W pojeździe osoby niepełnosprawnej rozładował się akumulator. Na pomoc ruszyli strażnicy miejscy
16:57 01-02-2020
W piątek rano strażnicy miejscy z Lublina otrzymali zgłoszenie o elektrycznym wózku inwalidzkim pozostawionym w pasie drogi przy ul. Skłodowskiej. Strażnicy udali się na miejsce, gdzie na wysokości posesji przy ul. Skłodowskiej 18 zastali pojazd elektryczny, pozostawiony na jezdni w sposób utrudniający ruch.
Jak się okazało, w pobliskim ośrodku rehabilitacyjnym znajdowała się właścicielka pojazdu. Kobieta będąca w znacznym stopniu niepełnosprawna ruchowo oświadczyła, że w jej pojeździe rozładował się akumulator, dlatego zostawiła go na jezdni i dotarła do ośrodka z pomocą innych osób.
W pojeździe zostawiła również telefon, w związku z czym nie mogła skontaktować się z nikim w kwestii pomocy. Strażnicy zaproponowali, że dostarczą jej telefon, zostali także poproszeni o przestawienie pojazdu w bezpieczne miejsce, co zostało wykonane. Właścicielka pojazdu skontaktowała się z synem w kwestii jego zabrania. Strażnicy zaproponowali jej również pomoc w powrocie do domu.
(fot. SM Lublin)
Dlaczego od razu hejt . Po prostu straznicy zachowali sie jak ludzie . Zamiast zrozumiec ze ktos ma gorzej to od razu wylewac kubel pomyj. Moze kiedys ktos z was bedzie w podobnej albo gorszej sytuacji ( czego nikomu nie zycze ) i wtedy sie zastanowi
To jest ich praca, stąd ta krytyka artykułu. O dzielnych kierowcach autobusów ktorzy dowożą ludzi do pracy nikt nie pisze, a tez wykonują swoją pracę. Podobnie z kasjerkami z biedronki, które obsługują każdego dnia osoby niepełnosprawne.
Niesamowite
Brawo. Dobre uczynki wracają
A jakaż ta straż miejska dobroduszna…kto by pomyślał…ganiają tylko za ludzmi z bloczkami. ***..
masz rację, niedługo będą medale 700 lecia za wyjście z ciepełka na służbę
qr.. jak mi sie benzyna skończyła to nikt nawet litry wachy nie chciał dać