Dwa auta zderzyły się na ul. Mełgiewskiej w Lublinie. Jeden z kierowców gwałtownie zahamował na widok stojących przy przejściu dla pieszych osób. Zaskoczyło to jadącą za nim kobietę.
zaczyna się. Tylko czekać jak z tyłu nie wyhamuje jakiś tir i będą karawaną odjeżdżać. Idioci piszą te przepisy
pytanie
Znowu coś się zmieniło w przepisach?
Zrobili NAKAZ jazdy „na zderzaku”?
Za przeproszeniem ch** cię obchodzi z jakiego powodu ktoś przed tobą zwalnia lub hamuje.
Masz zachować taką odległość aby komuś nie wjechać w tyłek.
Jak nie potrafisz to poruszaj się tylko pieszo.
Tylko nikogo nie zadepcz 🙂
dylyżans
chodzi o KONCENTRACJĘ i REFLEKS, kto ich nie ma; to nawet na zwolnionym filmie nie wyrobi /czasami winne są różnego typu rozpraszacze, np. moim jest muza, pewnego razu słuchając jej za głośno nie usłyszałem sygnału karetki i nie utworzyłem korytarza…., no cóż za niektóre błędy trzeba płacić jak się zostanie przyłapanym lub co gorsza: SPOWODUJE WYPADEK
metronom
masz rację ale przyznasz że ostatnio jest wysyp panicznych hamowań przed PDP bo pieszy się zbliżył na odległość mniejszą niż 5 m… powodujących dziwne sytuacje…
Chodzi o sytuację która mi się zdarzyła (jestem kierowcą z wieloletnim stażem niemalże miliona km… bez wypadku) Ostatnio jadąc prawym pasem zmieniłem na lewy umożliwiając włączenie się na niego auta z podporządkowanej. Kierowca tego auta się włączył po czym od razu się zatrzymał przed PDP bo ze 3m od przejścia zbliżali się piesi… nie miałem szans na wyhamowanie więc przejechałem i wyszło że złamałem przepisy omijając auto przed przejściem…! Jeszcze raz podkreślę że jechałem 50 km/h i byłem w takiej odległości że nie było szans na wyhamowanie!!! A ten kierowca włączający się mógł swobodnie przejechać PDP… Zatem nie wszystko jest 0/1…
dylyżans
pieszy, który zdecydował, że wejdzie na przejście dla pieszych powinien PODNIEŚĆ rękę do góry, byłby to b. czytelny sygnał dla kierowców; /ostatnio zatrzymałem się przed przejściem, żeby pieszy mógł przejść a PIESZY NADAL STAŁ i ROZMAWIAŁ PRZEZ TELEFON /tak zaobserwowałem/…..
jak jeździmy?
metronom – ze szczególnym uwzględnieniem podkreśliłeś, że jechałeś 50 km/h
A dlaczego zbliżając się do przejścia dla pieszych nie zmniejszyłeś prędkości – tak, jak jest to opisane w przepisach?
PISołek
Idioci prowadzą samochody. Po to należy zachować odstęp od poprzedzającego pojazdu, aby właśnie w takiej sytuacji wyhamować. Równie dobrze mogło to być przy sygnalizacji lub mogło wbiec duże zwierzę. Doucz się zanim napiszesz komentarz nieadekwatny do sytuacji.
QWERTY
Nie gadaj. Naprawdę? Trzeba było zachowywać odległość? Od kiedy? Od 1 czerwca 2021? W mieście?!
Interpretacja tego zdarzenia przez wezwany patrol powinna być następująca – winny kolizji kierujący oplem. W innym przypadku na miejscu kierującej pokusiłabym się o skierowanie sprawy do sądu.
1. Kierujący poruszali się LEWYM pasem jezdni, a piesi stali po PRAWEJ stronie, oddzieleni prawym pasem.
2. Kierujący oplem także ma obowiązki zachowania ostrożności, a nie jedynie przywilej uzyskania odszkodowania w podobnym przypadku.
Po Prostu
Za „niebezpieczne hamowanie” jest mandat 300PLN. Jak do tego mają się przepisy odnośnie pierwszeństwa pieszych, bo w praktyce to widzimy na załączonych zdjęciach…
Franio
A ile jest za niezachowanie bezpiecznego odstępu? A ile za niezatrzymanie się na strzałce ile jest?
