Po raz kolejny w naszym regionie uaktywnili się oszuści. Usiłują wyłudzać pieniądze, oferując w zamian biżuterię z bezwartościowego tombaku. Najczęściej udają, że zabrakło im paliwa.
Mnie chciał rumun oszukać po angielsku ze mu kartę zablokowali . Skurczybyki
Dd
Podobnie było w okolicach bodajże Poznania, gdzieś na forach podają wizytówkę biznesmena któremu skończyło się paliwo, karty zablokowane a ma biżuterię i chętnie odda za pieniądzę, wciska do ręki i odchodzi. Ludzie dzwonili po policję i w końcu się wyniósł. Mnie chciał namówić na starej drodze Żyrzyn Kurów
christo
W sumie wcale nie ma kogo żałować chciwy dwa razy traci a te rumuny czy cygany to pożyteczna swołocz bo działają jak padlinożercy oczyszczają społeczeństwo ze złudzeń.A za takie oszustwa ze względu na niską szkodliwość czynu i tak im nic nie zrobią to nie to co batonik w supermarkecie.
podróżnik
Parę dni temu koło Krasienina wyskoczył mi taki na środek drogi tak, ze nie sposób było go ominąć i próbował mi wcisnąć dokładnie ten sam sygnecik i bransoletę z tekstem, że chętnie odda jak tylko mu dam kasę bo mu zablokowali kartę i wciskał mi jakąś wizytówkę, ze niby biznesmen 😀 skończyło się na tym, że zwyzywał mnie od bezdusznych chamów jak powiedziałem, ze wole ojro od jego złota i podjechał 200m dalej swoim merolkiem na litewskich blachach szukać kolejnych klientów.
kjg
zadzialali dokladnie tak samo jak nasi politycy, wciskajac kit, tyle tylko ze mniej sie oblowili
Mnie chciał rumun oszukać po angielsku ze mu kartę zablokowali . Skurczybyki
Podobnie było w okolicach bodajże Poznania, gdzieś na forach podają wizytówkę biznesmena któremu skończyło się paliwo, karty zablokowane a ma biżuterię i chętnie odda za pieniądzę, wciska do ręki i odchodzi. Ludzie dzwonili po policję i w końcu się wyniósł. Mnie chciał namówić na starej drodze Żyrzyn Kurów
W sumie wcale nie ma kogo żałować chciwy dwa razy traci a te rumuny czy cygany to pożyteczna swołocz bo działają jak padlinożercy oczyszczają społeczeństwo ze złudzeń.A za takie oszustwa ze względu na niską szkodliwość czynu i tak im nic nie zrobią to nie to co batonik w supermarkecie.
Parę dni temu koło Krasienina wyskoczył mi taki na środek drogi tak, ze nie sposób było go ominąć i próbował mi wcisnąć dokładnie ten sam sygnecik i bransoletę z tekstem, że chętnie odda jak tylko mu dam kasę bo mu zablokowali kartę i wciskał mi jakąś wizytówkę, ze niby biznesmen 😀 skończyło się na tym, że zwyzywał mnie od bezdusznych chamów jak powiedziałem, ze wole ojro od jego złota i podjechał 200m dalej swoim merolkiem na litewskich blachach szukać kolejnych klientów.
zadzialali dokladnie tak samo jak nasi politycy, wciskajac kit, tyle tylko ze mniej sie oblowili