Niedziela, 05 maja 202405/05/2024
690 680 960
690 680 960

Wypadek z udziałem motocyklisty w oku kamery. Zobacz nagranie (wideo)

W minioną sobotę na jednej z ulic Łukowa doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego z udziałem motocyklisty. Kierujący jednośladem trafił do szpitala. Moment wypadku zarejestrowała kamera monitoringu.

41 komentarzy

  1. Ubrania na motor!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • rolnik co nieznalazł żony

      A po co ?? Tak by się zniszczyły i kolejne koszta…

      • „motocyklista” w klapkach… czyli styl ubioru na poziomie umiejętności…
        Ciekawe czy sąd orzeknie winę kierowcy auta bo niby wjechał ale się ostatecznie zatrzymał…?

    • No to przyszpanował ! he he
      Teraz będzie szpaował strupami na pierdzącej .

    • A po co. Bardzo dobrze, jeszcze spodenek powinien nie mieć tylko kąpielówki i bez koszulki.
      Wyobraźnia kury.

  2. Skręcanie w lewo ze środka pasa, 1,0 metra od osi jedni. Ale jedz rowerem 0,5 metr od prawej krawędzi jezdni – to już jedziesz źle ty głupi pedalarzu.

    • Tam jezdnia jest tak szeroka, że przy prawidłowym ustawieniu się do skrętu w lewo, pasem prawym (niewyznaczonym pasem ruchu) można w miarę swobodnie przejechać osobówką.
      Dalej twórzmy korki samochodami, ale czepiajmy się, że to przez rowerzystów, pieszych, autobusy, źle ustaioną sygnalizację itp.

    • Dyszel mu przeszkadzał.

  3. Do zderzenia nie doszło. Ale do wymuszenia pierwszeństwa przejazdu i wypadku/kolizji doszło jak najbardziej. Gdyby osobówka skręcała skrzyżowanie wcześniej to mielibyśmy już mieli ewidentnie do czynienia z wypadkiem, być może nawet śmiertelnym. Na tym skrzyżowaniu motocykliści dopiero wchodzili na orbitę i nie osiągnęli jeszcze prędkości przelotowej.

    • A gdyby to motocyklista skręcał w lewo, a samochód jechałby prosto wtedy też moglibyśmy mieć do czynienia z wypadkiem albo kolizją. Czyż nie?

      • A gdyby tak Franio jechał tam na trójkołowym rowerku na plastikowych kółkach zamiast tego motocyklisty, to czy zdążył by ze świateł dojechać do samochodu, zanim ten wykonał by manwer skrętu w uliczkę w lewo?

  4. BUAHAHAHAHA ale się przeszlifował dobrze bardzo dobrze !!!

  5. i czyja wina???
    w sumie osobówka tylko go nastraszył.

    • Nie tyle nastraszył, co po prostu chciał skrecic, a gdy zobaczył, że typ na motocyklu mocno się rozpędził, to zahamował, żeby typa przepuścić, a tamten spanikował i po ostrym gazowaniu zaczał mocno cisnac hamulec. No i skutek jest jaki jest. Wiadomo, ze taki „motocyklista” daleko nie zajedzie. Dobrze, ze jego kumple ogarniaja jazde.

      • połową samochodu wyjechał na przeciwny pas jezdni… czyli „motocyklista” (jaki by j..łop nie był) miał prawo domniemać że auto przetnie mu tor jazdy …. dlatego moim zdaniem sąd uzna wymuszenie pierwszeństwa i spowodowanie wypadku bo „motocyklista jednak co nieco ucierpiał…!

        • Zobaczymy, co orzeknie sad. jak dla mnie kierowca zatrzymał się w momencie gdy dostrzegł pędzącego motocyklistę. Trudno przecież wymagać od kierowcy by zatrzymał się wtedy, gdy motocyklista byl jeszcze daleko.

  6. Obrady sądu czas zacząć, prosimy o wypowiedź ekspertów. Za ten szlif 5/10.

  7. Taki z niego motocyklista jak jego strój. Teraz może nauczy się ubierać jak przez jakiś czas na tyłku nie usiądzie.

  8. Ja tu nic nie widzę nadzwyczajnego , skręcił zatrzymał się i czekał źe ten na kosiarce jechał jak szaleniec to powinien kwity mieć zabrane , bo ulice to nie tor wyścigowy , czemu ci z tyłu mogli jechać spokojnie???Połoźył się na własne źyczenie , a mógł spokojnie wolniej przejechać.

  9. Ja tu winy kierowcy osobówki nie widzę. Przecież się zatrzymał. A chłop na motocyklu po prostu spanikował i za mocno wcisnął hamulec. Ubrania chłopa na motocyklu już nie skomentuję…

  10. niejestemcebulakiem

    tak się kończy zapi… w mieście. kierowca zobaczył, że motocykliści są daleko, więc chciał skręcić, a że mieli na liczniku dużo powyżej 50 km/h, to pojawili się przy nim w ciągu sekundy (przynajmniej ten pierwszy najszybszy), zareagował, zahamował, miejsce mu zostawił, ale motocyklista nie zdążył tego zauważyć, bo był za szybki i położył motor chcąc uniknąć wypadku. dalej zasuwajcie tymi swoimi motorkami, to na pewno będziecie bezpieczni