Co do niebezpiecznego hamowania to tylko nasze dywagacje, natomiast najechanie na poprzedzający pojazd jest faktem uwidocznionym na zdjęciach.
muc
Mało tego, niebezpieczne hamowanie to anachronizm, powinno to być przemianowane na „nieuzasadnione hamowanie”. Kierowca nie może w czasie nagłego hamowania zastanawiać się czy nie hamuje za mocno i czy to już jest niebezpieczne hamowanie czy jeszcze nie. W czasie nagłego hamowania najwyższy priorytet ma zatrzymanie się przed potencjalną przeszkodą nawet jeśli miałoby się okazać że przeszkoda była tylko teoretyczna. Po to jest obowiązek zachowania bezpiecznego dostępu by sytuacji z „niebezpiecznym hamowaniem” wcale nie było.
Xyz
Brawo nowe przepisy. Covid nie dał rady to sami się pozabijamy. Pozdrawiam firmy ubezpieczeniowe.
x
to miejsce jest tak widoczne, że pieszy nie może się nagle pojawić w okolicy przejścia. druga sprawa, że jedzie się w takiej odległości za poprzedzającym pojazdem, żeby wyhamować.
Franio
3 rzędy żywopłotów. Do tego mgła i staruszki wpatrzone w smartphony.
żólwik
ślepa balbina asfaltu 😛
Wiesław
No niestety nowe przepisy i ich przyswojenie będzie kosztowało. Dlatego warto po mieście spacerowo, przepisowo, lajtowo jeździć. Mogę zrozumieć, że komuś od czasu do czasu bardziej spieszy się ale jeżdżąc widzę, że i emerytom i matkom z małymi dziećmi też też się spieszy. Proszę Państwa do czego? Po to żeby kaleką zostać albo szybciej pójść do piachu?
Franio
Najczęściej spieszy się, bo tak się lubi jeździć, albo nawet bo takie przyzwyczajenie, i nawet nie za bardzo wiadomo skąd się wzięło.
Loka
Po co człeniom bmw skoro nie potrafią używać hamulców?
Piotr
wydaje mi sie, że te posty piszą osob y które nie jeżdżą samochodem lub są pieszymi. Wszystkim entuzjastom nowych przepisów polecam kilkugodzinna jazde w centrum gdzie przejścia są co kilkadziesiąt metrów i ruch pieszych ciągły
a wystarczyło zrobić cos takiego jak zrobili Niemcy i co? ilość wypadków spadła. pozdrawiam
pytanie
Piotr – lublin112 nie pisze o wszystkich kolizjach i wypadkach.
Ale przeczytaj uważnie artykułu o tych dzisiejszych, wczorajszych i z poprzednich dni.
Ile tych kolizji (wypadków) było z powodu zmian wprowadzonych od 1 czerwca?
Co ma zmiana przepisów jeśli czytam o samochodach wjeżdżających w tył pojazdów stojących w korku?
Wjeżdżających w tył pojazdu jadącego.
„Kierowców”, którzy wymuszają pierwszeństwo nie widząc pojazdu wielkości autobusu.
„Kierowców”, którzy nie widzą „czerwonego”, znaku „stop” czy ograniczenia prędkości.
Powiedz co to ma wspólnego ze zmianą przepisów, gdy wiele z tych kolizji (wypadków) jest z dala od przejścia dla pieszych.
Piotr
Przeczytałęm uważnie – 3 kolizje spowodowane zmianą przepisów od 01.06.
Czytaj uważnie a nie piszesz bzdury
Piotr
w dniu dzisiejszym
Franio
Chciałby, żeby ruch drogowy wyglądał ja w Niemczech. Żeby istniał skuteczny system nadzoru nad tym ruchem (fotoradary, rejestratory wjazdu na czerwonym), żeby w miastach było więcej stref przyjaznych dla ludzi poruszających się inaczej niż samochodem: więcej stref [30], więcej ulic, placów wolnych od samochodów, wygodne drogi rowerowe, sprawna komunikacja, chodniki wolne od samochodów, tak można wymieniać i wymieniać, bez końca.
A Ty piszesz o tym, że w Niemczech kultura drogowa doszła do tego etapu, że w wielu miejscach (gdzie ruch jest mocno ograniczony i uspokojony) malowanie PdP nie jest konieczne dla umożliwienia bezpiecznego przejścia pieszemu przez jezdnie.
W Polsce pieszy przechodzący na zielonym nie jest bezpieczny. Gdzie nam do Niemiec, czy podobnych krajów? Zastanów się nad tym co piszesz.
Piotr
w Niemczech nie ma przejść co 30-50m, w Niemczech pieszy może przejść na włąsną odpowiedzialność praktycznie wszędzie, w Niemczech bezwzględne pierwszeństwo dla pieszych jest na ulicach gdzie max dopuszczalna prędkość wynosi 30km/h, w Niemczech na 2-jezdniowej \drodze na przejściu muszą byc światła.
