Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zakończyła się świąteczna zbiórka na rzecz zwierzaków. Bolek dziękuje w imieniu kumpli (zdjęcia)

Karma, koce, ręczniki, kołdry, poduszki, zabawki, kuwety i legowiska, to tylko niektóre z rzeczy, jakie ofiarowali mieszkańcy Świdnika potrzebującym zwierzętom.

W Miejskim Ośrodku Kultury w Świdniku zakończyła się świąteczna zbiórka na rzecz zwierzaków. Wszystkie zgromadzone dary przekazano Świdnickiemu Stowarzyszeniu Opieki nad Zwierzętami. Darczyńcy okazali się niezwykle hojni i w ciągu dwóch tygodni zbiórki kosze ustawione przy wejściu do Kina Lot wypełniły się po brzegi.

– Dziękuję wszystkim, który przyłączyli się do naszej świątecznej zbiórki. Podsumowanie wypadło świetnie. Zebraliśmy ponad 220 kilogramów suchej i mokrej karmy. Specjalne mleko dla kotów i smaczki dla zwierzaków. Około 100 ręczników, ciepłych koców, poduszek i kołder. Legowiska, kuwety, smycze, przyrządy do pielęgnacji zwierząt, a nawet kartę podarunkową do sklepu zoologicznego – wylicza Jagoda Kowalczyk, pomysłodawczyni i koordynatorka akcji.

– Cieszę się, że akcja przyniosła takie efekty i mieszkańcy Świdnika żywo zareagowali na nasz pomysł. Zawsze staramy się wspierać tego typu inicjatywy naszych pracowników i chcemy, żeby nasz ośrodek kultury kojarzył się również wydarzeniami mającymi wymiar społeczny – dodaje Adam Żurek, dyrektor MOK.

Wszystkie dary zostały przekazane Świdnickiemu Stowarzyszeniu Opieki nad Zwierzętami.

– Jesteśmy wdzięczni za każdą pomoc, szczególnie że pomagamy również osobom, które przygarniają samotne i potrzebujące opieki zwierzęta. Są to zazwyczaj starsze panie, które przygarniają lub dokarmiają bezdomne psy, choć same ledwo wiążą koniec z końcem. Te dary pojadą również do nich. Reszta zaś przyda się naszym podopiecznym. Obecnie mamy pod opieką dziesięć psów i dwanaście kotów – mówi Maria Ferens, prezes stowarzyszenia.

Niestety, świąteczna zbiórka to tylko kropla w morzu potrzeb świdnickiego stowarzyszenia. Do przytuliska wciąż trafiają nowe psy i koty.

– Kilka dni temu starsza pani spod Włodawy została zabrana do domu opieki społecznej, a jej psy pozostały same. Jeden trafił już do nas. Ma na imię Tofik. Ma poważny, stary uraz łapki i będzie wymagał opieki ortopedy. Resztę psów tej pani będziemy próbowali sprowadzić do przytuliska. Potrzeby są ogromne. Codziennie przeprowadzamy interwencje, ratujemy zwierzęta i przyjmujemy kolejne pod nasze skrzydła. Z dnia na dzień coraz bardziej pogrążamy się w długach. Hotele, weterynarze, szpitale, leki, specjalistyczna karma, czynsz, rachunki za prąd, o benzynie nie wspominając. Przyjmiemy każdą pomoc, chociażby zapłatę rachunku u weterynarza – apeluje Maria Ferens.

Przedstawiciele stowarzyszenia byli gośćmi Świdnik.TV, gdzie podsumowali zbiórkę i opowiadali o życiu i potrzebach swoich podopiecznych. Towarzyszył im pies Bolek, który od początku wspierał swoim wizerunkiem świąteczną akcję.

Zakończyła się świąteczna zbiórka na rzecz zwierzaków. Bolek dziękuje w imieniu kumpli (zdjęcia)

Zakończyła się świąteczna zbiórka na rzecz zwierzaków. Bolek dziękuje w imieniu kumpli (zdjęcia)

(fot. nadesłane)

6 komentarzy

  1. Wpierw pomyślałem, że to zbiórka dla najbardziej niezrównoważonych za kółkiem.

  2. Toż to koniec świata,żeby psowi takie miano nadać! Czemże on się tak naraził żeby wstyd na całą okolicę nosić?!

  3. Panie Bolku czy przyjmie Pan nagrodę?

    Nie chcem, ale muszem.

  4. Se wybrali patrona… Bolek… Może jeszcze kumple się przedstawią? Jakiegoś misia z odstającymi uszami tam nie ma?

  5. Bolek =donosiciel sprzedawczyk kapuś.

Z kraju