Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Wymusiła pierwszeństwo, zderzyła się z motocyklem. Dwie osoby w szpitalu

Nieprzytomna motocyklistka została śmigłowcem przetransportowana do lubelskiego szpitala, po tym jak kierująca volkswagenem wymusiła pierwszeństwo przejazdu. Wypadek miał miejsce wczoraj w Rykach.

18 komentarzy

  1. Jak rozumiem kierująca motocyklem w chwili wypadku była komunikatywna, a przytomność straciła wskutek działania podanych dożylnie leków? No bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że w chwili zdarzenia była trzeźwa, przecież nasza służba zdrowia tak szybko krwi raczej by nie przebadała, a nieprzytomnemu też ciężko nadmuchać w „puzon”.

  2. taka kretynka może załatwić każdego z nas… wyjeżdza, a nie wie gdzie jest, o co chodzi na drodze w danym momencie

  3. cyt. ,,kilak godzin ”

  4. Abu Musava Al Kalzawi

    Za ten potworny czyn u nas w Arabii obie zostały by publicznie stracone.

  5. Przyczyną większości tzw. wymuszeń pierwszeństwa na motocyklach jest nadmierna prędkość jednośladów. Dla policji łatwiej jest wskazać w takich sytuacjach winnego kierowcę osobówki (nie trzeba powoływać biegłych itd.), mimo że on w momencie rozpoczynania swojego manewru nie widział pędzącego niejednokrotnie 200km/h w terenie zabudowanym motocykla.

    • zgadza się, nie łatwo zauważyć i wyrobić się przed pędzącym motocyklem, bo będąc niemalże na wprost ciężko ocenić prędkość motocykla, dlatego w takich sytuacjach wina powinna być pojazdu który jechał powyżej dozwolonej prędkości… a że selekcja naturalna dawców przy okazji, to można liczyć jedynie na to, aby nie ucierpiały normalne osoby…

    • Nie znam się, to się wypowiem.
      Na moje oko, motocykl poruszał się z prędkością 367,54 km/h i kierująca autem nie miała możliwość go zauważyć!

    • Sorry ale muszę pojechać że głupich nie sieją czego Antymor jesteś chyba przykładem. Powiedz mi czy w pięknym mieście rykach można się rozbujać 200km/h – nie wydaje mi się. Młoda dziewczyna jadąca z pasażerem – obstawiam że z bratem – do lub ze szkoły raczej nie szaleje po ulicach. Tym bardziej że jechała mało małolitrażowym motorem – jeżeli to był motor. Więc patrząc na te trzy punkty jednak obstawiam że pani z VW nie chciało się dokładnie spojrzeć na boki.

    • ten motorek, koluniu, sądząc po zdjęciu, to może jechać może ze 120 km/h. a jak siedzą na nim dwie osoby, to pewnie mniej. z kolei wnosząc po opisanych obrażeniach uczestników wypadku i zniszczeniach, można ocenić, że prędkość oscylowała raczej w okolicach dozwolonej w tym miejscu.

      fakty są takie, że wielu „kierowców” zwyczajnie spogląda tylko „jednym okiem” na drogę i wyjeżdża. większość oczekuje tam tylko „dużej plamy” – czyli samochodu.

  6. Otumaniły ją trujące spaliny volkswagena.Nie miała świadomości bo kupowała z najwyższą normą czystości spalin.Macie winnego.

  7. Czepiacie się! Pewnie na egzamin na prawko jechała. Przepisy przepisami, ale nie znalazła się żaden kulturalny, żeby przepuścić – domyślam się, że zielone autko chciało zjechać w prawo.

  8. Życzę wszystkim poszkodowanym szybkiego powrotu do zdrowia!

  9. Śmiać mi się chce jak czytam komentarze pseudo znawców którzy myślą, że taki motocykl pojedzie 200km/h lub więcej..
    Oczywiście nikogo tutaj nie bronie, bo zdarzają się świry które pędzą nie wiadomo ile i nie wiadomo dlaczego, ale kierowcy puszek również mają swoje za uszami. Szkoda tylko, że przez takich kretynów (najcześniej jezdzacych bez uprawnien) jest wjazd na prawdziwych motocyklistów, którzy mają swoje pasje. Zacznijcie odróżniać MOTOCYKLISTÓW od ulicznych dzikusów i nie pakujcie wszystkich do jednego wora.

Z kraju