Sobota, 18 maja 202418/05/2024
690 680 960
690 680 960

Wyłączyli światła na skrzyżowaniu, zginęła kobieta. Sygnalizacja ponownie została uruchomiona (zdjęcia)

Po tragicznym w skutkach wypadku, jaki miał miejsce na skrzyżowaniu na Choinach, sygnalizacja świetlna została ponownie uruchomiona. Wielu kierowców nie patrzyło bowiem na znaki i doprowadzało do groźnych sytuacji. Dochodziło też do zdarzeń drogowych.

86 komentarzy

  1. Takich to mamy dzisiaj kierowców, nie patrzą na znaki tylko kolorowe światełka. Jak światełka powyłączają to wtedy ulica weryfikuje czy za kierownicą mamy kierowcę czy może zwykłą uliczną łajzę.

    • Dokładnie, przez takich „kierowców” dochodzi do tragedii i sugeruje się że niby winni ci co wyłączyli światła…? Absolutnie.. Nie bo taka łajza wcześniej czy później kogoś by zabiła… bo nie znała podstawowych zasad ruchu drogowego…
      a teraz stójcie na pustych skrzyżowaniach ale to najmniejszy problem…

    • kiedyś, to światła były na placu Bychawskim, Narutowicza z Lipową i Krakowskie z Lipową i tyle…ale byle gó*no nie jeździło samochodem…

      • no sorry…jeszcze Zygmuntowskie 1-szego Maja z Drogą Męcz. Majdanka…jak jeszcze Fabrycznej nie było…

  2. To było tylko kwestią czasu. Teraz osoba która świadomie wyłączyła tą sygnalizację powinna dostać wyroki prokuratorskie.

    • Chyba sobie żartujesz. Wina leży tu wyłącznie w tym, kogo przerosła organizacja ruchu na prostym skrzyżowaniu – w tym przypadku ofiary. Patrząc po uszkodzeniach samochodu, pasy pewnie także jej nie dotyczyły.

      • to juz któryś wypadek na tym skrzyżowaniu…skoro były trzy, to trzeba było włączyć światła…parę osób o to apelowało…bo skoro wiekszość jest takich co nie potrafią patrzeć na znaki to na skrzyżowaniu dwóch dwupasmówek nie trzeba wyłączać świateł

        • Skoro wiekszosc jest takich co nie potrafia to moze wypadaloby zweryfikowac proces wydawania PJ?

    • Pietrek gupi jesteś. Jezeli się rwiesz za kierownicę to masz umieć jeździć bez względu czy sygnalizacja jest włączona czy nie. W innym przypadku kup sobie bilet na przejazd autobusem.

      • Duże skrzyżowanie i duży ruch. Akurat tu nie powinni wyłączać. Idąc torem rozumowania co niektórych, to powinniśmy zlikwidować np. ratowników wodnych, bo skoro nie umiesz pływać, to nie właź do wody, tylko że i ci co teoretycznie potrafią pływać, to często ich trzeba wyciągać. Gdyby posiadanie prawa jazdy było równoznaczne z posiadaniem perfekcyjnych umiejętności teoretycznych i praktycznych prowadzenia samochodu, to nie byłoby żadnych wypadków, a tymczasem codziennie jest niemało. Posiadanie prawa jazdy nie gwarantuje nic.

        • Może i duże, ale ruch tam był przeciętny, obecnie jeszcze mniejszy. Jak wsiadasz za kółko, to masz obowiązek posiadać umiejętności pozwalające pokonać Ci bezpiecznie kazdy rodzaj skrzyżowania.

          • W teorii tak, a w praktyce wiemy jak jest. Teoretycznie każdy dorosły Polak powinien potrafić prawidłowo posługiwać się językiem polskim w mowie i piśmie, a jak jest?? Prawo zabrania np. zabijania, a jak jest w rzeczywistości?? Przykładów możnaby mnożyć. Teoria to jedno, a życie to drugie. Zakładając, że każdy kto kieruje ma prawo jazdy, to przecież ilość wypadków i kolizji powinna być 0.

        • Złe porównanie. Bo można umieć pływać i dostać skurczu, można osłabnąć lub się zachłysnąć wodą. Kierowca powinien umieć poruszać się po skrzyżowaniu niezależnie od tego czy jest ze światłami czy bez.

