Zadzwonił na policję i jechał za volkswagenem. Dobrze zrobił, bo kierujący był pijany
10:06 26-07-2023
Do zdarzenia doszło na jednej z dróg, na terenie powiatu lubartowskiego. W nocy z poniedziałku na wtorek, około północy, kierowca jednego z aut zauważył podejrzanie poruszającego się volkswagena. Zgłaszający poinformował dyżurnego lubartowskiej komendy o zaistniałej sytuacji i kontynuował jazdę za passatem.
Policjant dyżurujący natychmiast wysłał mundurowych w opisywany rejon. Nietrzeźwy widząc, że jedzie za nim inne auto zjechał z drogi w okolice rzeki Wieprz, na wysokości miejscowości Wola Skromowska. Zatrzymał się dopiero, gdy skończyła się droga. Świadek zabrał mężczyźnie kluczyki od samochodu i czekał na przyjazd policjantów.
Badanie alkomatem przeprowadzone przez policjantów wykazało, że 52-latek z gminy Siemień miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Mężczyzna podróżował z żoną, której stan również wskazywał na spożywanie alkoholu. W samochodzie leżały też puszki po piwie.
– Podczas sprawdzania danych personalnych mężczyzny, okazało się, że pijany 52-latek nie posiada prawa jazdy, gdyż zostało mu ono zatrzymane przez inną jednostkę Policji, kilka dni wcześniej. 52-latek odpowie przed sądem za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo grozi mu nawet do 2 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i sądowy zakaz kierowania pojazdami – informuje sierżant sztabowy Jagoda Stanicka z lubartowskiej Policji.
Jak zwykle jakiś konfident uprzykrzyl życie dobremu człowiekowi. Kto nigdy nie jeździł po alkoholu niech pierwszy rzuci kamień.
Zmienisz zdanie, gdy ci „dobry człowiek” po pijaku zabije kogoś bliskiego.
Nigdy nie jechałem po alkoholu, cholerny pijaku. Od 40 lat jestem kierowcą.
*rzuca kamień w kretyna*