tam jest nawierzchnia jakaś nie halo przez pewien odcinek kiedyż widziałem przede mną jechał gość i też go rzucać zaczęło
bimmer
mieszkalby w Dysie to mialby bliziutko , bezpiecznie i przyoszczedzic moglby na palifffku, hehehe
pietrek
Pewnie ktoś wyjaśni co jest z tym skrzyżowaniem dopiero wtedy gdy zginie jakiś kierowca. Sądząc po częstotliwości wypadków to zapewne już nie długo.
Wieśniaczka na szpileczkach
pietrek – ty nie czekaj na „ktosia”, osobiście udaj się w to trefne miejsce, oblukaj na własne oczy i nam tu, wyjaśnij.
Nie wiem jak inni, ale ja ci podziękuję. 🙂
8888
pierdek, niech ginie ! Bo to mózgu trzeba nie mieć, żeby grzać tam 130-150… a zaraz jest skrzyżowanie…
filo
Czas zastanowić się co jest nie tak z tym łukiem drogi co chwilę dochodzi tam do tego typu wypadków !
8888
To ja Ci powiem… Wiesz co jest nie tak? Bachory pokolenia fejsbuczka i gierek 3D dostają prawa jazdy !
karol
to, że jest ograniczenie 70km/h, to nie znaczy, że trzeba tyle jechać jak jest -1st i popadało chwile wcześniej…brak wyobraźni robi swoje
Właścicielka majtek z golfem
Widzisz „filo” jak ci „karol” pięknie wyłożył?
Ale, czy ty z tego coś „ponjał” – wątpię.
ja
To może wszyscy jeździjmy maks 30 km/h – bezpiecznie i zdrowo 🙂
Koło
Nie przesadzaj, ale ignorowanie ograniczeń prędkości i ignorowanie warunków pogodowych zwłaszcza tych zimowych sorry ale tak się może skończyć. Decyzje i konsekwencje kierowcy. Zdarzają się sytuacje gdzie ograniczenie to 50/godz ale warunki pogodowe powodują ze i 20 może być za dużo. A co tam kozakowanie to mamy w genach, to jest brak rozumu. Wg mnie od momentu ukończenia wiaduktu na al. Solidarności rozpędzeni kierowcy wjeżdzający do miasta zapominają zdjąc nogę z gazu no bo przecież dalej jadą dwupasmówką w uproszczeniu dla niektórych autostradą.
Miećka Aniołowa
Jeśli trzeba możesz jechać nawet wolniej niż sugerujesz. Ważne, żeby dojechać w całości
brunet...ka
Ojojoj, co to się dzieje, wełszam dziś na 112, a tam trzech kierującYch rozwaliło bryki, dwóch na Solidarności, trzeci na Witosa… A podobno mężczyźni to sami urodzeni Hołowczyce i mistrzowie kierownicy… 😀 😀 😀
8888
Co to za sarkazm? Czyżby w zlewie garów zabrakło?
brunet...ka
Ty pewnie nie zmywasz, bo jadasz w plastikowych naczyniach…
Łojeju
Wśród mężczyzn też trafiają się ” blondynki”
fpz
Polecam zwrócic uwagę na idiotyczne łączenie pękniętego asfaltu na tym odcinku. Ryje tak zawieszenie że głowa mała. Jedzie się jak przez progi zwalniające. Tu trzeba poszukac problemu a nie w kierowcach.
hehe
Złej baletnicy, przeszkadza rąbek u spódnicy.
brunet...ka
A ja polecam zwrócić uwagę na to, że mężczyźni też są sprawcami kolizji i wypadków, bo gdyby to kobieta była kierowcą, to posypałaby się fala szyderczych i wyśmiewczych komentarzy, w których to prym by wiodły niektóre „panie” udzielające się na tym forum. A jak facet wypadł z drogi, no to przecież wina łuku… nieważne, że codziennie przejeżdża tamtędy setki samochodów i jakoś nie wypadają jeden po drugim, a za nimi trzeci. Ciekawe wytłumaczenie, nie ma co..
Koło
To taka nowoczesna technologia naprawy asfaltu genialna prawie bo NAJTAŃSZA. Również odczuwam te naprawy jadąc rowerem do Jastkowa.
Bart
Oj chłopaki to nie jest do końca tak. Jeżdżę codziennie Diamentową i tam na łuku jest takie miejsce gdzie czuję jakby tył lekko się przesuwał – podskok i kilknaście cm w bok. Są dni że trafiam na to miejsce dzień po dniu, a potem przez kilka kolejnych dni to się nie zdarza. Myślałem że to amorki, ale przód ma 80% a tył 75%, no i ostatnio jechałem tamtędy z kolegą jego autem i dokładnie poczułem to samo – mówił że też trafia w to miejsce od czasu do czasu. I teraz wystarczy takie miejsce + prędkość + woda i nieszczęście gotowe.
Aaron Fleischman
Ups… „Czelendż” się nie udał. A wcześniej pewnie było: „Cooooo???? Ja nie przejadę 1830 km bez jednego pierdnięcia?! No to patrzcie!!!”. I tak właśnie giną na drogach ludzie, bo jeden zakompleksiony czub musi pokazać światu, że pokona zakręt z prędkością 200 km/h, drugi – że zamknie licznik na ekspresówce, a trzeci – że przejedzie bez snu 2000 km.
