Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zderzenie fiata z trolejbusem zakorkowało al. Piłsudskiego

Popołudniowe zderzenie auta osobowego z pojazdem komunikacji miejskiej zakorkowało al. Piłsudskiego w kierunku centrum. Na szczęście nikt nie ucierpiał.

Do zdarzenia doszło w środę około godziny 17 na al. Piłsudskiego, na wysokości skrzyżowania z ul. Dolną Panny Marii. Auto marki Fiat, jadące w kierunku ul. Lipowej, zderzyło się z trolejbusem linii nr 153. Do zderzenia pojazdów doszło w momencie zmiany pasa ruchu przez auto osobowe.

W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Unieruchomiony fiat skutecznie zablokował przejazd na dwóch pasach ruchu. W rejonie zdarzenia przez kilkadziesiąt minut występowały spore utrudnienia z przejazdem. Funkcjonariusze policji ustalają dokładne okoliczności kolizji.

_mg_3772

img_3760

_mg_3766

2016-11-09 17:46:08
(fot. lublin112.pl)

39 komentarzy

  1. Pewnie jak zwykle kierowca MPK wyjechał bez patrzenia w lusterko z zatoczki, Wpuścić takiego to grzeczność a nie obowiązek. A oni robią sobie z tego przywilej.

    • „Do zderzenia pojazdów doszło w momencie zmiany pasa ruchu przez auto osobowe.”-Czytać umiesz?

      Pokaz mi przepis z Kodeksu ze NIE JESTEŚ ZOBOWIĄZANY umożliwić wyjazd z zatoki MPKowi-jak ty prawko zdałeś? Ja pierdziele, paznokcie się marszczą jak się czytać takich „mundrych”…
      Dwa, baba oczywiście z lewego na prawy pas…a lusterka po co są???

      • ,,umożliwić ” to nie oznacza że trolejbus posiada bezwzględne pierwszeństwo…

      • Art. 18. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię.

        2. Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mowa w ust. 1, może wjechać na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.

        Abstrahując od tego że przyczyną kolizji było coś innego Panie BUS proszę sobie zamiast wypisywać bzdury przyjąć do wiadomości pkt. 2

      • Co do wyjazdów autobusem z zatoczki to sprawa jest jasna. Jak ktoś nie umożliwi autobusowi włączenia się do ruchu w terenie zabudowanym to popełnia wykroczenie ale jak dojdzie przy tym do kolizji z autobusem to winny jest i tak kierowca autobusu bo jest włączającym się do ruchu i powinien ustąpić pierwszeństwa wszystkim. Dodatkowo art. 18 ust 2 PRD mówi, że kierowca autobusu może wyjechać z zatoki albo zmienić pas dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje zagrożenia. Więc jak Ci się ryje autobusem to śmiało można walić.

        • I dokładnie o to chodzi, nie dajmy się zwariować przyjętym z łapanki i niedouczonym kierowcom MPK.

          • TY jesteś zwykłym gowniarzem. Bywaj pseudo MEZCZYZNO…

          • Ciebie tomi to nawet do MPK by nie przyjęli… Poziom inteligencji pomidora…

          • Apoloniusz Pierdółko, brat Kleofasa, też Pierdółki, a mąż starej Pierdółkowej

            Tomi, obyś na tyle dobrze się uczył, żebyś nie musiał być „niedouczonym kierowcom MPK”.
            A jak na razie nic na to nie wskazuje

        • Apoloniusz, Bus i Lublinianka, cyba was po…………bało. zamiast obrażać na forum to proszę się douczyć.
          bez komentarza……..

    • Macie raję kierujący swoimi prywatnymi pojazdami . Nie musicie się stosować do art.18 i walcie śmiało w trolejbusy i autobusy . Tylko że nawet gdy uznają winę kierowcy MPK , to on dostanie mandat i zaraz zmieni auto i dalej w miasto . A Wy co zrobicie ? Rozbite auto , latanie po warsztatach , po ubezpieczycielach itd , itp . Czy warto nie stosować się do art. 18 . Ja mam w d… i nie pcham się pod te gabaryty , wolę ustąpić i wrócić 10 min. póżniej do domu , ale całym autkiem .

      • Racja, ale chodzi o zasadę, Mam dosyć kierowców MPK którzy nawet nie spojrzą w lusterko tylko wyjeżdżają z zatoczki jakby byli panami jezdni.

    • TOMI… nie obrażaj mnie. Jestem kierowca tego trolejbusu. Licz się że swoimi osądami. Nie oskarzaj, skoro nie wiesz.

      • Niby o czym nie wiem? To że była inna niż nagłe wyjechanie z zatoczki trajtka to już wiem, ale dyskusja toczy się na zgoła inny temat. Chyba że ty też jesteś niedouczona, albo dostałaś takiego EGO w związku z prowadzeniem pojazdu 4x większego niż przeciętny pojazd.
        Tak na marginesie to zapytam się czy badania psycho OK bo coś mi się zdaje że nie. ( ciekawe co kadrowa na to? )

  2. Art. 18.

    1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na jezdnię.

