Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zemborzyce Tereszyńskie: Rolnicy pytają, jak mają wjechać na swoje pola. Gmina uspokaja, wystarczy złożyć wniosek

W środę zostaliśmy zaalarmowani o fakcie ustawienia znaków zakazu wjazdu pojazdów o rzeczywistej masie całkowitej ponad 8 t, na drogach lokalnych w Zemborzycach Tereszyńskich. Rolnicy pytają jak mają wjechać i zabrać buraki, gmina Konopnica uspokaja, wystarczy złożyć wniosek.

47 komentarzy

  1. „Urzędnicy” z UG Konopnica muszą przecież uzasadnić swój „angaż” że są potrzebni. Czyżby kolejni zatrudnieni pociotkowie p.wójta ? „Urzędników” jest tam tak dużo że nie mieszczą się już w pokojach.

  2. Dbanie o drogi to raczej chodzi o ich naprawy, a nie stawianie zakazu wjazdu… No ale po co podatki wydawać na drogi jak można postawić znak, a kaske wsadzić do kieszeni… A po drugie to jak ma rolnik napisać wniosek, ze danego dnia chce wjechać w pole ciężkim sprzętem? A pomyślał drogi urząd o pogodzie, że to ona czasem dyktuje warunki czy można czy nie można pracować danego dnia w polu?

  3. I bardzo dobrze będę robił zdjęcia i dzwonił po Policja bo takich brudasow zostawiajacych błoto na drodze jest wielu to nie są jedyni użytkownicy tych dróg i nie są one ich własnością .brawo gmina o drogi musimy dbać wszyscy

    • No mam nadzieje ze sasoedzi tez sie tobie przyjrza i tez beda slac donosy na ciebie. A to ze pies szczeka po nocy czy dziecko placze…mozliwosci zgloszen jest wiele

    • Mandat za zaśmiecanie można dać, ale zakaz wjazdu?
      A poza tym – nie psuje? Było się nie budować na terenie rolniczym.

    • Z tymi Zemborzycami i takimi donosicielami to śmieszna sprawa, bo to zawsze była wieś, normalne było palenie ogniska chociażby, zapachy, no wieś zwyczajnie, a teraz jak się tych mieszczuchów nabudowało to nawet tego ogniska nie można, bo im „przeszkadza”, „zagraża” i trzeba dzwonić na policje, straż, czy co to tam się da. Są żałośni, zapatrzeni w siebie, nie rozumieją życia. Wydaje im się że powinno być tak jak oni sobie wyobrażają. Nie wszyscy oczywiście, ale jest ich wielu, takich co ze zdziwieniem odkrywają, że chleb nie rośnie na drzewach, a cukru nie kopie się w kopalni.

    • Popieram w stu procentach. Jak zjeżdża z pola, to niech najpierw na myjnie jedzie a dopiero później na szosę. Że co? Że na polu nie ma myjni? A co mnie to obchodzi, jak nie umiejo czysto robić, to niech kupujo w Społem.

  4. Nie wierzę!!!! Jak można wpaść na tak debilny pomysł????!!! To tym urzędnikom chyba nudzi się w pracy, skoro takie głupoty wymyślają. I teraz rolnicy co kilka dni, a może i za każdym razem, kiedy będą chcieli wyjechać ciągnikiem w pole, będą ganiać co rusz do urzędu gminy po świstek. Bo z artykułu wynika, że to pozwolenie jest raczej jednorazowe. A co jeśli trzeba będzie podjechać przyczepą grubo po godzinach pracy urzędu, albo jakiś sprzęt, np ciągnik zepsuje się i trzeba będzie pożyczyć od sąsiada, a tu bach, nie można, bo na papierku mam, że tylko tym konkretnym obecnie zepsutym mogę jechać!
    Ludzie, wyślijcie to do Teleexpresu, niech i inni się pośmieją. Chociaż nie wiem już czy śmiać się czy płakać. Brawo za ”inteligencję” 😀 Brak słów…

  5. Szanowna Pani Agnieszko-urzędniczko. Proszę przeczytać na głos zdanie: „Rolnicy muszą złożyć wniosek, żeby wyjechać do pracy na SWOIM polu”.