          • Zgadza się, że kierowca posiadający prawo jazdy powinien, ale to tylko teoria,. Skoro umiesz pływać to znasz swoje siły i możliwości i nie powinieneś pływać za daleko i doprowadzać do stanu osłabnięcia. Jeśli dobrze pływasz to się nie zachłyśniesz, a jeśli nawet to nic to nie spowoduje, bo wiesz jak się zachować.

        • Co to za kretynskie porównanie? Sam siebie przeczytałeś/aś?

        • Jeżeli dla Ciebie umiejętność rozpoznania znaku informującego o konieczności ustąpienia pierszeństwa przejazdu (który to znak celowo ma inny układ niż reszta znaków ostrzegawczych) wymaga perfekcyjnych umiejętności to proszę oddaj dobrowolnie prawo jazdy zanim kogoś zabijesz na drodze. Idąc twoim tokiem rozumowania, aby rozpoczynać zdanie od dużej litery terzeba być wybitnym lingwistą po polonistyce.

          • Źle mnie zrozumiałeś. Ja wcale nie bronię tych kierujących, bo to są podstawowe umiejętności jeśli ktoś ma prawo jazdy i uważam, że jeśli ktoś sobie z tym nie radzi, to nie powinien wyjeżdżać na drogi. Stwierdzam tylko, że teoria – czyli, stanowisko, że posiadanie prawa jazdy jest równoznaczne z posiadaniem umiejętności kierowania – nijak się ma do tego, co widać na drogach.

        • Tak, posiadanie prawa jazdy niestety JEST równoznaczne z posiadaniem perfekcyjnych umiejętności. Czy ci się to podoba czy nie.

          Tych umiejętności nie trzeba było mieć 40 lat temu. Czas się obudzić z letargu i zacząć myśleć tu i teraz.

          • „posiadanie prawa jazdy niestety JEST równoznaczne z posiadaniem perfekcyjnych umiejętności. Czy ci się to podoba czy nie.” – tak powinno być, ale niestety tak nie jest, czego dowodem są te wszystkie wypadki i kolizje drogowe. To jest myślenie życzeniowe, że tak jest.
            P.S. absolutnie nie bronię tych kierujących, stwierdzam tylko smutne fakty.

    • @pietrek Zwoje komórkowe najzwyczajniej już ci się wyprostowały!

      Ciekawe cwaniaku jaki będziesz mądry, jak z jakiegoś powodu np. nagle światła ulegną awarii albo najzwyczajniej w świecie nie będzie prądu? Do kogo będziesz miał pretensje? Jeden za…a bo ma prostą z pierwszeństwem, a inny w ogóle nie patrzy co się dzieje na skrzyżowaniu. Szybka weryfikacja i szkoda, że niestety z takimi skutkami. Takich to teraz produkują „kierowców” uzależnionych od wszechobecnej elektroniki.

      To jest tak, jakby mieć pretensje do garbatego, że proste dzieci ma. Zawsze winny jest ktoś inny, ale nie ja. Tak się tłumaczą tylko totalni ignoranci albo drogowi bandyci.

      • O jakiej elektronice mówisz? Kierowcom nie przeszkadza wszechobecna technologia, bez której nie mogą się obyć, tylko brak umiejętności.
        Kandydat na kierowcę nie zdaje 8 razy pod rząd egzaminu, bierze kolejne lekcje na których uczy się „tras egzaminacyjnych” i za dziewiątym zdaje – tylko co z tego, jeśli potrafi się poruszać po kilku kilometrach dróg w dobrych warunkach? Wyjedzie poza obszar przygotowań i nie wie co robić…

        Jak ktoś nie zda 3 razy powinien mieć przymusową przerwę tak z 5 lat

    • masz na myśli babę co jeździła i nie patrzyła na znaki ??

    • Co q rwa? Pierdku?? To nagle winny jest niewinny polaczku głuptaczku??

    • Panie Prezydencie . kto zadecydował o włączeniu tych świateł na tym skrzyżowaniu ? Pogoń pan tych „fachowców ” w pi…. przy podejmowaniu następnych podobnych decyzji .

