Wypadek w lesie Dąbrowa z pijanym kierowcą zakończył się tragicznie. Pasażer zmarł w szpitalu (zdjęcia)
13:42 18-02-2024
W sobotę w szpitalu zmarł 43-letni mężczyzna, który brał udział w wypadku, do którego doszło nad Zalewem Zemborzyckim. Podróżował on na tylnym siedzeniu peugeota i jak nam wyjaśniają ratownicy, od początku jego stan był bardzo poważny. Został on przetransportowany do szpitala jednak pomimo starań lekarzy jego życia nie udało się uratować.
Przypomnijmy, wszystko wydarzyło się około godziny 21.30 w pobliżu ośrodka Słoneczny Wrotków. Kierujący peugeotem mężczyzna poruszał się od strony Prawiednik. Na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego rozpędzone auto wypadło z jezdni. Pojazd zaczepił o kilka drzew, następnie przeleciał w powietrzu i na wysokości blisko 2 metrów uderzył w kolejne drzewo.
Auto od razu zaczęło się palić. Na pomoc znajdującym się w środku osobom ruszyli świadkowie. Udało im się ugasić płomienie oraz wyciągnąć kierowcę i jednego z pasażerów. Ratownicy musieli użyć specjalistycznych narzędzi hydraulicznych, aby uwolnić trzeciego z poszkodowanych.
Peugeotem kierował 36-latek. Mężczyzna był pijany. Badanie alkomatem wykazało, że w jego organizmie znajdował się promil alkoholu. Dodatkowo nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Również pasażerowie w wieku 38-44 lata byli nietrzeźwi.
Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi kara do 16 lat pozbawienia wolności.
Galeria zdjęć
Babcia Wieśka powtarzała, grunt to dobre towarzystwo.