Mało kto wie, że w Lublinie znajduje się jedna z największych w Polsce firm zajmujących się przetwarzaniem zużytego sprzętu elektrycznego. Przedstawiamy, co dzieje się z lodówkami, kiedy te przestają służyć mieszkańcom.
Mało kto wie, ale pod Lublinem w Poniatowej produkowało się podzespoły do tych lodówek. sprężarki oraz całe agregaty.
Dziwne, jest się czym chwalić. Firma z Poniatowej została za czasów gospodarki wolności rozkradziona i zamknięta, a nam został ino zakład recyklingu zagranicznego badziewia i śmieci na pocieszenie.
Dziadunio z Willolowa
Ile tam w każdej jest jeszcze dobrych części, które można zemontować! A jakby przed zmieleniem jednak wyciąć ręcznie co większe elementy z jednolitego metalu? Jakoś do końca nie ufam tym prądom wirowym.
czesiek
ciekawi mnie jak wygladaja zarobki w takiej firmie szarego pracownika,skoro 1000 lodowek na zmiene to pracownicy tak raczej nie maja czasu na opierdzielanie sie,praca w warunkach jak widac ziomowych,a zarobki pewnie najnizsza krajowa,ciekawe czy pracuja tam Polacy czy Ukrakincy?
robi
Z tego co ja wiem, to poniżej 4000 pln nie ma. Chyba, że są ciągłe zwolnienia i urlopy na żądanie. Np. wiesz, że możesz zabalować w weekend i nie dasz rady przyjść w poniedziałek, to powiadom o tym wcześniej w czwartek. Jest taki system premiowania, co nagradzają tych, którzy chodzą do pracy i uczciwie pracują. Leserzy zarobią najniższą.
noo
Tyle bubla się utylizuje!!! Gdzie jest ta komisja europejska i ekolodzy? Ekolodzy nie mają lodówek?
Polka
Nie ekolodzy tylko ekonomiści, którzy liczą jak nas doić sprzedając buble
pietrek
Pracowałem tam ładnych parę lat temu. Moje narzędzia to młotki, śrubokręty, szlifierki kątowe i parę kluczy. Przez dwa tygodnie roboty tak dostałem w tyłek jak przez unitarke w wojsku.
zenobia
głąbiszcze komentują. Jad się leje a mózgi lasują. Stan pustych łepetyn poniże zera !!!!
Stefanek
Pozostałe są przerabiane tak, aby można było je ponownie wykorzystać.
Chciałbym zobaczyć jak powtórnie wykorzystują tę piankę przyklejoną do plastiku 😉
RoMario
Hahaha myślałem, że takie rzeczy to w Afryce robią, a tu nie w Lublinie też.
Mało kto wie, ale pod Lublinem w Poniatowej produkowało się podzespoły do tych lodówek. sprężarki oraz całe agregaty.
Dziwne, jest się czym chwalić. Firma z Poniatowej została za czasów gospodarki wolności rozkradziona i zamknięta, a nam został ino zakład recyklingu zagranicznego badziewia i śmieci na pocieszenie.
Ile tam w każdej jest jeszcze dobrych części, które można zemontować! A jakby przed zmieleniem jednak wyciąć ręcznie co większe elementy z jednolitego metalu? Jakoś do końca nie ufam tym prądom wirowym.
ciekawi mnie jak wygladaja zarobki w takiej firmie szarego pracownika,skoro 1000 lodowek na zmiene to pracownicy tak raczej nie maja czasu na opierdzielanie sie,praca w warunkach jak widac ziomowych,a zarobki pewnie najnizsza krajowa,ciekawe czy pracuja tam Polacy czy Ukrakincy?
Z tego co ja wiem, to poniżej 4000 pln nie ma. Chyba, że są ciągłe zwolnienia i urlopy na żądanie. Np. wiesz, że możesz zabalować w weekend i nie dasz rady przyjść w poniedziałek, to powiadom o tym wcześniej w czwartek. Jest taki system premiowania, co nagradzają tych, którzy chodzą do pracy i uczciwie pracują. Leserzy zarobią najniższą.
Tyle bubla się utylizuje!!! Gdzie jest ta komisja europejska i ekolodzy? Ekolodzy nie mają lodówek?
Nie ekolodzy tylko ekonomiści, którzy liczą jak nas doić sprzedając buble
Pracowałem tam ładnych parę lat temu. Moje narzędzia to młotki, śrubokręty, szlifierki kątowe i parę kluczy. Przez dwa tygodnie roboty tak dostałem w tyłek jak przez unitarke w wojsku.
głąbiszcze komentują. Jad się leje a mózgi lasują. Stan pustych łepetyn poniże zera !!!!
Pozostałe są przerabiane tak, aby można było je ponownie wykorzystać.
Chciałbym zobaczyć jak powtórnie wykorzystują tę piankę przyklejoną do plastiku 😉
Hahaha myślałem, że takie rzeczy to w Afryce robią, a tu nie w Lublinie też.
Super zdrowa praca.