Po tym, jak w sobotę jeden z uczestniczących w wypadku samochodów staranował jeszcze szafkę, w której zamontowany był system sterujący sygnalizacją świetlną, na skrzyżowaniu zrobiło się niebezpiecznie. Tymczasem nowe elementy zostaną dostarczone dopiero za miesiąc.
Na zdjęciu znak STOPu. Tak z ciekawości zapytam o to, kiedy ostatnio byliście świadkiem tego, żeby ktoś się przy takim znaku zatrzymał. Oczywiście w sytuacji bez działającej sygnalizacji – bo wtedy wiadomo, że STOPu „nie ma”.
On
Jak jest STOP JA się zatrzymuje, takie są przepisy. Tak samo jak zielona strzałka, najpierw trzeba się zatrzymać. Tu zdarza się mi czasem nie, ale staram się przynajmniej ?
elektryk
A gdzie kopia zapasowa ustawień???
kapitalista
przecież inspirator z podwładnymi rozmyślnie (walcząc z kosztami-hi hi) nie tworzy elementów zabezpieczających.
Po prostu jest powód,żeby bezprzetargowo mógł się nachapać zaprzyjaźniony bizanesmen
Bartek
Postawić strażaka do kierowania ruchem. Oni robią to najlepiej.
***** PO
Robak z kielichem niech machają
pietrek
Będzie drugie ,, rondo pod Makro”, tylko nie chcę prorokować ale tu sterownik żeby nie kosztował życia jakiegoś kierowcy, bo na to się zanosi. Czterdzieści lat temu chyba nie było takich sterowników a sygnalizacja działała na niektórych skrzyżowaniach jak byłem mały, pamiętam…
Andy
Tempo naprawy jak za komuny!
Olgierd Jedlina
Na skrzyżowaniu Wileńska-Pagi Głęboka nie trzeba było żadnego wypadku żeby schrzanić sygnalizację. Dwuosobowa ekipa fachowców podpięła laptopa i skutecznie zniszczyła do co do tej pory było dobre. Teraz czekamy na zielone ok. półtorej minuty, czy to chcemy jechać prosto, skręcić w prawo lub w lewo. Przed tym usprawnieniem wystarczyło, że wjechało się na pętlę indukcyjną i po chwili dostawaliśmy zielone światło. Czy Redakcja portalu mogłaby zainteresować się tą sprawą? Ingerencja w działanie sygnalizacji miała miejsce chyba we wrześniu ubiegłego roku. Tego samego dnia ci sami fachowcy grzebali przy sygnalizacji na skrzyżowaniu Głęboka-Filaretów.
haha
XXI wiek 😀
miesiąc będą programować sterownik do najprostszego skrzyżowania jakie może być !!!!
brak słów na niekompetencję tych urzędników od dróg !!!!!
Kto kupuje od takiej firmy cokolwiek nie zabezpieczając wsparcia w odpowiednio krótkim czasie ?????
Żuku !! Gdzie jesteś ?? Czy to to widzisz ??
„Zaprogramowanie sterownika polega na zainstalowaniu plików, które w oparciu o projekt stałej organizacji ruchu są generowane u producenta sterownika. Z doświadczenia wiemy, że niezależny od nas, czas oczekiwania może wynosić nawet miesiąc – tłumaczy Justyna Góźdź
Gość
Zamknąć ulicę do czasu naprawy ?
Obatel
A teraz wyobraźcie sobie taką sytuację w prywatnej firmie. „Wstrzymujemy działalność na miesiąc bo czekamy na procesor”.
Urzędnik to stan umysłu.
zarękawek
oczywiście mowa o podwałdnych inspiratora metropolii
xyz
Prawdę mówiąc to to skrzyżowanie jest tak czy inaczej do przebudowy na kształt skrzyżowania Al. Tysiąclecia z Dolną 3-go Maja i Prusa. Na witosa powinny być wydzielone lewoskręty na wczoraj.
Na zdjęciu znak STOPu. Tak z ciekawości zapytam o to, kiedy ostatnio byliście świadkiem tego, żeby ktoś się przy takim znaku zatrzymał. Oczywiście w sytuacji bez działającej sygnalizacji – bo wtedy wiadomo, że STOPu „nie ma”.
Jak jest STOP JA się zatrzymuje, takie są przepisy. Tak samo jak zielona strzałka, najpierw trzeba się zatrzymać. Tu zdarza się mi czasem nie, ale staram się przynajmniej ?
A gdzie kopia zapasowa ustawień???
przecież inspirator z podwładnymi rozmyślnie (walcząc z kosztami-hi hi) nie tworzy elementów zabezpieczających.
Po prostu jest powód,żeby bezprzetargowo mógł się nachapać zaprzyjaźniony bizanesmen
Postawić strażaka do kierowania ruchem. Oni robią to najlepiej.
Robak z kielichem niech machają
Będzie drugie ,, rondo pod Makro”, tylko nie chcę prorokować ale tu sterownik żeby nie kosztował życia jakiegoś kierowcy, bo na to się zanosi. Czterdzieści lat temu chyba nie było takich sterowników a sygnalizacja działała na niektórych skrzyżowaniach jak byłem mały, pamiętam…
Tempo naprawy jak za komuny!
Na skrzyżowaniu Wileńska-Pagi Głęboka nie trzeba było żadnego wypadku żeby schrzanić sygnalizację. Dwuosobowa ekipa fachowców podpięła laptopa i skutecznie zniszczyła do co do tej pory było dobre. Teraz czekamy na zielone ok. półtorej minuty, czy to chcemy jechać prosto, skręcić w prawo lub w lewo. Przed tym usprawnieniem wystarczyło, że wjechało się na pętlę indukcyjną i po chwili dostawaliśmy zielone światło. Czy Redakcja portalu mogłaby zainteresować się tą sprawą? Ingerencja w działanie sygnalizacji miała miejsce chyba we wrześniu ubiegłego roku. Tego samego dnia ci sami fachowcy grzebali przy sygnalizacji na skrzyżowaniu Głęboka-Filaretów.
XXI wiek 😀
miesiąc będą programować sterownik do najprostszego skrzyżowania jakie może być !!!!
brak słów na niekompetencję tych urzędników od dróg !!!!!
Kto kupuje od takiej firmy cokolwiek nie zabezpieczając wsparcia w odpowiednio krótkim czasie ?????
Żuku !! Gdzie jesteś ?? Czy to to widzisz ??
„Zaprogramowanie sterownika polega na zainstalowaniu plików, które w oparciu o projekt stałej organizacji ruchu są generowane u producenta sterownika. Z doświadczenia wiemy, że niezależny od nas, czas oczekiwania może wynosić nawet miesiąc – tłumaczy Justyna Góźdź
Zamknąć ulicę do czasu naprawy ?
A teraz wyobraźcie sobie taką sytuację w prywatnej firmie. „Wstrzymujemy działalność na miesiąc bo czekamy na procesor”.
Urzędnik to stan umysłu.
oczywiście mowa o podwałdnych inspiratora metropolii
Prawdę mówiąc to to skrzyżowanie jest tak czy inaczej do przebudowy na kształt skrzyżowania Al. Tysiąclecia z Dolną 3-go Maja i Prusa. Na witosa powinny być wydzielone lewoskręty na wczoraj.