74-letnia mieszkanka powiatu zamojskiego zgłosiła się do Komendy Miejskiej Policji w Zamościu i przekazała, że padła ofiarą oszustwa związanego z inwestycjami w kryptowaluty. Kobieta zainstalowała program do zdalnej obsługi pulpitu i przekazała kod dostępu. Oszust zdalnie z rachunku kobiety wyprowadził 60 tysięcy złotych.
Nie slyszalem jeszcze, zeby trafilo na osobe biedna i oskubali na 300 albo 500zl.
Fryta
Zauważ, że prawie zawsze mając już dostęp do konta składają wniosek kredytowy, podnoszą limity na kartach, itp. Możesz na koncie mieć mało, ale po chwili możesz mieć już kilkadziesiąt tysięcy. Większość banków ma dla swoich stałych klientów przygotowane wstępne oferty do szybkiego uruchomienia.
Remik
A kto wie skąd tacy udzie mają kasę na koncie
Dziadek ze Slamsowa
Pewnie w takich wieściach, paluszki maczają sami pracownicy banków.
Oczywiście za sowite „cołaska”.
Należy wziąć pod uwagę ze pracownicy banków nie wzięli się bliżej nieokreślonego „znikąd”, przecież każdy/ każda ma swoja rodzinę, znajomych…
Leo
Zdarza się nawet najlepszym umyslom 😉
Git
Kolejny informator z banku połajomił się na łapówkę.
Fryta
Powtarzasz fałszywe informacje. Co więcej to może być traktowano jako oszczerstwo. Myślę, że w ponad 99% takich przypadków zakończonych złapaniem sprawcy nie miał on nic wspólnego z bankowością. Większość takich oszustw zaczyna się od pytania w jakim banku ofiara ma konto. Po prostu sprawcy liczą na naiwność osób z jakimi rozmawiają i potrafią nimi manipulować. Jest cała masa takich nagranych rozmów np na YT. Poszukaj, posłuchaj i nie powtarzaj kłamstw.
Nie slyszalem jeszcze, zeby trafilo na osobe biedna i oskubali na 300 albo 500zl.
Zauważ, że prawie zawsze mając już dostęp do konta składają wniosek kredytowy, podnoszą limity na kartach, itp. Możesz na koncie mieć mało, ale po chwili możesz mieć już kilkadziesiąt tysięcy. Większość banków ma dla swoich stałych klientów przygotowane wstępne oferty do szybkiego uruchomienia.
A kto wie skąd tacy udzie mają kasę na koncie
Pewnie w takich wieściach, paluszki maczają sami pracownicy banków.
Oczywiście za sowite „cołaska”.
Należy wziąć pod uwagę ze pracownicy banków nie wzięli się bliżej nieokreślonego „znikąd”, przecież każdy/ każda ma swoja rodzinę, znajomych…
Zdarza się nawet najlepszym umyslom 😉
Kolejny informator z banku połajomił się na łapówkę.
Powtarzasz fałszywe informacje. Co więcej to może być traktowano jako oszczerstwo. Myślę, że w ponad 99% takich przypadków zakończonych złapaniem sprawcy nie miał on nic wspólnego z bankowością. Większość takich oszustw zaczyna się od pytania w jakim banku ofiara ma konto. Po prostu sprawcy liczą na naiwność osób z jakimi rozmawiają i potrafią nimi manipulować. Jest cała masa takich nagranych rozmów np na YT. Poszukaj, posłuchaj i nie powtarzaj kłamstw.
Mało wiesz w nogach śpisz.