Zderzenie samochodu dostawczego z ciągnikiem rolniczym. Dwie osoby trafiły do szpitala (zdjęcia)
12:20 01-04-2019
Do zdarzenia doszło w sobotę w miejscowości Rudnik Szlachecki w powiecie kraśnickim. Zderzyły się tam dwa pojazdy – ciągnik rolniczy i dostawczy mercedes.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna kierujący mercedesem rozpoczął manewr wyprzedzania w miejscu do tego absolutnie nieprzeznaczonym, czyli na podwójnej linii ciągłej, przejściu dla pieszych i skrzyżowaniu. W wyniku tego manewru pojazd dostawczy uderzył w skręcający w lewo ciągnik rolniczy.
Na miejscu interweniowały służby ratunkowe. Dwie osoby trafiły do szpitala. Na szczęście obrażenia pasażera pojazdu dostawczego i kierującego ciągnikiem nie były groźne. Obaj kierujący byli trzeźwi. Sprawa niebezpiecznego manewru kierującego mercedesem będzie rozpatrzona przez sąd.
(fot. Policja Kraśnik)
W przypadku tego ze zgnilucha z gwiazdą powiedzenie ,,na szczęście” nie jest adekwatne.
Znając kompetencje polskich biegłych winny będzie traktorzysta powinien stanąć i się upewnić, że nikt na skrzyżowaniu go nie wyprzedza, przykład wczoraj było coś podobnego w Państwie w państwie na polsacie
Powinien się upewnić (a jeżeli trzeba to się nawet zatrzymać – to nie jest nic strasznego), tak więc on może być po części winien, jeżeli tego nie zrobił.
Jeżeli mógł się powstrzymać od zajechania drogi mercedesowi, to jest po części winien. A jeżeli zaczął skręcać jeszcze przed rozpoczęciem wyprzedzania, to nie jest winien ani trochę. Bo zrobił wszystko prawidłowo.
Wyprzedzający powinien się upewnić, czy w danym miejscu można wyprzedzać, a ponadto czy ma warunki do bezpiecznego wyprzedzania.
Po pierwsze:
-na skrzyżowaniu nie mógł wyprzedzać
Po drugie: jeżeli rozpoczął manewr w momencie, gdy traktor już skręcał – oznacza to, że przed rozpoczęciem wyprzedzania nieprawidłowo ocenił warunki do wyprzedzania i także nie powinien wyprzedzać.
Jeżeli kierujący traktorem nie rozpoczął jeszcze skrętu, a jedynie sygnalizował zamiar skrętu, to kierujący mercedesem także powinien nie rozpoczynać manewru wyprzedzania.
Jeżeli zaś manewr wyprzedzania już się rozpoczął to wyprzedzający powinien także brać pod uwagę to, że traktor może nie ustąpić mu pierwszeństwa, choćby z tego powodu, że wyprzedzanie odbywa się w miejscu gdzie jest to zabronione.
Sprawa jest złożona. Trudno dokładnie wycenić winy jednego i drugiego.
Szosa prosta, równa. Pogoda dobra. To przesada, żeby wlec się za traktorem. A co dopiero poczekać, aż zjedzie na skrzyżowaniu z drogi. Traktory na tory.
Tutaj wyprzedzanie na przejściu jest nagminnie ale nikt tego nie widzi.
Nie pierwsze takie zdarzenie tutaj , spowodowane w taki sposób.