    • @pietrek
      Gdyby tam ktoś poukładał, poprzestawiał czy pozamieniał znaki tak, że prowadziłoby to do kolizji, to można by było usprawiedliwiac kierowce. Ale tu urzednicy zadnej winy nie ponosza. Winny jest kierowca ktory nie patrzyl na droge i na znaki 🙁

  3. Przykre. 🙁 Dawniej czlowiek musial uwazac na znaki, a dzis sie przyzwyczail do swiatel. Kiedy ich nie ma, ludzie traca orientacje na drodze.

    • to niech jeżdżą autobusem… nie ma obowiązku po „utracie orientacji” jeździć autem…

  4. Mistrz kierownicy, ktòry nie ucieka

    Bo to „kierujące” a nie „kierujący”, czujecie ròżnicę? Baba to zawsze baba, a za kòłkiem to tragedia!!!

  5. Wylaczyc chamom swiatla i juz buraki pogubieni, myslec troche to nie wiruz nie boli a jak nie macie pojecia to do pks-ów.. A gdzie zwolennicy świateł? Wszedzie swiatla!!! Bo nie umiemy jezdzic, ameby zyciowe.

  6. Baba ślepa w suzuki a On na pewno jechał 50km/h .

    • nawet i 250 to inny paragraf, a bezpośrednią przyczyną było nieustąpienie pierwszeństwa przez KIERUJĄCĄ !

      • Bzdura.

        „Sąd Apelacyjny odniósł się z kolei dość obszernie do przywołanej przez powodów „zasady ograniczonego zaufania”. Zauważył on, że jest ona mylnie rozumiana przez uczestników postępowania. Nie tworzy ona bowiem obowiązku przewidywania, że każda inna osoba na drodze zachowa się niepoprawnie. Nie sposób więc było wymagać od kierującej, aby założyła, że gdzieś daleko za wierzchołkiem wzniesienia może znajdować się szybko jadący motocykl. Wręcz przeciwnie, zdaniem Sądu, w normalnych warunkach drogowych uczestnik ruchu jest uprawniony do przyjęcia założenia, że wszyscy inni zachowują się zgodnie z przepisami. Tak było w niniejszym przypadku. Było ciemno, droga nie była prosta i płaska, kierująca po drodze nie mijała innych poruszających się szybko motocykli. Gdyby kobieta była zobowiązana przewidzieć, że gdzieś w pobliżu może znajdować się brawurowy kierowca, w praktyce nie mogłaby nigdy opuścić skrzyżowania ani w ogóle poruszać się po drogach publicznych.”

        kruczek.pl/wymuszanie-pierwszenstwa-a-wina/

  7. Łajzy i melepety lub kompletni ignoranci. Zarówno w jednym jak i w drugim przypadku dyskwalifikuje to jako kierowcę. Jak można wjechać na skrzyżowanie nie mając pewności kto ma pierszeństwo. Nawrt jeśli zdarzy sie, że ktoś przeoczy znak to przed skrzyżowaniem powinien zatrzymać sie dla własnego i innych bezpieczeństwa. Tyle teraz jeździ bałwanów, że ja nawet gdy mam pierszeństwo to i tak przed skrzyżowaniem zwalniam do 3 biegu bo nie wiadomo co za kretyn wjedzie z podporządkowanej bo akurat znaku nie widział.

    • Jest jeszcze opcja, że w ogóle nie patrzyła, zerknela wyjeżdżając na skrzyżowanie, mignęło jej żółte i pomyślała „jeszcze zdążę”. Można gdybac. Mam tylko nadzieję, że to kierująca zmarła a nie pasażerka – bo jednoznacznie to nie zostało w artykule powiedziane

    • Grzecho, w punkt. Czasem się zdarza, że przeoczymy znaki albo nie jestesmy pewni kto ma pierwszenstwo i wtedy trzeba mocno uważać, zwolnić, rozejrzeć się, a nie jechać na pelnej p….e, na zasadzie ze moze sie uda… Raz sie uda, a raz nie 🙁

  8. Dlaczego w Suzuki nie wystrzeliły poduszki powietrzne? Czyżby podróżujący nie mieli zapiętych pasów?

    • na to wygląda i dowodzi o tym zgon… bo znajomy siostry szfagra jak by zapiął pasy to już by nie żył, ale nie żyje z innego powodu…

  9. Piotrek jest po 26 szkole

  10. Potencjalna morderczyni drogowa mam nadzieję sama się skasowała? Czy to nauczy czegoś inne jej pokroju?