    Polecam się douczyć .

    • Ja również Panie kierowco niedzielny

      2. Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mowa w ust. 1, może wjechać na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.

  3. Przeczytaj sobie kodeks drogowy, jestem kierowcą z tym że ciężarówki, autobus w terenie zabudowanym wyjeżdżając z zatoki autobusowej, ma zawsze pierwszeństwo! Także, ktoś kto spędza za kierownicą godzinę czasu stojąc w korku, dojeżdżając do pracy to jest gówno, a nie kierowca. Ja spędzając za kierownicą 12 godzin, mam inne zdanie i jak wracam do domu osobówką, przemieszczając się między niedzielnymi kierowcami, ktoś ma mnie za pirata, a ja? Wykonuję normalne manewry wśród ciot które nie umieją jeździć. Wystarczy patrzeć na znaki i mieć oczy do okoła głowy to wszystko gamonie z kólkiem!

    • Następny mądry i to chyba ze Stara a nie ciężarówki.

      poczytaj wyżej.

      To że jazda to Twoja praca to niby jesteś bardziej uprzywilejowany???????
      Uprzywilejowana to jest straż, policja i służby ratunkowe.

      Każdy ma takie samo prawo do drogi na jakie wskazuje kodeks.

    • Przy okazji ja też skorzystałem z Twojej rady i przeczytałem „Kodeks Drogowy” z tym, że nie poprzestałem na stronie tytułowej 🙂
      Wprawdzie @D.J. zacytował Art. 18 ale pozwolę sobie zacytować oba zawarte tam punkty (ten drugi ma duże znaczenie).
      Art. 18. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do oznaczonego przystanku
      autobusowego (trolejbusowego) na obszarze zabudowanym, jest obowiązany
      zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu
      autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu, jeżeli kierujący takim pojazdem
      sygnalizuje kierunkowskazem zamiar zmiany pasa ruchu lub wjechania z zatoki na
      jezdnię.
      2. Kierujący autobusem (trolejbusem), o którym mowa w ust. 1, może wjechać
      na sąsiedni pas ruchu lub na jezdnię dopiero po upewnieniu się, że nie spowoduje to
      zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego.
      Jeśli nadal uważasz, że „autobus w terenie zabudowanym wyjeżdżając z zatoki autobusowej, ma zawsze pierwszeństwo!” (z wykrzyknikiem przy „zawsze pierwszeństwo”) to pozostaje mi tylko się cieszyć, że nie Jesteś kierowcą autobusu.
      Chociaż strach pomyśleć jakie inne artykuły interpretujesz po swojemu, będąc kierowcą ciężarówki.

      Natomiast odnośnie opisywanego zdarzenia…
      „Do zderzenia pojazdów doszło w momencie zmiany pasa ruchu przez auto osobowe” i nie ma to nic wspólnego z sytuacją, o której wspomina Art. 18 „Kodeksu Drogowego” (ale warto ten artykuł znać) 🙂

      • Popieram Cię jak to się mówi w całej rozciągłości.
        Szlag mnie trafia jak takie pacany komentują coś o czym nie mają pojęcia.
        To że przyczyną kolizji było coś innego, nie dyskutuję.
        Natomiast jestem przeciwnikiem interpretowania KD przez kierowców MPK na swoją korzyść.

        • Tomi mocno się udzielasz ale nie masz racji.
          Pkt 1 wyraźnie mówi o obowiązku umożliwienia włączenia się do ruchu
          z przystanku i jest to Twój psi obowiązek.
          Pkt 2 nakazuje kierowcy komunikacji aby zrobił to tak
          by nie spowodować zagrożenia w ruchu.
          Nie mówimy o pierwszeństwie wyjeżdżającego z zatoki
          tylko o Twoim psim obowiązku na terenie zabudowanym.
          Koniec kropka.
          Jeśli Ty zwolnisz a nawet zatrzymasz się kierowca włączy się bezpiecznie.
          Jeśli nie to nie zastosowałeś się do pkt 1.
          Koniec. Kropka

          • Dokładnie masz rację, Ja też tak to interpretuję, ALE, Jeśli jeździsz po Lublinie ( nie tylko w niedzielę) to wiesz jak to wygląda na co dzień. Kto wg Ciebie nadużywa KD ? te barany z MPK.
            Ile razy dziennie spotykasz się z sytuacją jak dojeżdżasz do zatoki ( zaznaczam z dozwoloną prędkością nawet zwalniasz) a ten taki ( taka) nagle..kierunek ( jedno błyśnięcie) i odjazd z przystanku. ?
            Co robisz? no uciekasz, ale nie ma gdzie.

