Wysokie ceny wody na lotniskach. W Lublinie mamy jedną z najtańszych w kraju
18:16 26-05-2017

Ze względu na napływające do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów skargi dotyczące cen wody na polskich lotniskach, na początku roku UOKiK zapytał wszystkie polskie lotniska o dostępność i cenę wody w strefie wolnocłowej. Pasażerowie korzystający z portów lotniczych zgłaszali, że za 0,5 litrową butelkę wody muszą płacić nawet 10 złotych. – Urząd poprosił zarządców portów lotniczych o szczegółowe dane na temat kształtowania stawek za wodę. Zapytaliśmy również czy istnieje darmowy dostęp do wody zdatnej do picia – mówi Prezes UOKiK Marek Niechciał.
Z otrzymanych odpowiedzi wynika, że na większości lotnisk można kupić najtańszą wodę w butelce 0,5 litra za ok. 1 euro. To stawka zgodna z wytycznymi Airports Council International oraz rekomendacją Komisji Europejskiej. Najniższe ceny są w Rzeszowie, gdzie woda kosztuje 2 zł, Lublinie – 3,4 zł oraz Szczecinie – 3,7 zł. Najwyższe stawki płacą pasażerowie w Poznaniu, gdzie nie można kupić wody taniej niż za 6,5 zł oraz Katowicach, gdzie minimalna cena wynosi 5,9 zł.
– Wstępna analiza odpowiedzi zarządców lotnisk pokazuje, że nie ma podstaw do stwierdzenia, że cena wody jest wynikiem działań ograniczających konkurencję. Zdaniem zapytanych przedsiębiorców wysokie ceny produktów wynikają przede wszystkim z kosztów prowadzenia działalności w strefie wolnocłowej – dodaje Marek Niechciał. Z działań UOKiK mogą się cieszyć pasażerowie warszawskiego lotniska na Okęciu. Zarządca portu lotniczego zadeklarował bowiem, że niebawem zostaną zainstalowane trzy ujęcia wody pitnej, z których pasażerowie będą mogli korzystać bezpłatnie.
Bo to jest tak, że przez kontrolę nie można przenieść wody „bo nie”, a tuż za kontrolą można sobie kupić taką samą wodę za kilka złotych. Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi…
Wygląda na to, że jednak nie masz zielonego pojęcia o co chodzi.
To wyjaśnij jak jesteś taka oświecona.
Moj syn wlasnie korzystal z okecia i tam najtaniej znalazl wode za 6 zl, byly tez po 8,50 zl, nie rozumiem dlaczego nie mozna wniesc wody przez odprawe, co z tego ze beda darmowe ujecia wody pitnej na lotnisku, jak sie leci samolotem kilka godzin to i tak trzeba miec ze soba wode na podroz do samolotu, dzieciaki wylatywaly na Malte o 18.45 odprawa byla o 16.40 wiec juz byly bez wody, na miejsce dotarly okolo 22 i co albo plac za wode jak za zboze albo siedz o suchym pysku.Zaraz mi tu ktos wyjedzie, ze jak mnie stac na taka wycieczke to i na wode, jasne, na ta wycieczke pracuje ciezko caly rok, jak jedzie cala klasa na warsztaty jezykowe to co mam zrobic, jeszcze za ta nieszczesna wode z czlowieka zedra. Placz i plac.
Okęcia? Chyba Chopina 🙂
Matko Polko – panią trzeba być nie tylko z nazwy, jak już cię na wodę nie stać to bliżej ci do powiedzenia najmniejszego z prezydentów: „spieprzaj dziadu”, niż do „pani” i siedź na „de” w domu.
To nie te czasy kiedy wszystko było nasze i dostawało się to za bezcen bo ci „sie należało”.
Ale zolc przez ciebie przemawia czlowieku, ogarnij sie
I nie obrazaj mi tu jednego z najlepszych prezydentow jakich ta ziemia nosila, nie zycze sobie, sam sie na urzad nie wybral jeno z woli narodu sprawowal urzad, szkoda ze tak krotko ale jak widac nie poszlo to na zmarnowanie.
No i co by mu się stało przez tych parę godzin? Umarło by? Tak się teraz „spuszczacie” nad tymi rozbestwionymi gnojami, że aż żal. A 6 PLN szkoda? Choć Matce Polce pewnie tak, bo 500+ na co innego idzie (pewnie tankowanie samej siebie).
A tak poważnie to czemu się dziwić: jak normalnie za mały lokal typu te na lotnisku płaci się ok 500-700 zł/m-c a tak od 3 tyś to z czego zarobić???
To podobnie jakby ktoś poszedł do biedry i kupił 550 ml browara za 3 zł, a potem narzekał, że w knajpie za 9 zł
Alkohol w domu mam tylko w lekarstwach a moze i to nie, fajek nie pale, jeszcze gorszych smieci tez nie konsumuje, na co i czy wogole wydaje 500+ nie bede sie tlumaczyc, a moje dzieci nie sa rozbestwione tylko sie wysmienicie ucza i dlatego moga jezdzic na obozy jezykowe, ale kole to niektorych w oczy jak widac
Tak jest nie od dzisiaj moj syn juz w 2007 roku jak jechal z hiszpanii do Polski ( troche tam mieszkalam) to tez nie mogl wziac wody zabralam ja a on musial sobie kupic. To sa srodki bezpieczenstwa mozna w takiej butelce cos przewiesc niebezpiecznego dotyczy to nie tylko wody warto przeczytac i zapoznac sie co mozna a czego nie do samolotu.
W Szwecji woda na lotnisku tańsza niż w Warszawie, a zauważyłem że starsze Szwedki miały ze sobą puste butelki i po przejściu przez odprawę napełniały je wodą w toalecie. Da się? Da!
Nie ma klientów to i towar tani. Taki ruch na lotnisku…
Kolejny sukces lubelskiego hmmm… lotniska
dobrowolnie deklaruję się że będę naszym biednym pasażerom rekompensował zakup wody na lotnisku w wysokości 50% za zakup wody (zwrot za okazaniem paragonu)