Zaginionej ciężarówki wciąż nie udało się odnaleźć. Przedstawiciel Izby Pamięci z zarzutami
08:06 04-02-2022 | Autor: redakcja
Pomimo starań, Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie wciąż nie odzyskało wyprodukowanej w 1977 roku ciężarówki Star 660, która została użyczona jednemu z partnerów placówki. Jak już informowaliśmy, miało to miejsce w 2014 roku a umowa zawierała m.in. zapisy, iż auto będzie eksponowane na wystawie, zaś do końca października 2020 roku zostanie zwrócone do Dęblina.
Kiedy to nie nastąpiło, Muzeum wysyłało liczne wezwania. Te jednak również nie przyniosły skutku. Partner muzeum wyjaśnił, że nie może oddać pojazdu, gdyż ten został… zezłomowany. O wszystkim powiadomiona została policja. Sprawą zajęła się także prokuratura.
O ile Muzeum nie wskazywało komu użyczyło pojazd, to jednak ustaliliśmy, że chodzi o Wojskową Izbę Pamięci imienia generała Franciszka Kleeberga w Kocku. Obecnie znajduje się ona w likwidacji. Pracownicy dęblińskiego Muzeum cały czas mają nadzieję, że zostali oszukani i pojazd uda się odzyskać. Jednak obecnie szanse na to stają się coraz mniejsze.
Prowadząca w tej sprawie śledztwo prokuratura przedstawiła bowiem zarzuty mężczyźnie z Izby Pamięci w Kocku. Chodzi o przywłaszczenie, a następnie zniszczeniem obiektu muzealnego. Miał on wyjaśniać, iż do zezłomowania samochodu doszło w wyniku niedopatrzenia. Mianowicie oprócz pojazdu z Dęblina, w Kocku znajdowały się również dwa inne, podobne Stary. Jeden z nich miał zostać przeznaczony na części zamienne dla pozostałych pojazdów. Jednak przez pomyłkę, zamiast własnego, zezłomowano samochód należący do Muzeum Sił Powietrznych.
Nie jest to pierwsza umowa, jaką zawarło Muzeum na udostępnienie eksponatów. Jednak jak zapewniają przedstawiciele placówki, do tej pory mieli bardzo dobre doświadczenia we współpracy z partnerami. Wszystko opierało się na wzajemnym szacunku oraz wartościach opartych na uczciwości i szczerości. Każdemu bowiem niezwykle mocno zależało na ochronie dóbr kultury.
Wartość ciężarówki oszacowano na ok. 25 tys. zł. Jednak jak zaznacza Muzeum, mowa tu o cenie, jaką osiągają takie pojazdy. Do tego dochodzi wartość muzealna, którą bardzo ciężko wycenić. Star był częścią kolekcji prezentowanej w Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. Placówka się nie poddaje i cały czas apeluje do osób, które mogą mieć wiedzę o losach pojazdu o kontakt.
(fot. Muzeum Sił Powietrznych)
Ja pier… Mam nadzieję, że ktoś za to beknie ?
Skoro w Polsze wyburza się w biały dzień zabytki kpiąc w żywe oczy z prawa, to co grozi za zezłomowanie tego pojazdu? Zapewne nic.
Ciężarówka jeździ w Afryce. Bankowo. Stary z napędem na wszystkie koła dobrą markę tam mają. Pewnie jakiś szejk na pustyni się wozi…
Pracownik muzeum myli pojazdy, i nie tego złomuje. Urzekła mnie ta historia.
Przypadkiem sprzedać majątek ów dżentelmena który sprzeniewierzył ciężarówkę a za uzyskane środki zasilić konto muzeum w Dęblinie.
Nikt nie beknie, rozejdzie się po kościach, jakiś wyrok w zawiasach. Jak samochód stał tam kilka lat to mogło dojść do takiej pomyłki. Ktoś nie sprawdził, nie wiedział, może się pracownik zmienił i tak jakoś wyszło, jak to w Wolsce.
Ale jak by ukradł batona..
Podobno ostatnio widziano pewnego youtubera o aparycji Jezusa w takiej pszczółce… Moto… Motoniedostatek? Motobrakpieniędzy? Coś w tym stylu.
good story bro xDDDD
Pewno poszedł na Ukrainę, trochę taka nowinka technologiczna dla nich ?