Patrzysz pod złym kątem. Emil itp. napisał by, że to auta zatrzymało się przed pasami, a to piesza w auto wbiegła.
8888
Może 30/h tam?? bez jaj…
Rozum
Tam nie ma 40km/h.
„Na dole” jest ograniczenie do 40km/h. Skrzyżowanie z Brzeskiej/Wapienną odwołuje ograniczenie i jest normalnie 50km/h.
Jeśli nie wiecie takich rzeczy, to proponuje oddać prawo jazdy do wydziału komunikacji.
Kierowca
Chyba przy ulicy Kredowej. Tam jest bardzo słaba widoczność pieszych !!!
Tip
Jeśli jechał tym pasem co stoi to nie mam pytań… Jeżeli było to prawym pasem, to niestety… Piesza odpowiada za wtargnięcie z art 14 pkt 1a.
Franio
Miejsce potrącenia decyduje o tym, czy miało miejsce wtargnięcie?
Franio
Nie znam przepisu, który zwalnia z obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na PdP z lewej strony. Natomiast wtargnąć można z każdej strony. Wymówkę „wtargnąć” można każdemu potrąconemu zarzucić. Tylko wypadałoby to jeszcze udowodnić.
chudy
przepis jest gupi, a ludzie jeszcze gupsze. ilu juz polamanych, a tak by se zaczekaly 20 sekund, poszly i pierdzialy wesolo w domku w taboret. jak jado i stajo bo ide to targajo mno wyrzuty sumienia i bo raz, ja ich widze lepiej niz ony mnie, a poza tym wiem, ze ich niecelowo wkoorwilem pojawieniem swym.
Franio
Na przejazdach kolejowych też wystarczy przepuścić pociąg i można przejść czy przejechać bezpiecznie. Dlaczego zatem twoja „teoria” nie sprawdza się np. na przejazdach kolejowych?
247
dalej uwajcie ze macie pierszenstwo
Franio
Piszesz to jako kierowca wywrotki względem kierującymi osobówkami, czy jako kierujący osobówką do motocyklistów?
jerzy
Miała pierwszeństwo na pasach. R.I.P.
Franio
Oczywiście, że miała. Ale po co pisać takie truizmy? Jest oczywiste kto komu w tej sytuacji (i tym miejscu) powinien ustąpić. Jak ktoś wjedzie na zielonym i zginie z winy „daltonisty”, to też drwisz z ofiary wypadku?
Censeo
Jeździec Apokalipsy. Czemu tam nie ma radarów?
Franio
Bo fotoradary to maszynka do łupienia kierowców. Tak samo, jak słupki na chodnikach, które szykanują kierowców.
PIS_da
czy w momencie potrącenia działało już oświetlenie uliczne? co do widoczności-to chyba raczej dobra w tym miejscu, zwłaszcza dla jadących wewnętrznymi pasami….
Franio
Tak się składa, że znaki PdP, to duże (w większości białe) kwadratowe znaki. Od wielu lat z materiału odblaskowego. Nie da się ich nie zauważyć, gdy są oświetlone światłami mijania. A gdy znak PdP się dostrzeże, i odpowiednio zareaguje, to już się nikogo samochodem na PdP nie zabije.
8888
40/h tam to duża przesada. To nie prędkość jest problemem lecz wydawanie PJ matołom bez sprawdzania ich rzeczywistych kwalifikacji.
Wiesiek125
Tutaj codziennie (w szczególności w nocy) jeżdżą ponad 100 tkę z „ryczącymi lub strzelającymi” wydechami. Kawałek dobrego asfaltu po dramacie przez „aleję Kebabową” i od razu szajba w głowie…
Klara
Sama jestem kierowcą na codzień oraz pieszym. Przyznam, że sama nie raz klnę na „pieszych”, iż wchodzą jak święte krowy. Aczkolwiek z racji, że również też jestem częstą pieszą i pomimo to, że zachowuję szczególną ostrożność zostałabym kilkukrotnie po prostu przejechana przez kogoś, bo mu się spieszy 🙁
A dziewczynie życzę zdrowia i żeby dała radę ! ❤️
Franio
W kraju w którym jest więcej samochodów niż ludzi, a po bułkę do sklepu, dwa kroki dalej, jedzie się samochodem, nie trzeba dodawać, że jest się kierowcą.