Piszesz o kulturze na drodze.Ok. Mam nadzieję że kultura na drodze w twoim rozumowaniu dotyczy wyłącznie kierowców samochodów bo o kulturze rowerzystów trudno dyskutować a przynajmniej większości tego środowiska. Kultura pieszych? – nie żartuj.
Franiu weź do cholery kup samochód i zacznij jeździć.
Tak na marginesie rejestratory wjazdu na czerwonym są.
Fotoradary powinny być tam gdzie są potrzebne a nie tam gdzie można kasę trzepać
Reasumując – tak chciałby żeby ruch drogowy wyglądał tak jak w Niemczech, ale to jest niemożliwe z 3 powodów:
1. Kierowcy
2 Piesi
3 rowerzyści
Witold Janusz
4.Sposób „organizacji” ruchu.
Marian
pieszy na pierwszeństwo dopiero na przejściu! Nie ma żadnego obowiązku ustępowania mu pierwszeństwa kiedy jest na chodniku! Przeczytaj przepis a nie wierz w doniesienia medialne czy internetowe bzdury!
pytanie
Marian – Czy „pieszy wchodzący na przejście” już jest na tym przejściu czy dopiero ma zamiar tam wejść?
Bo w przepisach doszedł właśnie zapis o pieszym „wchodzącym” a nie tylko tam „znajdującym się”.
Franio
Należy jeszcze dodać, że zakazu zatrzymywania się przed PdP nie ma, o ile wynika to z warunków ruchu. Nie pisze o parkowaniu zbyt blisko PdP – bo co innego i jest to oczywiście zabronione.
Więc jeżeli nie wiadomo, czy pieszy wchodzi, czy nie wchodzi – zawsze lepiej (bezpieczniej dla każdego) jest przyjąć, że pieszy wchodzi.
Franio
A pociąg czy ciężarówka kiedy uzyskuje pierwszeństwo? Każde potrącenie na PdP, ma miejsce… na PdP. Obowiązku ustępowania pieszemu na chodniku nie ma, ale skąd wiadomo, czy ten pieszy za chwilę nie znajdzie się na przejściu.
Bez względu na to, gdzie jest pieszy, obowiązek zmniejszenia prędkości obowiązuje.
kumulacja
Brak zachowywania bezpiecznego odstępu, to jedno. Przepisy mówiące że pieszy ma pierwszeństwo nawet jeszcze leżąc na tapczanie przed telewizorem, to drugie.
zaczyna się. Tylko czekać jak z tyłu nie wyhamuje jakiś tir i będą karawaną odjeżdżać. Idioci piszą te przepisy
Znowu coś się zmieniło w przepisach?
Zrobili NAKAZ jazdy „na zderzaku”?
Za przeproszeniem ch** cię obchodzi z jakiego powodu ktoś przed tobą zwalnia lub hamuje.
Masz zachować taką odległość aby komuś nie wjechać w tyłek.
Jak nie potrafisz to poruszaj się tylko pieszo.
Tylko nikogo nie zadepcz 🙂
chodzi o KONCENTRACJĘ i REFLEKS, kto ich nie ma; to nawet na zwolnionym filmie nie wyrobi /czasami winne są różnego typu rozpraszacze, np. moim jest muza, pewnego razu słuchając jej za głośno nie usłyszałem sygnału karetki i nie utworzyłem korytarza…., no cóż za niektóre błędy trzeba płacić jak się zostanie przyłapanym lub co gorsza: SPOWODUJE WYPADEK
masz rację ale przyznasz że ostatnio jest wysyp panicznych hamowań przed PDP bo pieszy się zbliżył na odległość mniejszą niż 5 m… powodujących dziwne sytuacje…
Chodzi o sytuację która mi się zdarzyła (jestem kierowcą z wieloletnim stażem niemalże miliona km… bez wypadku) Ostatnio jadąc prawym pasem zmieniłem na lewy umożliwiając włączenie się na niego auta z podporządkowanej. Kierowca tego auta się włączył po czym od razu się zatrzymał przed PDP bo ze 3m od przejścia zbliżali się piesi… nie miałem szans na wyhamowanie więc przejechałem i wyszło że złamałem przepisy omijając auto przed przejściem…! Jeszcze raz podkreślę że jechałem 50 km/h i byłem w takiej odległości że nie było szans na wyhamowanie!!! A ten kierowca włączający się mógł swobodnie przejechać PDP… Zatem nie wszystko jest 0/1…
pieszy, który zdecydował, że wejdzie na przejście dla pieszych powinien PODNIEŚĆ rękę do góry, byłby to b. czytelny sygnał dla kierowców; /ostatnio zatrzymałem się przed przejściem, żeby pieszy mógł przejść a PIESZY NADAL STAŁ i ROZMAWIAŁ PRZEZ TELEFON /tak zaobserwowałem/…..
metronom – ze szczególnym uwzględnieniem podkreśliłeś, że jechałeś 50 km/h
A dlaczego zbliżając się do przejścia dla pieszych nie zmniejszyłeś prędkości – tak, jak jest to opisane w przepisach?