  6. Nie nawidzący mieszczuchów co im z za pazychy cepy wystają

    Zenon B – Głąb krótko i na temat , a jeśli chodzi o odbiór buraków to rolnicy niech śpią spokojnie , cukrownia ma pozwolenie na wjazd w całym powiecie , ale nie w tym jest największy problem. Problemem są ci wszyscy nowobogaccy , którzy nie tak dawno , przebijali się i płacili coraz to większe pieniądze za działki , żeby aby uciec z aglomeracji miejskiej , a teraz im wszystko przeszkadza (brud na drodze) i śmierdzi , to kto do jasnej ciasnej kazał wam kupować działki pod budowę domu w terenie bardzo dobrze rozwiniętym rolniczo , przecież to normalne , że rolnik musi jeździć po polu a później wyjechać na drogę , a przy takiej pogodzie jak w tym roku to co chwila widziałem sterty błota , ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Propozycja dla tych co im śmierdzi i jest brudno , albo z powrotem won do miasta i wąchać tam te spaliny , albo zamknąć jadaczki i siedzieć cicho. Trzecia propozycja kupić działkę na Dylążkach na piasku , tam mało kto uprawia ziemię.

    • Kaczerbichy Miejskie

      Najlepiej to takiego pajaca burakiem potraktować ze dwa razy i wpierd.l ze trzy razy , będzie siedział cichutko jak myszka pod miotłą

      • przyjedź z tym burakiem do miasta zamiast doić mózgojepa pod sklepem, będziecie wyglądali jak bracia bliźniacy
        tylko ładnie się ubierzcie, wypastujcie gumofilce i zlelejcie się wodą kolońską

        • Nie nawidzący mieszczuchów co im z za pazychy cepy wystają

          Źle trafiłeś , bo akurat jestem abstynentem i od alkoholu w przeciwieństwie do ciebie stronię , piszę w przeciwieństwie do ciebie bo rozumiem , że mierzysz mnie swoją miarą i robisz jako stujkowy pod sklepem , bo ja przewracam 15 ha brył i jeszcze pracuję jako kierowca , robiąc ok 5000 km miesięcznie więc nie ma kiedy pić , pozdrawiam i smakulskiego mózgojeba , a w mieście Lublinie jestem 4 razy w tygodniu , to tak dla twojej wiadomości ale jakbyś bardzo chciał tym burakiem zarobić to mam ze 300 ton , leżą gdzieś do świąt jakbyś się namyślił to daj znać.

    • ùuuuuuch,ale pojechałeś ,za to prawdę napisałeś na 105%

    • a im materialy na budowe to samolot przywoził

    • rasowy wieśniak – najpierw skamle żeby miastowy kupił od niego działkę, a potem skamle, że miastowy ma zachciankę jeździć do domu czystym samochodem
      co do zanieczyszczania dróg publicznych są odpowiednie przepisy, jak sobie wybudujesz prywatna drogę, to będziesz mógł nawet bezkarnie wytrząsnąć na nią to co masz we łbie: g… i trociny

      • Nie nawidzący mieszczuchów co im z za pazychy cepy wystają

        Ooooo widzę , że ty jeden z tych nowobogackich i prawda w oczy kole

  7. Parnoja…za kazdym razem pisac wniosek. Mysla ze ludzie nie maja co robic tylko latac po urzedach z papierkami.

  8. Poza tym w Czerniejowie podobny zakaz bardzo się przydał.

  9. Ale czy wy potraficie czytac? To nie wymysl urzedu tylko senatu.

  10. Na miejscu rolników składałbym te wnioski codziennie… I to najlepiej na kilka pojazdów. Wjeżdżać nimi nie muszą, ale wnioski składać mogą.
    A przy okazji – czy ta urzędniczka nie słyszy, jakie głupoty pier…?

Z kraju