W trakcie prac budowlanych spadł z rusztowania. Mężczyzna miał 2,5 promila
10:47 27-10-2022 | Autor: redakcja

Do wypadku doszło w środę przed południem na jednym z placów budowy w Tomaszowie Lubelskim. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że z rusztowania spadł mężczyzna.
Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Policjanci ustalili wstępnie, że 49-letni mieszkaniec gminy Lubycza Królewska, pracujący przy robotach związanych z wykończeniem elewacji ściany, spadł z około czterech metrów z rusztowania.
Przytomnego mężczyznę z obrażeniami ciała, niezagrażającymi jego życiu, przewieziono do szpitala. Jak się okazało, mężczyzna w organizmie miał 2,5 promila alkoholu.
O zdarzeniu poinformowano Państwową Inspekcję Pracy. Nad wyjaśnieniem szczegółowych okoliczności tego wypadku pracują policjanci pod nadzorem prokuratora.
(fot. Policja Tomaszów Lubelski)
a za leczenie pijaczka kto zapłaci?
Kierownik budowy
Ubezpieczyciel.
Śmieszą mnie określenia typu: „z obrażeniami ciała, niezagrażającymi jego życiu, przewieziono do szpitala”, albo „pacjent jest w stanie stabilnym”…
Nie ważne, ze jest w pięciu miejscach połamany, ledwo dyszy, a jak „wróci do siebie” będzie jeździł na wózku, ale przecież: „jest w stanie stabilnym, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo”.
No bo życiu nic nie zagraża. Mnie takie określenia nie śmieszą, bo są precyzyjnie podane.
Wyrażenia typu „Nie ważne” bardziej śmieszą.
Czyli taki był po „pół litra” mniej więcej. Ludzie jak tak możecie pić i życie marnować. Ewentualnie jest ciągle na bani/wczorajszy a w robocie się tylko dobija.
Dobrze że do góry nie poleciał
Taki szturek.
To normalne, że na budowach pracują ludzie uzależnieni od alkoholu. Przed pracą podjeżdża bus z robotnikami pod biedronkę albo inny sklep, każdy z nich kupuje małpką i trzy piwa duszkiem wypijają butelki do kosza a oni jadą na budowy gdzie pracują na wysokościach. Smutna i pijana rzeczywistość.
Tak, rzeczywistość smutna i pijana, ale za to szczęśliwa. Lądowanie udane, życiu człowieka nic nie zagraża, a na trzeźwo to pewnie by się zabił.
Pip interweniował, ale jak zgłaszasz do nich długotrwały mobbing prowadzący do praktycznie niemalże półrocznej niezdolności do pracy to mają to gdzieś i nie ścigają cwaniackiej firemki.
Co za zaścianek
Bo PiP ma to w nazwie ?
2,5 promila nie da się ukryć nawet cyborgom … kierownik budowy powinien dostać grzywnę !!!!
Kierownik może sam też był na bani 🙂
Cieszy mnie, że tradycja w narodzie nie ginie, przecie budowlaniec nie ma prawa być trzeźwy. To kolejny dowód na wstawanie z kolan, nie bedzie nam jakaś unia narzucać jak ma być w suwerennym kraju!
PO SZKLANIE I NA RUSZTOWANIE