Idioci prowadzą samochody. Po to należy zachować odstęp od poprzedzającego pojazdu, aby właśnie w takiej sytuacji wyhamować. Równie dobrze mogło to być przy sygnalizacji lub mogło wbiec duże zwierzę. Doucz się zanim napiszesz komentarz nieadekwatny do sytuacji.
Nie gadaj. Naprawdę? Trzeba było zachowywać odległość? Od kiedy? Od 1 czerwca 2021? W mieście?!
Interpretacja tego zdarzenia przez wezwany patrol powinna być następująca – winny kolizji kierujący oplem. W innym przypadku na miejscu kierującej pokusiłabym się o skierowanie sprawy do sądu.
1. Kierujący poruszali się LEWYM pasem jezdni, a piesi stali po PRAWEJ stronie, oddzieleni prawym pasem.
2. Kierujący oplem także ma obowiązki zachowania ostrożności, a nie jedynie przywilej uzyskania odszkodowania w podobnym przypadku.
Za „niebezpieczne hamowanie” jest mandat 300PLN. Jak do tego mają się przepisy odnośnie pierwszeństwa pieszych, bo w praktyce to widzimy na załączonych zdjęciach…
A ile jest za niezachowanie bezpiecznego odstępu? A ile za niezatrzymanie się na strzałce ile jest?
Co do niebezpiecznego hamowania to tylko nasze dywagacje, natomiast najechanie na poprzedzający pojazd jest faktem uwidocznionym na zdjęciach.
Mało tego, niebezpieczne hamowanie to anachronizm, powinno to być przemianowane na „nieuzasadnione hamowanie”. Kierowca nie może w czasie nagłego hamowania zastanawiać się czy nie hamuje za mocno i czy to już jest niebezpieczne hamowanie czy jeszcze nie. W czasie nagłego hamowania najwyższy priorytet ma zatrzymanie się przed potencjalną przeszkodą nawet jeśli miałoby się okazać że przeszkoda była tylko teoretyczna. Po to jest obowiązek zachowania bezpiecznego dostępu by sytuacji z „niebezpiecznym hamowaniem” wcale nie było.
Brawo nowe przepisy. Covid nie dał rady to sami się pozabijamy. Pozdrawiam firmy ubezpieczeniowe.
to miejsce jest tak widoczne, że pieszy nie może się nagle pojawić w okolicy przejścia. druga sprawa, że jedzie się w takiej odległości za poprzedzającym pojazdem, żeby wyhamować.
3 rzędy żywopłotów. Do tego mgła i staruszki wpatrzone w smartphony.
ślepa balbina asfaltu 😛
No niestety nowe przepisy i ich przyswojenie będzie kosztowało. Dlatego warto po mieście spacerowo, przepisowo, lajtowo jeździć. Mogę zrozumieć, że komuś od czasu do czasu bardziej spieszy się ale jeżdżąc widzę, że i emerytom i matkom z małymi dziećmi też też się spieszy. Proszę Państwa do czego? Po to żeby kaleką zostać albo szybciej pójść do piachu?
Najczęściej spieszy się, bo tak się lubi jeździć, albo nawet bo takie przyzwyczajenie, i nawet nie za bardzo wiadomo skąd się wzięło.
Po co człeniom bmw skoro nie potrafią używać hamulców?
wydaje mi sie, że te posty piszą osob y które nie jeżdżą samochodem lub są pieszymi. Wszystkim entuzjastom nowych przepisów polecam kilkugodzinna jazde w centrum gdzie przejścia są co kilkadziesiąt metrów i ruch pieszych ciągły
a wystarczyło zrobić cos takiego jak zrobili Niemcy i co? ilość wypadków spadła. pozdrawiam
Piotr – lublin112 nie pisze o wszystkich kolizjach i wypadkach.
Ale przeczytaj uważnie artykułu o tych dzisiejszych, wczorajszych i z poprzednich dni.
