W czwartek przed południem na al. Sikorskiego w Lublinie doszło do zderzenia dwóch pojazdów przed jednym z przejść dla pieszych. Na szczęście w zdarzeniu nikt poważnie nie ucierpiał.
To co nakazuje prawo czyli udzielić pomocy poszkodowanym.
Franio
W tej kolizji nie było poszkodowanych, więc komu miał pomóc?
jasio
którym ?
coś w artykule piszą o braku poszkodowanych…
trolololo
ale przecież to nie wina pieszego a i kolizja nie była groźna
On
Zainteresować się, był uczestnikiem tego zdarzenia. Może potrzebna była pomoc dla kogoś. Ale to była egoistyczna osoba i miała wszystko w d… ważne, że ona przeszła….
Franio
Nie był uczestnikiem tego zdarzenia.
Specjalistom jestem
Ale bezpośrednim sprawcą.
...
Sprawcą to był ten kierowca który nie zachował ostrozności przed pdp i wjechał w samochód, pieszy nie ma nic do tego. Te czasy już mineły hellllo kiedy dyskutowało sie że pieszy wtargnął czy coś teraz jest tylko brak uważności kierowców i kropka.
...
Zaineresować się to powinni przejeżdzający kierowcy, dlaczego o nich się nie piesze że „żaden kierowca przejeżdzający się nie zainteresował”
Polska w pigułce
Jakim uczestnikiem co ty pitolisz, idioci Polacy tylko w styczniu i lutym po zmianie taryfikatora zdjęli mogę z gazu i zaczęli zwalniać w okolicach przejść.Obecnie wszystko wróciło do „normy”tylko płacz większy jak usłyszą że za wyprzedzanie na i bezpośrednio przed przejściem jest 1500 PLN.Pomijam fakt ,że 80 %kierujących robi wielkie oczy na ten zarzut twierdząc że jechali pasem obok.Cuekaw jestem reakcji w sobotę jak trzeba będzie 3000 zapłacić.W Polsce gruntownej reformy potrzeba w zakresie szkolenia i egzaminowania, nie wszyscy frustraci muszą posiadać p.j
Franio
„pieszy sobie poszedł” a kilka innych pojazdów (też nie mających związku z kolizją) sobie pojechało. Ale dlaczego o tym nie napisano?
Thor
A co miał zrobić????
Paweł
Za tanie mandaty ,polak nie rozumie.
LU
Jeszcze nigdy nie widziałem i nie słyszałem, żeby pieszy zainteresował się czym kolwiek poza swoim pierszeństwem. Dla pieszego najważniejsze że przeszedł na drugą stronę ulicy a reszta ta huk obchodzi.
chłop ze Spiczyna
pieszy może miał słuchawki w uszach i może nie wiedział ani nie spostrzegł że była kolizja.
WAS
Szedł, to sobie poszedł. Miał czekać, że ktoś go podrzuci?
a co miał zrobić do k.. nędzy?
To co nakazuje prawo czyli udzielić pomocy poszkodowanym.
W tej kolizji nie było poszkodowanych, więc komu miał pomóc?
którym ?
coś w artykule piszą o braku poszkodowanych…
ale przecież to nie wina pieszego a i kolizja nie była groźna
Zainteresować się, był uczestnikiem tego zdarzenia. Może potrzebna była pomoc dla kogoś. Ale to była egoistyczna osoba i miała wszystko w d… ważne, że ona przeszła….
Nie był uczestnikiem tego zdarzenia.
Ale bezpośrednim sprawcą.
Sprawcą to był ten kierowca który nie zachował ostrozności przed pdp i wjechał w samochód, pieszy nie ma nic do tego. Te czasy już mineły hellllo kiedy dyskutowało sie że pieszy wtargnął czy coś teraz jest tylko brak uważności kierowców i kropka.
Zaineresować się to powinni przejeżdzający kierowcy, dlaczego o nich się nie piesze że „żaden kierowca przejeżdzający się nie zainteresował”
Jakim uczestnikiem co ty pitolisz, idioci Polacy tylko w styczniu i lutym po zmianie taryfikatora zdjęli mogę z gazu i zaczęli zwalniać w okolicach przejść.Obecnie wszystko wróciło do „normy”tylko płacz większy jak usłyszą że za wyprzedzanie na i bezpośrednio przed przejściem jest 1500 PLN.Pomijam fakt ,że 80 %kierujących robi wielkie oczy na ten zarzut twierdząc że jechali pasem obok.Cuekaw jestem reakcji w sobotę jak trzeba będzie 3000 zapłacić.W Polsce gruntownej reformy potrzeba w zakresie szkolenia i egzaminowania, nie wszyscy frustraci muszą posiadać p.j
„pieszy sobie poszedł” a kilka innych pojazdów (też nie mających związku z kolizją) sobie pojechało. Ale dlaczego o tym nie napisano?
A co miał zrobić????
Za tanie mandaty ,polak nie rozumie.
Jeszcze nigdy nie widziałem i nie słyszałem, żeby pieszy zainteresował się czym kolwiek poza swoim pierszeństwem. Dla pieszego najważniejsze że przeszedł na drugą stronę ulicy a reszta ta huk obchodzi.
pieszy może miał słuchawki w uszach i może nie wiedział ani nie spostrzegł że była kolizja.
Szedł, to sobie poszedł. Miał czekać, że ktoś go podrzuci?