Po wprowadzeniu zmian w przepisach, kierowcy ciężarówek będą mogli poruszać się praktycznie każdą utwardzoną drogą. Obecnie do ruchu ciężarówek dopuszczonych jest 3 proc. polskich dróg, projekt zakłada, że będzie to ok. 70 proc.
Powinno się jeszcze pozwolić: jeździć po chodnikach, trawnikach, po prąd oraz przejeżdżać na czerwonym świetle oraz kierować po alkoholu. Bo te wszystkie ograniczenia są tylko po to, żeby gnębić i łupić kierowców.
ant
ac o to kur..a,unijny urzednik placi podatki na nasze drogi,ze ma nam dyktowac co moze po nich jezdzic? drogi szykowane pod syreny i warszawy juz sie rozłażą na boki,a oni takie idiotyzmy prawne jeszcze produkują.
Arko
Noi tirowcy poskarzyli się do Trybunału . Teraz będą wam rozjezdzac te wasze wiejskie drogi. 40ton? Niektóre ważą po 70, a nawet 90ton!
Franio
Teorii spiskowych nie lubię, i unikach rozpowiadania nie sprawdzonych informacji, ale ktoś mógłby napisać, że:
„Niemieckim firmom budowlanym/drogowym skończył się front robót w Polsce”.
Janek
Chodzi o to żeby szwagry miały robotę, ileż to będzie dróg no remontu…
i dobrze.
Powinno się jeszcze pozwolić: jeździć po chodnikach, trawnikach, po prąd oraz przejeżdżać na czerwonym świetle oraz kierować po alkoholu. Bo te wszystkie ograniczenia są tylko po to, żeby gnębić i łupić kierowców.
ac o to kur..a,unijny urzednik placi podatki na nasze drogi,ze ma nam dyktowac co moze po nich jezdzic? drogi szykowane pod syreny i warszawy juz sie rozłażą na boki,a oni takie idiotyzmy prawne jeszcze produkują.
Noi tirowcy poskarzyli się do Trybunału . Teraz będą wam rozjezdzac te wasze wiejskie drogi. 40ton? Niektóre ważą po 70, a nawet 90ton!
Teorii spiskowych nie lubię, i unikach rozpowiadania nie sprawdzonych informacji, ale ktoś mógłby napisać, że:
„Niemieckim firmom budowlanym/drogowym skończył się front robót w Polsce”.
Chodzi o to żeby szwagry miały robotę, ileż to będzie dróg no remontu…