy graniczni. Do pomocy licznie włączyli się również bliscy i znajomi zaginionego, leśnicy, a także okoliczni mieszkańcy. Wykorzystano też specjalistyczny sprzęt w postaci m.in. dronów.
Przeczesywano zarówno brzegi rzeki, gdzie poszukiwano jakikolwiek śladów mogących wskazywać na to, że ktoś wychodził z wody, jak też sprawdzano samą Krznę. W poprzek rzeki zamocowano też siatkę, której celem było zatrzymanie ciała, aby nie zostało porwane przez wartki nurt.
Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają teraz dokładne okoliczności śmierci mężczyzny.
(fot. Policja Biała Podlaska)
Ja rozumiem ,że tragedia ale jak on to zrobił przyjmując ,że nie było to samobójstwo bo na to wygląda? Człowiek 45 lat nie ogarniał jazdy autem , czy może akurat dostał zawału jak stał autem nad rzeką? Baaardzo dziwne .
jakby staał na rzeka i dostal zawalu i wjechal do rzeki nie wydostalby się przez okno z samochodu
Przede wszystkim co on tam robił ??? Na ryby się wybrał bez wędek czy miał jakieś nie formalne spotkanie ze smutnymi panami w garniturach Bo to bardzo dziwne
No to teraz czekamy na wiadomość czy był trzeźwy ! Skoro tyle pieniędzy podatników poszło na poszukiwania to mamy prawo wiedzieć .
Jakby dostał zawału to by się zatrzymał i po karetkę dzwonił , zawał ma wiele symptomów a jakby to było samobójstwo to by nie próbował wychodzić z auta .Skąd on wracał , kto miał imieniny ?
Dobre pytanie jak to się stało, że nie wyszedł z rzeki./ Przecież Krzna to jest wąska popierdółka.
Proszę o sprawdzanie jakiego typu komentarze tutaj trafiają, bo niektóre są po prostu beszczelne. Człowiek nie żyje, a ludzie piszą, że spotkał się z wesołymi paniami lub że nie umiał jeździć samochodem. Chyba skoro jeździł to miał prawo jazdy i jakoś je zdał. Jeszcze raz proszę administrację o sprawdzanie tych komentarzy, a ludzi zastanowienie się co piszą.
Bez poważania córka zmarłego.
Nie bronię tych co źle piszą o zmarłych
Ale może najpier trzeba dobrze przeczytać zanim kogoś się zacznie krytykować
Nie jest napisane paniami tylko panami w garniturach
Córko zmarłego jak on to zrobił ? Facet w sile wieku wjeżdża do rzeki tak po prostu , możesz to wytłumaczyć . wjechał bo co ? Cała gmina go szukała
A czy jeździć umiał czy nie tego nie wiem
Ale dziwna sprawa jak on tam wjechał na prostej drodze 150 na godzinę to raczej na tej drodze nie miał bo to wiejska gruntowa droga
Może ktoś mu pomógł nic pewnego że oknem wyszedł bo nie problem okno otworzyć i pozbyć się samochodu w rzece A ciała kilometr dalej
Bez świadków ciężko będzie dojść prawdy
Ale szkoda człowieka
Szczere Kondolencje dla rodziny
Trochę dziwne są te okoliczności śmierci p.radnego.
Jednego myśliwego mniej.Hura