Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

W znalezionym telefonie znajdowały się nagrania seksu z 10-latką. Sprawca wcześniej zgwałcił i zamordował 17-latkę

W więzieniu spędził 25 lat za brutalne zgwałcenie i zamordowanie 17-latki. Nic go to jednak nie nauczyło. Po wyjściu na wolność zainteresował się 10-letnią córką znajomego. Udało mu się zdobyć jej zaufanie, po czym przez dwa lata wykorzystywał ją seksualnie.

Przed Sądem Rejonowym w Hrubieszowie zakończył się proces 54-letniego Jacka P. oskarżonego m.in. o wykorzystanie seksualne kilkunastoletniej dziewczynki. Mężczyzna wpadł przez przypadek. Na początku września 2018 roku przechodząca koło jednego ze sklepów spożywczych osoba zauważyła leżący na chodniku telefon komórkowy. Wykazała się uczciwością i obywatelską postawą, gdyż postanowiła zwrócić urządzenie. W trakcie przeglądania zawartości wyszło na jaw, że znajdują się w nim nagrania i zdjęcia, przedstawiające dorosłego mężczyznę wykorzystującego seksualnie małą dziewczynkę.

Policjanci nie mieli żadnego problemu z identyfikacją mężczyzny. Był to dobrze im znany Jacek P. z Hrubieszowa. Mężczyzna nie tak dawno opuścił mury zakładu karnego. Mężczyzna jeszcze tego samego dnia został zatrzymany. Funkcjonariusze ustalili także, kim jest dziewczynka, którą wykorzystał. Okazała się nią 11-letnia córka jego znajomego. Sprawą od razu zajęła się Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie.

Nieletnia została przesłuchana w obecności psychologa. W mieszkaniu mężczyzny odbyło się zaś przeszukanie, podczas którego zabezpieczono nośniki danych. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że mężczyzna wielokrotnie wykorzystywał małoletnią. Wszystko działo się m.in. podczas wakacji. Wiele ze spotkań z dziewczynką nagrywał za pomocą telefonu. Pierwsze nagrania powstały, kiedy dziewczynka miała 10 lat, ostatnie gdy była 11-latką.

Śledczy przedstawili Jackowi P. łącznie pięć zarzutów, w tym molestowania, wielokrotnego wykorzystywania seksualnego osoby małoletniej, a także udostępniania jej środków odurzających oraz stosowania wobec niej gróźb. Jacek P. szantażował bowiem swoją ofiarę, że jeżeli powie komukolwiek słowo na temat ich spotkań, filmy wyśle wszystkim jej znajomym.

Jak się okazało, Jacek P. ma na swoim koncie również gwałt i morderstwo nastolatki. W styczniu 1987 roku na boisku szkolnym w Hrubieszowie znaleziono zwłoki 17-letniej Marty R., uczennicy III klasy Liceum Ogólnokształcącego. Nastolatka przed śmiercią została brutalnie pobita, miała powybijane zęby i połamane żebra. Dodatkowo sprawca rozebrał ją od pasa w dół i zgwałcił. Ówcześni milicjanci szybko ustalili, kto może mieć związek z zabójstwem. Kiedy weszli do jego domu, 21-letni wówczas Jacek P. spał w swoim łóżku.

Jak później ustalono, mężczyzna zauważył wracającą do szkolnej bursy 17-latkę, podszedł do niej i terroryzując nożem, usiłował wymusić stosunek seksualny. Nastolatka zaczęła się jednak bronić, co rozwścieczyło sprawcę. Zaczął ją bił pięściami po twarzy, następnie trzymając za włosy uderzał jej głową w betonowy płot. Kiedy dziewczyna straciła przytomność rozebrał ją i zgwałcił ze szczególnym okrucieństwem. Po kilku godzinach wrócił na miejsce i położył się na zakrwawionej, już nie żyjącej 17-latce. Wtedy zauważyli go okoliczni mieszkańcy.

Jacek P. został wtedy skazany na karę 25 lat pozbawienia wolności. Ówczesny kodeks karny nie przewidywał jeszcze dożywotniego pozbawienia wolności. Była zaś kara śmierci, jednak tym razem, z uwagi na młody wiek oskarżonego, sąd nie zdecydował się na trwałe wyeliminowanie mordercy ze społeczeństwa, dając mu szansę na poprawę. W styczniu 2015 roku, po odbyciu całej zasądzonej kary, Jacek P. opuścił więzienne mury i wrócił do Hrubieszowa.

Teraz sąd uznał, że 54-latek zasługuje na najwyższy z możliwych wymiarów kary. Z uwagi, że przestępstw dokonał w warunkach recydywy, po raz kolejny został skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Oznacza to, że wolność odzyska w wieku 79 lat. Jest szansa, że wtedy nie zrobi już nikomu krzywdy.

(fot. policja – zdjęcie ilustracyjne)

42 komentarze

  1. Też jestem za karą śmierci, ale ona nie wróci, a szkoda.
    Taki jeden z drógim mam na myśli gwałciciela powinien przed wyjściem na wolność być kastrowany. I to wszystko, włącznie z jaja i i całym pi dołem! Sikać powinien plastikową rurką.
    Tyle w temacie

  2. Też jestem za karą śmierci dla takich zwyrodnialców. Pójdzie siedzieć, jeść dostanie, spać ma gdzie. Co o za kara!!!

  3. Zaraza idzie z zachodu i wiadomo kto popiera tych zwyrodnialców.

  4. Kim są rodzice , którzy pozwalali na to, aby gwałciciel miał kontakt z ich dzieckiem?

  5. Sąd był dla niego zbyt łaskaw. Powinien dostać dożywocie. Nie byłoby następnego nieszczęścia.

  6. Na pal zwyrola

  7. Pal to adekwatna kara do czynu.
    Tak na marginesie doczytajcie szczegóły tego „ułaskawienia” bo jak można kogoś ułaskawić kto już odkiblował cały wyrok, chodziło o zniesienie zakazu zbliżania do rodziny i to na wniosek rodziny tego gościa. Mam gdzieś PIS ale jak już piszecie to chociaż to zweryfikujcie u kilku źródeł zamiast pierdoły powielać.

  8. Za poprzednią zbrodnię bym wydał karę śmierci. A po tym drugim razie teraz to bym go półprostą codziennie do końca życia chłostał jakimś batem na pręgierzu. Ta dziewczynka już nigdy nie będzie normalna. Napewno już psychikę ma do wymiany. Je… zwyrodnialec. Do celi z innymi go wsadzić. Bez pobłażania

  9. PS. Mam nadzieje, ze wsadza go do celi z mordercami. Oni już się nim zaopiekują tak, ze będzie zbędne utrzymywania tego czegoś przez 25 lat

  10. Nie wsadzą go z „innymi”, zmiana przepisów na liberalne unijne gwarantuje takiemu h….. pojedynkę albo kolesiów pod celą z podobnym paragrafem jak on. Tak to teraz jest posrane że nie stykają się z innymi więźniami żeby im kto łbów nie poukręcał.

Z kraju