        • Co za imbecyl 😀 Czytasz tylko drugą część tego kodeksu. Pierwsza pomijasz. JESTEŚ ZOBOWIĄZANY UMOŻLIWIĆ WYJAZD-potrafisz czytać? Kierowca autobusu ma spojrzeć w lusterko żeby nie wjechać komuś w bok… A ty masz sie zatrzymać żeby mógł wyjechać… Na egzaminie na prawo jazdy grzecznie stawałeś i czekałeś aż autobus wyjedzie?-bo trzeba było jechać ZGODNIE Z PRZEPISAMI?(o ile w ogóle zdałeś pisząc takie bzdety)… A następnego dnia już kierowca autobusu na uważać.? Przepisy są durne, to fakt. Na szczęście jak przyjeżdża Policja do tego typu zdarzeń, czy też w sadze rzadko ktoś bierze pod uwagę bełkot kierujących w stylu „nie mam obowiązku go wypuścić z zatoki”…

          • Ty chyba z tych MPK-ów, No baran i tyle.
            Jak mi się władujesz na pas z zatoki po jednym mignięciu kierunku i natychmiastowym ruszeniu a ja jestem pod twoim tylnym zderzakiem z prędkością 30 kmh to co ??? Ja jestem winien, czy ty baranie? A wy tak robicie nagminnie że albo po heblach albo uciekać na drugi pas ( pod warunkiem że wolny) Albo np. wymuszanie pierwszeństwa. nagminne na Piłsudskiego w górę przy skręcie w lewo. Tu też jesteście lepsi???? Wiem że macie grafiki i czas dojazdu zobowiązuje. W normalnych miastach są BUS-PASY, i wtedy nie ma nikt do nikogo pretensji.

      • Dziwne że na kursie na prawo jazdy każdy przyszły kierowca przed przystankiem zwalnia i umożliwia wyjazd autobusowi z zatoki, a jak już jeździ samodzielnie to zapomina jak go uczyli na kursie

    • Hahahaha, OPC make my day

  4. To teraz będzie wiedziała, że najpierw się patrzy w lusterka, następnie włącza kierunkowskaz i dopiero potem zmienia pas ruchu, a nie zmienia się pas ruchu jednocześnie włączając kierunkowskaz, albo i nie włączając. Kto tym kozom daje prawa jazdy?

    • Dokładnie tak.
      Nie mam nic przeciwko kobietom za kółkiem bo znam wiele takich które są dobrymi kierowcami.
      Ale obserwując ostatnie tygodnie jazdy po Lublinie to jeden horror.
      Najgorsi są pseudo kierowcy typu j/w którzy wciskają się na siłę i jeszcze twierdzą że mają prawo. ( nie wspomnę o kierowcach STARÓW 🙂 )

  5. Uważam, że auto marki Fiat mogło zjechać na drugi pas nawet z takimi uszkodzeniami. Jeśli tak to ta Pani powinna być skutecznie ukarana mandatem za blokowanie pasa gdy nikt nie został ranny. Tak samo kierowca mpka mógł cofnąć w zatoczkę, która spokojnie pomieści dwa autobusy.

  6. Wasze komentarze są coraz częściej ciekawsze niż informacje na tej stronie 🙂

  7. Dziewczynka miała 3 dni prawko a ociera daleko od przystanku.

  8. ,,my,, jestes glupi ale skoro tak uwazasz to jestes debil , tak samo jak chory psychicznie Tomi

    • sepsa, następna debilka???? przedstaw swoje racje to podyskutujemy. Z kulturą to u Ciebie chyba rodzinne ??

  9. To tak samo jak z pieszym, im się należy, oni zdążą jak samochód przed MPK, ale w starciu z potężniejszym od nas nie mamy szans i wtedy nasze racje są gówna warte. Czy warto tracić zdrowie lub życie za prawo które nam się należy czy jednak chwilę postać, poczekać, przepuścić ten autobus, samochód?

  10. Obywatele Lublina.Po co kilkanaście wywodów w temacie wpuszczania pojazdów komunikacji miejskiej skoro zdarzenie miało miejsce daleko poza przystankiem a sprawczyni tylko niefortunnie zmieniała pas ruchu.Coraz więcej komentarzy nie na temat w postaci wylewania swoich minionych żali.

    • A to dlatego że jest to problemem. o problemach trzeba dyskutować. i jakoś je rozwiązywać.

    • Czy około 15 m to jest odległość daleko od przystanku ? Inną sprawą jest zmienienie pasa ruchu przez kierowców komunikacji miejskiej jadących w kierunku ul. Głebokiej. Często stojąc na środkowym pasie przed skrzyżowaniem z ul. Narutowicza skutecznie blokują pas do jazdy na wprost, wymuszając tym samym na innych kierowcach konieczność ich wpuszczenia na lewy pas.

Z kraju