O tym, że jest się pieszym (jak każdy) też nie trzeba dodawać. To trochę tak jakbyś na wstępie napisała, że jesteś człowiekiem i piszesz jako człowiek.
chyba kierowca jechał troszkę szybciej niż 40km/h
Patrzysz pod złym kątem. Emil itp. napisał by, że to auta zatrzymało się przed pasami, a to piesza w auto wbiegła.
Może 30/h tam?? bez jaj…
Tam nie ma 40km/h.
„Na dole” jest ograniczenie do 40km/h. Skrzyżowanie z Brzeskiej/Wapienną odwołuje ograniczenie i jest normalnie 50km/h.
Jeśli nie wiecie takich rzeczy, to proponuje oddać prawo jazdy do wydziału komunikacji.
Chyba przy ulicy Kredowej. Tam jest bardzo słaba widoczność pieszych !!!
Jeśli jechał tym pasem co stoi to nie mam pytań… Jeżeli było to prawym pasem, to niestety… Piesza odpowiada za wtargnięcie z art 14 pkt 1a.
Miejsce potrącenia decyduje o tym, czy miało miejsce wtargnięcie?
Nie znam przepisu, który zwalnia z obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na PdP z lewej strony. Natomiast wtargnąć można z każdej strony. Wymówkę „wtargnąć” można każdemu potrąconemu zarzucić. Tylko wypadałoby to jeszcze udowodnić.
przepis jest gupi, a ludzie jeszcze gupsze. ilu juz polamanych, a tak by se zaczekaly 20 sekund, poszly i pierdzialy wesolo w domku w taboret. jak jado i stajo bo ide to targajo mno wyrzuty sumienia i bo raz, ja ich widze lepiej niz ony mnie, a poza tym wiem, ze ich niecelowo wkoorwilem pojawieniem swym.
Na przejazdach kolejowych też wystarczy przepuścić pociąg i można przejść czy przejechać bezpiecznie. Dlaczego zatem twoja „teoria” nie sprawdza się np. na przejazdach kolejowych?
dalej uwajcie ze macie pierszenstwo
Piszesz to jako kierowca wywrotki względem kierującymi osobówkami, czy jako kierujący osobówką do motocyklistów?
Miała pierwszeństwo na pasach. R.I.P.
Oczywiście, że miała. Ale po co pisać takie truizmy? Jest oczywiste kto komu w tej sytuacji (i tym miejscu) powinien ustąpić. Jak ktoś wjedzie na zielonym i zginie z winy „daltonisty”, to też drwisz z ofiary wypadku?
Jeździec Apokalipsy. Czemu tam nie ma radarów?
Bo fotoradary to maszynka do łupienia kierowców. Tak samo, jak słupki na chodnikach, które szykanują kierowców.
czy w momencie potrącenia działało już oświetlenie uliczne? co do widoczności-to chyba raczej dobra w tym miejscu, zwłaszcza dla jadących wewnętrznymi pasami….
Tak się składa, że znaki PdP, to duże (w większości białe) kwadratowe znaki. Od wielu lat z materiału odblaskowego. Nie da się ich nie zauważyć, gdy są oświetlone światłami mijania. A gdy znak PdP się dostrzeże, i odpowiednio zareaguje, to już się nikogo samochodem na PdP nie zabije.
40/h tam to duża przesada. To nie prędkość jest problemem lecz wydawanie PJ matołom bez sprawdzania ich rzeczywistych kwalifikacji.
Tutaj codziennie (w szczególności w nocy) jeżdżą ponad 100 tkę z „ryczącymi lub strzelającymi” wydechami. Kawałek dobrego asfaltu po dramacie przez „aleję Kebabową” i od razu szajba w głowie…
Sama jestem kierowcą na codzień oraz pieszym. Przyznam, że sama nie raz klnę na „pieszych”, iż wchodzą jak święte krowy. Aczkolwiek z racji, że również też jestem częstą pieszą i pomimo to, że zachowuję szczególną ostrożność zostałabym kilkukrotnie po prostu przejechana przez kogoś, bo mu się spieszy 🙁
A dziewczynie życzę zdrowia i żeby dała radę ! ❤️
W kraju w którym jest więcej samochodów niż ludzi, a po bułkę do sklepu, dwa kroki dalej, jedzie się samochodem, nie trzeba dodawać, że jest się kierowcą.
O tym, że jest się pieszym (jak każdy) też nie trzeba dodawać. To trochę tak jakbyś na wstępie napisała, że jesteś człowiekiem i piszesz jako człowiek.