Co uny wyprawiajo ! ile to to jadzie !?
tam jest nawierzchnia jakaś nie halo przez pewien odcinek kiedyż widziałem przede mną jechał gość i też go rzucać zaczęło
mieszkalby w Dysie to mialby bliziutko , bezpiecznie i przyoszczedzic moglby na palifffku, hehehe
Pewnie ktoś wyjaśni co jest z tym skrzyżowaniem dopiero wtedy gdy zginie jakiś kierowca. Sądząc po częstotliwości wypadków to zapewne już nie długo.
pietrek – ty nie czekaj na „ktosia”, osobiście udaj się w to trefne miejsce, oblukaj na własne oczy i nam tu, wyjaśnij.
Nie wiem jak inni, ale ja ci podziękuję. 🙂
pierdek, niech ginie ! Bo to mózgu trzeba nie mieć, żeby grzać tam 130-150… a zaraz jest skrzyżowanie…
Czas zastanowić się co jest nie tak z tym łukiem drogi co chwilę dochodzi tam do tego typu wypadków !
To ja Ci powiem… Wiesz co jest nie tak? Bachory pokolenia fejsbuczka i gierek 3D dostają prawa jazdy !
to, że jest ograniczenie 70km/h, to nie znaczy, że trzeba tyle jechać jak jest -1st i popadało chwile wcześniej…brak wyobraźni robi swoje
Widzisz „filo” jak ci „karol” pięknie wyłożył?
Ale, czy ty z tego coś „ponjał” – wątpię.
To może wszyscy jeździjmy maks 30 km/h – bezpiecznie i zdrowo 🙂
Nie przesadzaj, ale ignorowanie ograniczeń prędkości i ignorowanie warunków pogodowych zwłaszcza tych zimowych sorry ale tak się może skończyć. Decyzje i konsekwencje kierowcy. Zdarzają się sytuacje gdzie ograniczenie to 50/godz ale warunki pogodowe powodują ze i 20 może być za dużo. A co tam kozakowanie to mamy w genach, to jest brak rozumu. Wg mnie od momentu ukończenia wiaduktu na al. Solidarności rozpędzeni kierowcy wjeżdzający do miasta zapominają zdjąc nogę z gazu no bo przecież dalej jadą dwupasmówką w uproszczeniu dla niektórych autostradą.
Jeśli trzeba możesz jechać nawet wolniej niż sugerujesz. Ważne, żeby dojechać w całości
Ojojoj, co to się dzieje, wełszam dziś na 112, a tam trzech kierującYch rozwaliło bryki, dwóch na Solidarności, trzeci na Witosa… A podobno mężczyźni to sami urodzeni Hołowczyce i mistrzowie kierownicy… 😀 😀 😀
Co to za sarkazm? Czyżby w zlewie garów zabrakło?
Ty pewnie nie zmywasz, bo jadasz w plastikowych naczyniach…
Wśród mężczyzn też trafiają się ” blondynki”
Polecam zwrócic uwagę na idiotyczne łączenie pękniętego asfaltu na tym odcinku. Ryje tak zawieszenie że głowa mała. Jedzie się jak przez progi zwalniające. Tu trzeba poszukac problemu a nie w kierowcach.
Złej baletnicy, przeszkadza rąbek u spódnicy.
A ja polecam zwrócić uwagę na to, że mężczyźni też są sprawcami kolizji i wypadków, bo gdyby to kobieta była kierowcą, to posypałaby się fala szyderczych i wyśmiewczych komentarzy, w których to prym by wiodły niektóre „panie” udzielające się na tym forum. A jak facet wypadł z drogi, no to przecież wina łuku… nieważne, że codziennie przejeżdża tamtędy setki samochodów i jakoś nie wypadają jeden po drugim, a za nimi trzeci. Ciekawe wytłumaczenie, nie ma co..
To taka nowoczesna technologia naprawy asfaltu genialna prawie bo NAJTAŃSZA. Również odczuwam te naprawy jadąc rowerem do Jastkowa.
Oj chłopaki to nie jest do końca tak. Jeżdżę codziennie Diamentową i tam na łuku jest takie miejsce gdzie czuję jakby tył lekko się przesuwał – podskok i kilknaście cm w bok. Są dni że trafiam na to miejsce dzień po dniu, a potem przez kilka kolejnych dni to się nie zdarza. Myślałem że to amorki, ale przód ma 80% a tył 75%, no i ostatnio jechałem tamtędy z kolegą jego autem i dokładnie poczułem to samo – mówił że też trafia w to miejsce od czasu do czasu. I teraz wystarczy takie miejsce + prędkość + woda i nieszczęście gotowe.
Ups… „Czelendż” się nie udał. A wcześniej pewnie było: „Cooooo???? Ja nie przejadę 1830 km bez jednego pierdnięcia?! No to patrzcie!!!”. I tak właśnie giną na drogach ludzie, bo jeden zakompleksiony czub musi pokazać światu, że pokona zakręt z prędkością 200 km/h, drugi – że zamknie licznik na ekspresówce, a trzeci – że przejedzie bez snu 2000 km.