W ostatnich latach ich populacja drastycznie spadła. W naszym regionie trwa akcja zaraczania rzek
16:08 28-10-2022
W czwartek przeprowadzona została kolejna akcja, związana z programem wsiedlania raka szlachetnego do rzek naszego regionu. Jej celem jest odbudowa populacji tego gatunku. Raki wpuszczane są do rzek, w których przed laty już występowały. Dzięki temu mają zostać utrwalone zależności pokarmowe w ekosystemach wód płynących bardzo cennych przyrodniczo rzek. Co więcej, kiedy wypuszczone osobniki zaczną się rozmnażać, ich potomstwo może stanowić materiał do odbudowy populacji gatunku w wielu innych ekosystemach wodnych wschodnich regionów Polski.
Program prowadzony jest od 2020 roku przez Wody Polskie w Lublinie we współpracy z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Rzeki, do zasiedlania rakami zostały wybrane nieprzypadkowo. Wcześniej przeprowadzono ich ekspertyzę przyrodniczą i hydro-morfologiczną. W tym samym roku do rzek Włodawka i Krzemianka w powiecie włodawskim wypuszczono 300 raków szlachetnych. Były to zarówno młode, jak też dorosłe osobniki. Taka sama ilość raków trafiła do rzeki Liwiec w województwie mazowieckim.
Akcja okazała się sukcesem, dlatego też jest kontynuowana. Wczoraj 200 raków wpuszczono do rzeki Włodawka w miejscowości Suchawa, a kolejnych 500 sztuk trafiło do wód rzek Uherka w powiecie chełmskim i Liwiec na Mazowszu.
Rak szlachetny jest największym i najcenniejszym rodzimym skorupiakiem, osiągającym 20-30 cm długości. Odznacza się też długowiecznością, dożywając ponad 20 lat. Żyje w czystych, chłodnych i dobrze natlenionych wodach, niezbyt bogatych w roślinność, z twardym dnem, w którym może kopać nory.
Ze względu na jego dużą wrażliwość na zanieczyszczenia jest bioindykatorem, czyli wskaźnikiem czystości wód. Prowadzi nocny tryb życia, dzień spędza w ukryciu. Jako organizm wszystkożerny związany z dnem zbiorników pełni ważne funkcje sanitarne, nazywany jest czyścicielem wód. Odżywia się świeżą padliną, choć głównym składnikiem jego pokarmu są rośliny wodne.
(fot. Wody Polskie/zdjęcie ilustracyjne)
Po co to potrzebne
Komy ty jesteś potrzebny?
Nikomu ani mi nikt
Żeby zjeść dobre
To rak polskich rzek
… piękna akcja , gratulacje … wspierajmy takie działania dla odnowy środowiska i dbajmy o nie
Likwidacja pzw jak najszybciej.
Jeżeli tak dzieje się w rzece to świadczy o czystości wody a zaraczaniu (w słowniku języka polskiego nie ma takiego słowa) nie wiąże się z niczym innym jak wysłaniem na śmierć niewinnych raków w mętnej wodzie. Ale może ma to jakiś cel ponieważ jak mówi przysłowie „w mętnej wodzie rąk to ryba”.