Ile tych kolizji (wypadków) było z powodu zmian wprowadzonych od 1 czerwca?
Co ma zmiana przepisów jeśli czytam o samochodach wjeżdżających w tył pojazdów stojących w korku?
Wjeżdżających w tył pojazdu jadącego.
„Kierowców”, którzy wymuszają pierwszeństwo nie widząc pojazdu wielkości autobusu.
„Kierowców”, którzy nie widzą „czerwonego”, znaku „stop” czy ograniczenia prędkości.
Powiedz co to ma wspólnego ze zmianą przepisów, gdy wiele z tych kolizji (wypadków) jest z dala od przejścia dla pieszych.
Przeczytałęm uważnie – 3 kolizje spowodowane zmianą przepisów od 01.06.
Czytaj uważnie a nie piszesz bzdury
w dniu dzisiejszym
Chciałby, żeby ruch drogowy wyglądał ja w Niemczech. Żeby istniał skuteczny system nadzoru nad tym ruchem (fotoradary, rejestratory wjazdu na czerwonym), żeby w miastach było więcej stref przyjaznych dla ludzi poruszających się inaczej niż samochodem: więcej stref [30], więcej ulic, placów wolnych od samochodów, wygodne drogi rowerowe, sprawna komunikacja, chodniki wolne od samochodów, tak można wymieniać i wymieniać, bez końca.
A Ty piszesz o tym, że w Niemczech kultura drogowa doszła do tego etapu, że w wielu miejscach (gdzie ruch jest mocno ograniczony i uspokojony) malowanie PdP nie jest konieczne dla umożliwienia bezpiecznego przejścia pieszemu przez jezdnie.
W Polsce pieszy przechodzący na zielonym nie jest bezpieczny. Gdzie nam do Niemiec, czy podobnych krajów? Zastanów się nad tym co piszesz.
w Niemczech nie ma przejść co 30-50m, w Niemczech pieszy może przejść na włąsną odpowiedzialność praktycznie wszędzie, w Niemczech bezwzględne pierwszeństwo dla pieszych jest na ulicach gdzie max dopuszczalna prędkość wynosi 30km/h, w Niemczech na 2-jezdniowej \drodze na przejściu muszą byc światła.
Piszesz o kulturze na drodze.Ok. Mam nadzieję że kultura na drodze w twoim rozumowaniu dotyczy wyłącznie kierowców samochodów bo o kulturze rowerzystów trudno dyskutować a przynajmniej większości tego środowiska. Kultura pieszych? – nie żartuj.
Franiu weź do cholery kup samochód i zacznij jeździć.
Tak na marginesie rejestratory wjazdu na czerwonym są.
Fotoradary powinny być tam gdzie są potrzebne a nie tam gdzie można kasę trzepać
Reasumując – tak chciałby żeby ruch drogowy wyglądał tak jak w Niemczech, ale to jest niemożliwe z 3 powodów:
1. Kierowcy
2 Piesi
3 rowerzyści
4.Sposób „organizacji” ruchu.
pieszy na pierwszeństwo dopiero na przejściu! Nie ma żadnego obowiązku ustępowania mu pierwszeństwa kiedy jest na chodniku! Przeczytaj przepis a nie wierz w doniesienia medialne czy internetowe bzdury!
Marian – Czy „pieszy wchodzący na przejście” już jest na tym przejściu czy dopiero ma zamiar tam wejść?
Bo w przepisach doszedł właśnie zapis o pieszym „wchodzącym” a nie tylko tam „znajdującym się”.
Należy jeszcze dodać, że zakazu zatrzymywania się przed PdP nie ma, o ile wynika to z warunków ruchu. Nie pisze o parkowaniu zbyt blisko PdP – bo co innego i jest to oczywiście zabronione.
Więc jeżeli nie wiadomo, czy pieszy wchodzi, czy nie wchodzi – zawsze lepiej (bezpieczniej dla każdego) jest przyjąć, że pieszy wchodzi.
A pociąg czy ciężarówka kiedy uzyskuje pierwszeństwo? Każde potrącenie na PdP, ma miejsce… na PdP. Obowiązku ustępowania pieszemu na chodniku nie ma, ale skąd wiadomo, czy ten pieszy za chwilę nie znajdzie się na przejściu.
Bez względu na to, gdzie jest pieszy, obowiązek zmniejszenia prędkości obowiązuje.
Brak zachowywania bezpiecznego odstępu, to jedno. Przepisy mówiące że pieszy ma pierwszeństwo nawet jeszcze leżąc na tapczanie przed telewizorem, to drugie.