Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Skatował kolegę, później zaciągnął do lasu i zakopał. Wiadomo jak zginął 17-latek z Machowa

Śledczy zajmujący się brutalnym zabójstwem 17-letniego Patryka P. z Machowa otrzymali pełne wyniki sekcji zwłok. Potwierdziły się nasze wcześniejsze informacje, że nastolatek był katowany przed śmiercią.

Do lubelskiej prokuratury wpłynęły pełne wyniki sekcji zwłok Patryka P. wraz z opiniami biegłych. Wynika z nich jednoznacznie, że 17-latek przed śmiercią był brutalnie katowany przez swojego oprawcę. Sprawca używał twardego i tępego narzędzia, mógł też kopać swoją ofiarę. Najpoważniejsze obrażenia występowały na głowie oraz górnej części tułowia. Jak informuje Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie, doprowadziły one do wewnętrznych wylewów, w wyniku których Patryk P. udusił się własną krwią.

Wyniki sekcji zwłok potwierdzają wcześniejsze ustalenia śledczych jak też przeczą niektórym wyjaśnieniom 19-letniego Krzysztofa K. ps. „Szpadel”, który podczas przesłuchań wielokrotnie zmieniał wersję wydarzeń. Co innego mówił policjantom, odmienne zeznania złożył podczas przesłuchania w komendzie a kolejną wersję przedstawił w prokuraturze. Przyznał się, że razem z 17-latkiem spożywali alkohol, potem zaś się pokłócili. Nie zaprzeczał, iż zakopał ciało swojego kolegi, natomiast nie przyznał się do zabójstwa.

Do tragicznego zdarzenia doszło w kwietniu tego roku. Patryk P. wychodząc z domu powiedział najbliższym, że udaje się do sklepu. Następnie wsiadł na rower i ruszył w drogę. Na miejscu spotkał się ze swoim znajomym, 19-letnim Krzysztofem K. Później wspólnie spożywali alkohol. Wtedy 17-latek widziany był po raz ostatni. Jego najbliżsi zaniepokojeni tym, że nie wrócił na noc do domu, dodatkowo nie mogąc nawiązać z nim kontaktu, z samego rana rozpoczęli poszukiwania.

Gdy nie przynosiły one rezultatu, o zaginięciu powiadomiona została policja. Ze względu na wiek zaginionego, czynności zostały wszczęte niemal od razu. Policjanci z Opola Lubelskiego, którzy prowadzili czynności poszukiwawcze, zaczęli otrzymywać niepokojące sygnały, że Patrykowi P. mogła stać się krzywda. Wskazywały one, że mogło dojść do wypadku a nawet zabójstwa. Cały czas przewijało się nazwisko 19-latka, wskazujące, że może on mieć wiele wspólnego ze sprawą zaginięcia. Mężczyzna przez kilka dni ukrywał się, jednak po kilku dniach został zatrzymany.

Początkowo nie chciał współpracować z funkcjonariuszami, nie przyznawał się do niczego, jak również nie odpowiadał na pytania. Jednak podczas kolejnego przesłuchania wskazał lokalizację ukrycia zwłok. Były to tzw. „dołki”, niedaleko wałów przeciwpowodziowych Wisły. W znajdującym się tam zagajniku, pod ziemią, natrafiono na ciało 17-latka. Już wstępne oględziny zwłok wskazywały, że ofiara nie zginęła z przyczyn naturalnych.

Jak ustalono, feralnego wieczoru pomiędzy Patrykiem P. a Krzysztofem N. miało dojść do kłótni. Później 19-latek wsiadł do ciągnika i miał przejechać po koledze. Następnie postanowił ukryć ciało. Krzysztof N. za pomocą łańcucha podczepił ciało do traktora, a później ciągnął je z Kępy aż nad Wisłę, gdzie zakopał 17-latka. W kilku miejscach widać było ślady krwi. Sprawcy grozi nawet dożywocie.

(fot. KWP Lublin)
2016-06-10 18:22:46

15 komentarzy

  1. Co może mieć w głowie żeby taki czyn popełnić.Współczuję rodzinie zamordowanego chowa się dziecko a potem ktoś ne odbiera bez przyczyny . CO ZA ŚWIAT NIE DAJ BOŻE

    • niejaki Cacykiewicz - tubylec

      Yyyych – przyczyna takiego potraktowania młodego musi jakaś być.
      Wcześniej pisano, że był taki dobry, że do rany przyłóż, a jak szedł przez wiochę to w uśmiechu szczerzył zęby do każdego i zawsze.
      Taki dobry był – ale za to się nikogo nie zabija.

  2. zamknac sklepy
    modzi nie beda pic i , hodowac trawy i cpac .
    i nie bedzie problemow

Z kraju