Środa, 09 lipca 202509/07/2025
690 680 960
690 680 960

W tym lubelskim zakładzie przerabiają dziennie tysiąc lodówek. To jedna z największych firm w Polsce (zdjęcia, wideo)

Mało kto wie, że w Lublinie znajduje się jedna z największych w Polsce firm zajmujących się przetwarzaniem zużytego sprzętu elektrycznego. Przedstawiamy, co dzieje się z lodówkami, kiedy te przestają służyć mieszkańcom.

W halach przy ul. Metalurgicznej, Polska Korporacja Recyklingu codziennie przerabia tysiące sztuk telewizorów, lodówek, pralek i innych urządzeń, które uległy awarii i nie nadają się do naprawy, zużyły się, czy też po prostu mają swoje lata i właściciele wymienili je na nowsze modele.

Samych lodówek każdej doby na linię trafia od 1000 do 1200 sztuk. Praca trwa na trzy zmiany. W tym przypadku wykorzystywana do tego celu jest jedna z nowocześniejszych instalacji w Europie. Jak wyjaśnia Witold Chemperek, wiceprezes Polskiej Korporacji Recyklingu w Lublinie, jej funkcjonowanie przyjeżdżają oglądać przedstawiciele podobnych firm z wielu krajów Europy. W Niemczech, Anglii czy Norwegi, skąd ostatnio byli goście, tego typu praca cały czas odbywa się ręcznie.

W Lublinie cały proces jest niemal kompletnie zautomatyzowany. Pracownicy na początku rozładowują sprzęt, sprawdzają, czy nic nie ma w środku, usuwają szklane półki oraz uszczelkę z drzwi, a następnie układają lodówki na taśmie. Te następnie trafiają na stanowisko, gdzie robot każdą z nich trzykrotnie nakłuwa.

– W ten sposób sprawdzany jest rodzaj czy też typ gazu w otulinie lodówki. Przed laty używano gazów, które stanowiły zagrożenie dla klimatu, obecnie nie powodują już tych negatywnych skutków. Są one jednak palne i wybuchowe, dlatego też stanowi to nowe wyzwanie. W związku z tym proces musi być w pełni bezpieczny. Tu wszystko zostało zautomatyzowane oraz wprowadzono szereg zabezpieczeń – mówi Witold Chemperek.

Kiedy gaz zostanie odessany, lodówka jedzie dalej w miejsce, gdzie wyciągana jest pianka. Potem sprzęt jest mielony na drobne elementy. Te z kolei trafiają na szereg sorterów. W tym miejscu poszczególne frakcje są oddzielane od siebie. Do tego celu wykorzystywana jest podczerwień, promieniowanie rentgenowskie, prądy wirowe czy też różne rodzaje magnetyzmu.

Na każdym etapie proces jest kontrolowany, co ma zapewnić zarówno bezpieczeństwo pracowników, jak też całej instalacji. Ta ostatnia jest wynikiem własnych prac badawczych firmy oraz współpracy i dialogu technologicznego z dostawcą urządzenia. Oprócz lodówek, na tej samej linii przetwarzane są zamrażarki czy też szafy chłodnicze. W tej firmie, dla każdej grupy sprzętu elektrycznego jest oddzielna instalacja.

Część z uzyskanych ze zużytych produktów frakcji jest sprzedawana. Mowa tu głównie o złomie stalowym czy też metalach kolorowych. Pozostałe są przerabiane tak, aby można było je ponownie wykorzystać.

17 komentarzy

  1. Ocena: 0

    Mało kto wie, ale pod Lublinem w Poniatowej produkowało się podzespoły do tych lodówek. sprężarki oraz całe agregaty.
    Dziwne, jest się czym chwalić. Firma z Poniatowej została za czasów gospodarki wolności rozkradziona i zamknięta, a nam został ino zakład recyklingu zagranicznego badziewia i śmieci na pocieszenie.

  2. Dziadunio z Willolowa
    Ocena: 0

    Ile tam w każdej jest jeszcze dobrych części, które można zemontować! A jakby przed zmieleniem jednak wyciąć ręcznie co większe elementy z jednolitego metalu? Jakoś do końca nie ufam tym prądom wirowym.

  3. Ocena: 0

    ciekawi mnie jak wygladaja zarobki w takiej firmie szarego pracownika,skoro 1000 lodowek na zmiene to pracownicy tak raczej nie maja czasu na opierdzielanie sie,praca w warunkach jak widac ziomowych,a zarobki pewnie najnizsza krajowa,ciekawe czy pracuja tam Polacy czy Ukrakincy?

    • Z tego co ja wiem, to poniżej 4000 pln nie ma. Chyba, że są ciągłe zwolnienia i urlopy na żądanie. Np. wiesz, że możesz zabalować w weekend i nie dasz rady przyjść w poniedziałek, to powiadom o tym wcześniej w czwartek. Jest taki system premiowania, co nagradzają tych, którzy chodzą do pracy i uczciwie pracują. Leserzy zarobią najniższą.

  4. Tyle bubla się utylizuje!!! Gdzie jest ta komisja europejska i ekolodzy? Ekolodzy nie mają lodówek?

  5. Nie ekolodzy tylko ekonomiści, którzy liczą jak nas doić sprzedając buble

  6. Ocena: 0

    Pracowałem tam ładnych parę lat temu. Moje narzędzia to młotki, śrubokręty, szlifierki kątowe i parę kluczy. Przez dwa tygodnie roboty tak dostałem w tyłek jak przez unitarke w wojsku.

  7. Ocena: 0

    głąbiszcze komentują. Jad się leje a mózgi lasują. Stan pustych łepetyn poniże zera !!!!

  8. Ocena: 0

    Pozostałe są przerabiane tak, aby można było je ponownie wykorzystać.
    Chciałbym zobaczyć jak powtórnie wykorzystują tę piankę przyklejoną do plastiku 😉

  9. Ocena: 0

    Hahaha myślałem, że takie rzeczy to w Afryce robią, a tu nie w Lublinie też.

  10. Ocena: 0

    Super zdrowa praca.

Z kraju

Lubelski biznes

Biznes i handel

Sport

Polityka

Zdrowie i styl życia

Nauka i technologia