Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zostawił koguta w rejonie stacji paliw i poszedł do galerii. Po ptaku ślad zaginął

Do lubelskich policjantów zgłosił się mówiący po angielsku mężczyzna i poprosił o pomoc w poszukiwaniach koguta. Mężczyzna zostawił ptaka luzem w rejonie stacji paliw podczas karmienia, a sam poszedł do pobliskiej galerii handlowej. Kiedy wrócił, po wartym tysiąc złotych ptaku – ślad zaginął.

Wczoraj do II komisariatu w Lublinie przyszedł mężczyzna mówiący po angielsku z prośbą o pomoc w odnalezieniu jego koguta. Jak oświadczył, niedawno przyjechał samochodem na jedną ze stacji paliw w Lublinie. Po zaparkowaniu auta, wypuścił koguta na zewnątrz i rozsypał mu pożywienie, by się ten najadł. Mężczyzna zostawił ptaka, a następnie poszedł do galerii handlowej. Kiedy wrócił, koguta już nie było. Warty 1000 złotych ptak zniknął.

W rejon zdarzenia pojechali policjanci. Faktycznie, żadnego koguta tam nie zastali. Mundurowi w rozmowie z pracownikami stacji ustalili, że widzieli opisywanego ptaka spacerującego sobie po terenie stacji. Jak się później okazało, błąkającym się zwierzęciem zainteresował się najprawdopodobniej jeden z pracowników robót drogowych.

Na szczęście kogut odnalazł się. Na miejsce przyjechał chwilowy opiekun koguta i przekazał ptaka w ręce 43-latka. Na dowód tego, uradowany mężczyzna osobiście stawił się z kogutem na komisariacie.

(fot. Policja Lublin)

29 komentarzy

Z kraju