Z kraju: Tragiczny wypadek na „zakopiance” z udziałem mieszkańców naszego regionu. Jedna osoba nie żyje
16:20 05-05-2018
Do zdarzenia doszło w sobotę rano w miejscowości Szaflary w województwie małopolskim. Na drodze krajowej nr 47 zderzyły się dwa pojazdy osobowe – renault i daewoo. Po zderzeniu oba auta wypadły z drogi, renault dachowało. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespoły ratownictwa medycznego oraz zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Ze wstępnych ustaleń policjantów z Nowego Targu wynika, że kierujący pojazdem marki Renault 47-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej jadąc w kierunku Zakopanego z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do czołowego zderzenia z jadący z naprzeciwka autem marki Daewoo.
W wyniku zderzenia śmierć na miejscu poniósł kierujący daewoo 64-letni mieszkaniec Gliczarowa Dolnego. Kierowca renaulta wraz z pasażerką i dwójką dzieci zostali przetransportowani do szpitala. Kierowca był trzeźwy.
Policjanci ustalają dokładne okoliczności wypadku.
(fot. OSP Szaflary)
Byłem w zakopcu tydzień temu i wtedy również był wypadek w tej miejscowości.
Byłem w zakopcu czterdzieści lat temu i wtedy również był wypadek w tej miejscowości
A ja nigdy tam nie byłem i się nie wybieram …
Byłam w Zakopcu 2 miesiące temu i też był wypadek w tym miejscu
pewnie wyjechał w nocy i mu się przysnęło tuż przed celem
Więc wypadek nie z udziałem mieszkańców naszego regionu, tylko spowodowany przez mieszkańca naszego regionu.
Tak. Zamordowal kierowce z daewoo
Śmię twierdzić, ze jak ktos wyjeżdża na ulicę maluchem, Tico, czy zgniłym fordem, sam igra z losem…
Tak. I mozna go bezkarnie zabic. To co z rowerzystami i pieszymi? Tez igraja z losem …
popieram…
Widziałem, kiedyś wypadek czołowy 30% szerokości samochodów, Tico i Kangoo II. W Tico kierowca się zakleszczył i siedzenie kierowcy wysunęło się za słupek na zewnątrz przez wygięte drzwi, bo bagaże wiózł na siedzeniach, a w Kangoo zderzak się zarysował tylko, może delikatnie pęknięty był. Samochody jechały ok 30-max40km/h bo droga oblodzona była i się szybciej nie dało. Tico to nie samochód, to pojazd transportu poziomego.
Zdarza się tylko najlepszym.
Lubelaki przenoszą styl jazdy z ulic woj lubelskiego w inne regiony Polski.
Uczymy się do ukrainców i rosjan…
tak jest 🙂
Przejezdzialem obok z Tico miazga została
Otóż to. Jak się chce spać w trasie to się wyjdzie, przewietrzy, weźmie kawę na stacji, a jak się jest 3% od celu to się myśli, że się dojedzie. 🙁 szkoda ludzi :((